-
Witaj Aniu :)
Słonko plaza super :) zamawiam leżaczek na niej :) bo rzeczywiście na takiej plazy plazowac to czysta przyjemność :D
Anusia pieknie Ci idzie :D
świętowanie dwóch piątek w pełni usprawiedliwione :D
najważniejsze, ze nadal dietkujesz (utrzymujesz wage!) :D Anusia super :)
gorąco Cię pozdrawiam :D :D :D
miłego dnia :)
ps. a co to za ćwiczonka wysyłałaś Asi? jeśli ósemki to mam 8) ale jesli jakies inne to mogę się podkolegować :wink: :?: buuuuuuziaczki Anus :D
-
12 dzień SB
Nie lubię poniedziałków :wink: pewnie nie ja jedna :-)
Nie dość, że praca to jeszcze wieczorem korki L Niby fajnie a jednak wieczorkiem wolałabym wrócić do domku i troszkę odpocząć a tu się nie da...
No nic marudzić nie będę choć i pogoda nas nie rozpieszcza. Wczesnym rankiem było piękne słoneczko a teraz takie obrzydliwe chmurzysk, że nie wiadomo gdzie się chować :D
Wczoraj jadłospis zakończył się na tym co napisałam, doliczyc mogę tylko kilka herbatek :-)
Teraz wsuwam serek wiejski i coś nie za bardzo mi smakuje :-( Jakiś taki dziwny smak ma :-( aLE zjem bo nie chcę znów jeść jajek, jak dla mnie dwa dziennie to jednak za dużo...
Anusia dietkuję dalej ale nie będę ukrywać, że waga troszkę podskoczyła :-( Musiało tak być...ale teraz mam znów motywację by wrócić do celu :-) Nie podskoczyła duzo więc spokojnie teraz sobie plażuję i wiem, że waga powróci :-) Tak juz jest, że jak tylko zjem więcej to waga rośnie i zaczynam poważnie się zastanawiać jak to zrobić żeby niw tyć...muszę przemysleć jeszcze kilka spraw związnych z dietką :-) Anusia duża buźka.
-
-
Aniu zamiast iśc do pracy chętnie wykąpałabym się w tym morzu, poopalała w słonku i ech..
a tymczasem - Anka do roboty! :D a raczej Anki do roboty.. :roll: :wink: miłego dnia! :D
oby szybko praca i korki minęły :)
-
Jak utrzymać wagę
Każdy, kto choć raz w życiu się odchudzał wie, jak trudno jest się pozbyć nadwagi, zwłaszcza, gdy jest duża. Niestety, jeszcze trudniej jest utrzymać później szczupłą sylwetkę. Żywieniowcy ostrzegają nas przed efektem jo-jo (odrobienie zrzuconych kilogramów oraz zyskanie kilku kolejnych) i doradzają, jak go uniknąć. Ciągłe skoki wagi są dla nas szkodliwe, bo mogą rozregulować działanie wszystkich narządów i układów organizmu. Co robić, by ustrzec się przed wagową huśtawką?
1. Wprowadź oszczędną dietę
Dopiero po pół roku stosowania kuracji odchudzającej organizm przestawia się na nowy metabolizm. Gdy już do tego dojdzie nie możemy osiąść na laurach. Osoby, które mają tendencje do tycia, muszą stale stosować dietę oszczędną i prowadzić aktywny tryb życia. Powinny też regularnie, ale nie obsesyjnie, kontrolować wagę.
2. Ruszaj się systematycznie
Nie musisz uprawiać sportu wyczynowego. Wystarczy np. spacer w szybszym tempie, gimnastyka poranna, taniec. Nawet domowe porządki ułatwiają spalanie tłuszczu. Powinniśmy pracować nad kondycją od pół godziny do dwóch godzin dziennie.
3. Wydłużaj spalanie
Przemiana materii naszego organizmu zależy m.in. od czynników genetycznych (jedni rodzą się z szybszym metabolizmem, inni - wolniejszym), wieku (im jesteśmy starsi, tym wolniej spalamy) i masy mięśniowej (im więcej mięśni, tym lepszy metabolizm). Najskuteczniej przyspieszamy przemianę materii, stosując połączenie ćwiczeń zwiększających masę mięśni z ćwiczeniami aerobowymi (dynamiczne, w szybkim rytmie). W ten sposób możemy wydłużyć spalanie. Angielscy naukowcy obliczyli, że po półtorej godzinie takich ćwiczeń efekt przedłużonego spalania zachodzi jeszcze następnego dnia rano, gdy zasiadamy do śniadania.
4. Jedz regularnie
Najlepiej 4-5 razy dziennie, ale w mniejszych ilościach. Organizm łatwiej spali dostarczone mu kalorie. Nie opuszczajmy posiłku, następny będzie bowiem większy. Róbmy czterogodzinne przerwy między posiłkami i sięgajmy po jedzenie, gdy naprawdę jesteśmy głodni. Pamiętajmy o niskokalorycznych odpowiednich wysokokalorycznych produktów, np. zastąpmy ciastko z kremem owocowym jogurtem. Jedzmy powoli: mózg przestaje wysyłać sygnał głodu 20 minut po rozpoczęciu posiłku. Kończmy jeść z lekkim niedosytem.
5. Przyprawiaj z umiarem
Ostre przyprawy - pieprz, chili, papryka, chrzan, musztarda - wzmagają apetyt. Używajmy więc ich z umiarem. Ograniczmy też spożywanie soli i cukru. Sól zatrzymuje wodę w organizmie, a cukier dostarcza zbędnych kalorii. Dziennie możemy używać do 6 g soli, czyli ok. 1 łyżeczki do herbaty (we wszystkich produktach).
6. Urozmaicaj jadłospis
Organizm musi codziennie dostawać produkty z różnych grup (60 proc. energii powinny dostarczać węglowodany, 10 proc. - białka, a 30 proc. - tłuszcz. Warunek dodatkowy: dwie trzecie tłuszczu ma pochodzić z roślin - oliwa z oliwek, olej, miękka margaryna, a tylko jedna trzecia z produktów zwierzęcych - masło, mięso, wędliny. W diecie nie może więc zabraknąć owoców i warzyw, produktów zbożowych, mlecznych, jaj i chudego mięsa. Choć dwa razy w tygodniu jadajmy ryby. Dieta oszczędna polega na maksymalnie 10-proc. zmniejszeniu kalorii w stosunku do potrzeb naszego organizmu.
7. Ogranicz tłuszcz
Oczywiście ten pochodzenia zwierzęcego. Pozwoli to nie tylko zachować zgrabną sylwetkę, ale także pomoże obniżyć poziom cholesterolu, zmniejszyć ryzyko miażdżycy oraz dolegliwości jelitowych. Używajmy olejów roślinnych. Jeśli przygotujemy jakieś tłuściejsze danie, to zbierzmy przed jedzeniem z jego powierzchni zgromadzony tam tłuszcz. Nauczmy się też przyrządzania potraw bez tłuszczu np. gotowania na parze albo pieczenia na ruszcie.
8. Uważaj na używki
Ani zawarta w kawie kofeina, ani nikotyna z papierosów, ani alkohol na pewno nie oszukają głodu. Jeżeli sięgniemy po używki, pamiętajmy, że... zaostrzą apetyt.
9. Pij wodę do syta
Naszym sprzymierzeńcem w zachowaniu dobrej formy i sylwetki jest nie tylko sport, ale i woda. Powinniśmy wypijać 1,5-2 litry wody mineralnej dziennie. Lepiej, gdy jest ona niegazowana. Ta z bąbelkami zaostrza apetyt. Woda oczyszcza organizm i stwarza uczucie sytości, np. szklanka wypita przed obiadem pozwoli nam zjeść trochę mniej.
10. Oczyszczaj organizm
Co 7-10 dni warto przeprowadzić jednodniową głodówkę (ale nigdy nie dłuższą), w trakcie której będziemy pić jedynie wodę i herbatki ziołowe. Dobę bez jedzenia możemy zastąpić np. dniem mlecznym lub owocowym.
11. Podliczaj kalorie
W czasie diety odchudzającej uczymy się liczyć kalorie. W głowie mamy niemal zakodowane tabele kaloryczności poszczególnych produktów. Nie musimy jednak liczyć obsesyjnie. Jeśli czujemy, że posiłek był zbyt obfity, następny zjedzmy bardzo lekki albo wybierzmy się na rower. Komponujmy tak nasze dania, by więcej kalorii zjadać przed południem (śniadanie, obiad) niż po południu. Kolacja powinna być najlżejsza i zjedzona co najmniej dwie godziny przed spoczynkiem. Przed snem warto wybrać się na spacer.
12. Pozytywne myślenie
Jeśli zastosowana dieta nam pomogła, odnieśliśmy sukces. Skoro udało się schudnąć, uda się także zachować zgrabniejszą sylwetkę. Dobra waga służy nie tylko wyglądowi, ale przede wszystkim zdrowiu. A chcemy przecież o nie dbać. Dbajmy więc o lepszą kondycję i figurę. To nie kaprys, ale wymóg organizmu. Myślmy pozytywnie o tym, że uda nam się zredukować i utrzymać dobrą wagę. To pozwoli nam przetrwać kryzysy łakomstwa.
-
POZDRAWIAM CIEPLUTKO I OPTYMISTYCZNIE .UDANEGO TYGODNIA ZYCZE :D
http://www.najlepsze-zyczenia.pl/4im...wiatowe_10.jpg
Cytat:
Pozytywne myślenie :D
TAK TO BARDZO WAZNE :!:
PLAZOWANIE SUPER CI IDZIE :D TYLKO UWAZAJ BY SIE NIE PRZYPIEC :!:
-
Pozdrawiam serdecznie plażowiczkę :D
-
Najmaluszku, taki urlop od rygoru ci się należał. I tak teraz kontynuujesz dietę więc wynik utrwalisz, wszystko po kolei ;-) Ja, odkąd przychylniej patrzę na SB, już też ograniczam pieczywo. Postanowiłam sobie, że będę je jadła nie częściej niż 2 razy w tygodniu i w godzinach poranno - śróddziennych, nigdy wieczorem. Od tygodnia udaje mi się tego trzymać, szczerze mówiąc to zjadłam kilka urwanych kawałków pity w ciągu weekendu, a poza tym nic. Waga spada więc to był dobry trop. I tego się będe trzymać. Powodzenia i miłego dnia!
-
Zosiu w pieczywku coś musi być bo ja też zauwazyłam że jak tylko go nie jem to waga spada szybciej mimo że od dłuższego czasu nie jem wogóle pszennego tylko ciemne ...ale ono widocznie też tuczy ...więc lepiej po prostu pieczywka nie jeść!!!
-
Nawet mężowi ograniczyłam pieczywo do nie częściej niż co drugi dzień ;-)