-
Maluszku, na forum niemal wcale mnie nie ma, dieta nie idzie, ciągle ciągnie mnie do słodkiego, do żarcia, o złych porach, w za dużej lub za małej ilości posiłków, bez ćwiczeń. Ale wracam na forum, przynajmniej bardzo bym tego chciała!
Maluszku, mój mąż tez w tym tygodniu robił zapiekankę z bakłażana wg Pascala - jest niesamowicie pyszna! :)
-
Aneczko przytulam Cię choć mogę to zrobić tylko serduchem i na taką odlegość..
mam nadzieję, ze wszystkie sprawy się ułożą, cokolwiek się stało.. moze w trudnych chwilach o tym zapominamy, ale zycie tak się plecie, ze po burzy wychodzi tęcza a wraz z nią nadzieja i dobro... oby tak szybko stało się u Ciebie..
Anus buziaczki. trzymaj się..
-
o kurde aniu, chyba wlazłaś w dołek...........
.........po pierwsze dlaczego twoja waga kłamie, może to babsko ma źle ustawioną wagę żeby wpędzać w kompleksy klientki aby korzystały z większej liczby zabiegów!!!
a tak serio, to moje święta nie należą do najlepszych i choćbym chciała dać madzi jak najlepszy przykład nie wiem czy będę potrafić... może zbyt dużo wymagamy od świąt, a może święta są zbyt wygórowane w telewizji i innych mediach...bo trzeba być z rodziną że wszyscy się kochają i się cieszą......
.....a przecież wiemy że tak nie jest.......
.....aniu mam nadzieję że sobie wszystko wyjaśnicie w rodzinie, a jeśli nie to przynajmniej nauczysz się z tym żyć tak jak do tej pory...... choć święta w tym nie pomagają........
miłego dnia tak czy inaczej.....
-
aniu ja mam tylko nadzieję że uda Ci się w miarę szybko z dołka wyjść..
tak naprawdę każda z nas ma te gorsze dni, kiedy zupełnie nie radzimy sobie z dietowaniem, i nie widzimy w tym sensu..ale potem nastaje czas kiedy nam się chce i wierzymy że wytrwamy i cieszymy się z kolejnych malutkich sukcesików, które na koniec są wielkim sukcesem w postaci utraty wagi... wierzę że niebawem te lepsze dni do Ciebie powrócą..
co do wagi. najlepiej trzymać się jednej. zabiegi niebawem skończysz, więc trzymaj się tej domowej. jedynie jeśli tak baardzo się wynik różni spróbuj czy np bateria Ci nie pada. choć to pewnie pada w gabinecie :lol:
buziaki i ściskam życząc spokojnego piątku :!:
popatrz jak pięknie za oknem słoneczko świeci :lol:
-
:D MAM NADZIEJE ,ZE CI JUZ PRZESZLO :D JAK BYLA U MNIE DOROTA I SIE ZWAZYLA TO STWIERDZILA ,ZE NIE MOGLA ZA 3 DNI PRZYTYC 4 KG :!: MNIE RECE JUZ OPADALY BO NIE BYLO REZULTATOW :!: POTEM SIE OKAZALO ,ZE MOJA WAGA POKAZYWALA O CALE 4 KG WIECEJ :!:
ZYCZE WSPANIAŁEGO WEEKENDU :D
http://www.gifs.ch/gem.Tiere/images/m15.gif
-
Wczoraj przyszła @...brzuch mnie boli niemiłosiernie...jestem spuchnięta...na wagę lepiej nie będę wchodzić bo dodatkowy stres mi zupełnie nie potrzebny...
Dziś jestem w pracy bez śniadania...po prostu nie miałam ochoty jeść...wypiłam tylko kawę i to byłoby na tyle...teraz wcale głodna jeszcze nie jestem...chciałabym dziś przeżyć dzień owocowo warzywny...może się uda...zależy co mama przyszykowała na obiad :-)
Wczoraj po pracy spotkałam się z dawno nie widzianą przyjaciółką....i wiecie co jest z niej wspaniała dziewczyna...przyjaciel, który potrafi również płakać...naprawdę bardzo mnie wsparła i zrozumiała...
Anusia Tobie słonko bardzo dziękuję za smski, za rozmowę na gg...za tyle ciepłych i podnoszących na duchu słów...To wspaniale, że są na świecie ludzie, którzy tak potrafią troszczyć się o innych:-) Dobra z Ciebie osóbka...Przykro mi, że dietka tak sobie a;e ja wierzę,że jeszcze zobaczysz 7 z przodu :-) Będę Ci kibicować w osiągnięciu tego celu:-)
Asieńko wiem, że mnie rozumiesz i chciałabyś pomóc...i wiesz co pomagasz...smsami...twoimi wpisami...naprawdę twoje słowa są dla mnie pocieszeniem...Sytyacja jest trudna i chyba bez wyjścia...to jest najgorsze:-( Buziale.
Korni ja świąt po prostu nienawidzę...wczoraj byłam na Rynku krakowskim i wszędzie ozdoby, choinki, świecidełka, ludzie latający w poszukiwaniu prezentów...szał, pał...ja tego po prostu nie znoszę...Wogóle święta to dla mnie trudny czas...wolałabym to przespać...taka sztuczność i udawanie są dla mnie najgorsze...niby jest radość a tak naprawdę wszystko jest wymuszone...nie da się przecież na ten jeden dzień w roku zapomnieć o troskahc, o tym co się dzieje przez cały rok...Wiesz co mi się marzy? Święta z dala od domu, gdzieś w dalekim ciepłym kraju, nad morzem, na plaży...to jest to :-)
Zosiu Ty masz teraz co innego na głowie a nie dietkę...nowa praca, nowe wyzwania...nowa Honda...a dietka sama się ułoży..już nie raz pokazałaś, że potrafisz...:-)
Psotka kochana moja pedałuj proszę bo ja tu czekam na Ciebie z ciepłą herbatką :-)
-
Psotka no to pocieszenie :-) Moja waga jest głupia a ta waga w gabinecie u kobiety od zabiegów jeszcze głupsza...ale czegoś się trzeba trzymać!!!
-
Maluszku, każda waga pokazuje inaczej! Ważne żeby się trzymać wskazań jednej bo nawet jeśli zawyża czy zaniża wagę, to spadek jednak jest równomierny! Np. moja waga pokazuje 2 kg więcej niż mojej przyjaciółki, nie przejmuj się w ogóle!
No i przykro mi z powodu nastroju i problemów rodzinnych. Pamiętam naszą mailową rozmowę z przed roku i domyślam się o co chodzi, tym bardziej współczuję. A może najwyższa pora już byś rzeczywiście zamiast się męczyć, wyjechała gdzieś w święta? Porozmawiała z mamą, wytłumaczyła czemu i po prostu zrobiła sobie prezent pod choinkę? Nie muszą być ciepłe kraje, gdziekolwiek w polsce, czy narty na Słowacji to przecież też świetny pomysł!
-
-
Zosiu pomysł wspaniały ale obawiam się, że nierealny...mój mąż chce spędzić święta z rodziną (on ma normalną rodzinę więc mu się nie dziwię)...problem ciut gorszy niż rok temu ale to nie temat na forum :-) A z waga po rpostu jestem głupia...powinnam była to olaż a ja się nawpieprzałam słodkiego:-(
Agnimi duża buźka. :D :D :D :D :D