Wątek: WRÓCIŁAM ............

WITAJCIE SERDECZNIE PEWNIE CZĘŚĆ OSÓB JESZCZE MNIE PAMIĘTA
JA NIE ZAPOMNIAŁAM, BO ZAWARŁAM TU WIELE ZNAJOMOŚCI I POZNAŁAM WSPANIAŁYCH LUDZI.........

OSTATNI RAZ KIEDY PISAŁAM NA STARYCH SMIECIACH U SIEBIE BYŁO ZE MNĄ KIEPSKO, SZCZEGÓLNIE PSYCHICZNIE........

NA PEWNO NALEŻY SIĘ TYM, KTÓRZY MNIE ZNAJĄ KILKA SŁÓW NA TEMAT TEGO CO DZIAŁO SIĘ ZE MNĄ PRZEZ OSTATNIE KILKA MIESIĘCY.......

PRZEDE WSZYSTKICH JESTEM BARDZO SZCZĘŚLIWA........ MARCIN NIE WYJECHAŁ, ZACZĘŁAM DOSKONALE ROZUMIEĆ SIĘ Z MAMĄ, PO PROSTU DOGADUJEMY SIĘ ŚWIETNIE , OJCIEC, CHOCIAŻ NADAL ZDARZA MU SIĘ WYPIĆ, USPOKOIŁ SIĘ I NIE ROBI AWANTUR......... DAMIANA (BRATA) OLAŁAM ZUPEŁNIE, ZNALAZŁAM NA NIEGO KILKA HACZYKÓW JEDEN Z NICH WYKORZYSTAŁAM I CHŁOPCZYK PRZEKONAŁ SIĘ ŻE ZE MNĄ NIE MA SZANS MOJA SIOSTRA SIĘ ZMIENIŁA, WESZŁA W "GŁUPI WIEK", ALE TO NIE MÓJ PROBLEM, MOŻE NIE ROZUMIEMY SIĘ TAK JAK KIEDYŚ, ALE WIEM ŻE ONA MUSI PRZEZ TO PRZEJŚĆ I DOROSNĄĆ.............

CO DO ODCHUDZANIA WSPOMINAŁAM, ŻE JESTEM JEDĄ Z TYCH KTÓRE PRZYTYŁY DZIĘKI TABLETKOM HORMONALNYM, RZECZYWIŚCIE W PEWNYM MOMENCIE BYŁO NA WADZE 60 KG........ ALE KIEDY TYLKO KURACJA SIĘ SKOŃCZYŁA WSZYSTKO ZACZĘŁO WRACAĆ DO NORMY.........

OBECNIE WAŻĘ 52,5 KG I POWOLI SOBIE CHUDNĘ........... TAK JAK KIEDYŚ DO 48

MIAŁAM PROBLEMY Z AKCEPTOWANIEM SAMEJ SIEBIE ALE JEST JUŻ DUŻO LEPIEJ....... WIEM ŻE NIEDŁUGO BĘDZIE ZUPEŁNIE EXTRA


DLA TYCH, KTÓRYCH JESZCZE NIE ZNAM KILKA PODSTAWOWYCH INFORMACJI......

NAZYWAM SIĘ JUSTYNA, MAM 17 LAT, MIESZKAM W BEŁCHATOWIE, PIERWSZĄ POWAŻNĄ PRZYGODĘ Z ODCHUDZANIEM ZACZĘŁAM W CZERWCU ZESZŁEGO ROKU I PRZEZ 3 MIES SCHUDŁAM 15 KG........... WAGA TA UTRZYMYWAŁA SIĘ BARDZO DŁUGO, AŻ DO CZASU KIEDY DOPADŁY MNIE POWAŻNE PROBLRMY ZDROWOTNE, NIEZBĘDNA OKAZAŁA SIĘ KURACJA HORMONALNA.......... JAK WSZYSTKI WIADOMO NIE MA NIC LEPSZEGO DO TYCIE BEZ OBŻARSTWA NIŻ HORMONY........ W TEN SPOSÓB PRZYTYŁAM 12 KG...........NIE OMIJAŁY MNIE TEŻ PROBLEMY W DOMU, ALE NIE CHCE JUŻ ICH WSPOMINAĆ TO ZAMKNIĘTY ROZDZIAŁ........ NA SZCZĘŚCIE WSZYSTKO SKOŃCZYŁO SIĘ DOBRZE............ A JA ZNOWY SOBIE CHUDNĘ.........

I NAJWAŻNIEJSZE.............. JESTEM SZCZĘŚLIWA...............

Witaj Justynko

oj ale się cieszę, ze wróciłaś!!!

i ze u Ciebie lepiej i tak dobrze naprawde Justyś bardzo się cieszę, ze Cię "widzę", bo smutno było gdy zniknęłaś!!

gorąco Cię pozdrawiam Justyś nasze forumowe Słoneczko

ps. a Ty pamiętasz mnie jeszcze

ANIA:
JASNE ŻE PAMIĘTAM JAK MOGŁABYM ZAPOMNIEĆ

Hohoooo Jak super że wróciłaś i do tego szczęśliwa fajowo
Jakiś czas temu pisałam Ci smsa,pewnie pamiętasz (wcześniej miałam nick Dorota_1
Wchodzę ma forum a tu taka niespodzianka,ciesze się razem z Tobą

DOROTA:
PAMIĘTAM, PAMIETAM BARDZO, BARDZO SIĘ CIESZĘ ŻE WRÓCIŁAM I ŻE ZNOWU SIĘ SPOTYKAMY

Supeeeeeer Powodzenia

cześć kuzyneczko!
fajnie, że zaczęlo Ci sie dobrze ukladac...
na pewno nie masz czasu przeczytac wszystkiego co sie dzialo, wiec skrot co u mnie...
po zerwaniu z W. pozbierałam sie i teraz mam nowego faceta. P:)
wakacje spędzałam we Francji jako au pair, czyli baby sitterka, a po polsku zwyczajnie opiekunka do dzieci.
wrocilam zadowolona.
teraz czekam na wyjazd na Korsyke ze znajomymi [mam dobrze;)]
trwa akcja sierpień bez slodyczy i sobie radzę. organizatorką akcji jest Anikas...

co poza tym? moja waga utrzymywala sie na poziomie 73-74 kg i teraz powiedzialam dosc. chce jednak dojsc do 70. i obecnie jest 72;) więc już blisko.
nie jest to takie proste w tej chwili, bo w domu mam nalot rodziny i caly czas przychodza goscie. non-stop ciasta, pozne kolacje, sosy....

pozdrawiam!

Justynko witaj
a parę dni temu dosłownie rozmawiałyśmy z Dorfusią o Tobie i zastanawiałyśmy się co się dzieje z naszą Justynką
jak dobrze, że jesteś z nami znowu
cieszę się kotku niesamowicie
całuję Cię mocno i życzę Ci miłego dnia

KUZYNKO:
DZIĘKI ZA SKRÓT, RZECZYWIŚCIE NIE MIAŁABYM CZASY CZYTAĆ WSZYSTKIEGO WIEDZIAŁAM, ŻE NIEZBYT DŁUGO BĘDZIESZ SAMOTNA, BO TAKIE FAJNE OSÓBKI SĄ ROZCHWYTYWANE POZDRAWIAM

BEATA:
WIDOCZNIE WIEDZIAŁAM KIEDY WRÓCIĆ RÓWNIEŻ PRZESYŁAM SERDECZNE POZDROWIENIA I CAŁĄ MASĘ BUZIAKÓW