-
Witaj Jullie
Wpadam z rewizytką do Ciebie i na początek pomarudzę Tysiaka wygoń, zostaw go sobie na czasy jak będzie trzeba wyganiać jakies nadmiary np. po ciąży, jak Kaszania pisała - zdrowe zamienniki - chrupsy jabłkowe, czy chrupki kukurydziane jak musisz pogryzać, dużo ruchu i gitara Cieszę się ,ze taka młoda osóbka do mnie zawitała Może pomogę przy resocjalizacji rodzicielki - ja przyzwyczaiłam do zdrowej kuchni moich chłopaków i tylko dodatkowo dla nich gotuję makarony czy kasze, frytki robią sobie sami, ja tylko myję potem kuchnię ziemniaków prawie nie jadamy i już nie pytają co za " wynalazek " dzisiaj jest na obiad. U mnie na wątku jak będzie Ci się chciało jest trochę odnosników do różnych artykułów - może podrukuj i daj poczytać Mamie. Na początek zaproponuj np.żeby śmietanę do zupy każdy dodawał na talerzu
Pozdrawiam
***
Grażyna
-
Kicha. Tysiak nie ma u mnie w domu racji bycia. Ciągłe liczenie kalorii, ważenie itd tylko niepotrzebnie ich wkurza. Przechodze na tradycyjne MŻ, WR (Mniej Żarcia, Więcej Ruchu).
MOJE POSTANOWIENIA:
do końca roku nie tknę żadnych słodyczy:
czekolady
cukierków
chipsów
lodów
ciastek
placków
drożdżówek
czegokolwiek innego podpadającego pod nazwę SŁODYCZE
nie będę jadła pizzy, frytek, fast foodów, słonecznika, zapiekanek itd.
nie będę jadła chleba z masłem i słodziła herbaty
będe codziennie ćwiczyć, choćby nie wiem co
Ciekawe jak mi to wyjdzie. Ostatnio przez prawie cały Wielki Post nie jadłam słodyczy. Może tym razem też się uda
-
Sernik leży i kusi. Walić go Jest jeszcze czekolada. Ale ja się nie dam. Jedyne słodkie smaki jakie dopuszczam to jogurty (ostatni wynalazek o smaku miodu z ziarnami z TSMu) i owoce. Reszta niech sobie idzie w cholerę.
Czemu ja jestem ostatnio takim leniem? Nie chce mi sie ćwiczyć Help
-
Całuski środowe
-
No to jest nas więcej leniwców. Robię wszystko żeby tylko nie ćwiczyć.
Bardzo, bardzo mądre postanowienia. Do sylwestra będziesz super laseczka.
Pozdrawiam cieplutko
Kaszania
Ps. Taka mlaoda a takarozsądna i dzielna Ja w Twoim wieku bylam duuuużo mniej mądra
-
Kaszańciu mów mi tak, to mnie wyszczupla Ależ Ty mnie rozpieszczasz W końcu mnie już nie chodzi o to, żeby dieta miała efekt natychmiastowy, tylko trwały
10 DNI BEZ SŁODYCZY
-
Mam nadzieję, że jesteś dzielna jak zawsze. 10 dni to już dużo. Najgorsze masz za sobą.
Pozdrawiam cieplutko
Kaszania
-
11 DNI BEZ SŁODYCZY
No i nie jem słodyczy. Już mnie mniej do nich ciągnie. Wczoraj wygrałam z czipsami serowo-cebulowymi i Big Bambi
Ćwiczę. Zawzięłam się strasznie. Dzisiaj był 5 dzień 6 Weidera i jeszcze ze dwa razy ABS poćwiczyć, trochę przysiadów itd.
Już 5 dni nie jem zwykłego chleba. Nawet rodzinka sie przyzwyczaiła że sobie wcinam wafle ryżowe Sonko. Cud.
Ale waga stoi.
Pozdrowienia dla wszystkich
-
Jupiiiiiiiiiiiiiiiiiii 54 kilo
Niedziela ze wszech miar udana. Zaliczyłam siódmy dzień 6 Weidera i nadprogramowe ruszanko- koncert IN-GRID- cały czas dupcia była w ruchu (tata mnie wziął na barana na jedną piosenkę i stwierdził, że jestem ciężka -nie obrażam sie o to, to nawet dobrze) A koncercik świetny, ludzi w pieron, 4 godzinki bez przerwy na nóżkach Kalorie spalone że hej
2 TYGODNIE BEZ SŁODYCZY
-
gratuluje
Pozdrawiam popołudniowo
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki