o mammoooo!!!
lenka wróciła! :shock: :shock: :shock: :o :o :o :o
no pieknie :)
suuuper, że jesteś rybo :)
pomine dyplomatycznie kwestie Twojej nieobecności i pozostawienia nas na pastwe losu :twisted: ale o tym wspomniał juz nasz agassek :wink:
. Udusze Cię :twisted:Cytat:
Jakoś nie miałam czasu się odezwac, troche sie zniechęciłam, rzuciłam wszystko w cholere
:wink:
oj dziewczynki ja tez przytyłam :oops: ważę 64 kiloski :oops: gggrrrr
od dzis się biore za siebie, a dzień wczorajszy był dla mnie mega mobilizacją :evil:
wyobraźcie sobie, że udało mi sie namówić Miśka na zakupy do Opola, bo tam jest taki jeden sklep, w którym zawsze kupie cos dla siebie co nieźle na mnie leży..
pojechałam pełna entuzjazmu i w ogóle, a tu co? spodnie tylko i wyłącznie do rozmiaru 40. Weszłam w każde - ok, ale qrde były tak beznadziejnie opięte, że masakra :!: :evil:
Do przymierzalni wzięłam 15 par spodni i wybrałam tylko dwie. Oczywiście nie miałam zamiaru kupowac 15 par :roll: ale chciałam sobie powybrzydzać, a tu nie było w czym, bo pozostałe 13 par były za ciasne!!! gggrrrr
a jak juz zobaczyłam swój wieeeelki tyłek w lustrze, to juz w ogóle chciałam stamtąd wyjść :twisted: :evil:
Mówię do Miśka "no zobacz jak ja wyglądam!!" a on na to.. "no jak? normalnie.." myślałam, że go trzasnę :evil: jesli ja tak wyglądam na co dzień, to chyba sie potnę :roll: :wink:
eehehh no juz się wygadałam :D
milusiaa zazdroszcze Ci tej filigranowej budowy, może nie chciałabym ważyć 44 kg, wolałabym 56 :wink: ale Ty z natury jestes taka drobna, więc i tak zazdraszczam :roll: :wink:
a ja z tym swoim wielkim dupskiem nawet nie moge znaleźć spodni w normalnym sklepie :evil:
ale wiecie co? kupiłam za to sliczną marynarko - kurteczkę, taką sportowo - elegancką :wink:
a co!
no i jeszcze wbiegłam do sklepu z bielizna, bo Misiek mnie do niego wsadził siłą :wink: i poprosił bym kupiła cos slicznego i później w domu mam mu sie w tym pokazać :wink: no i kupiłam brązowa koszulkę na ramiączkach z delikatna czarna koroneczką na brzegach i do tego gatki z taka malutka wdzięczna kokardką :D :lol: no śliczne :lol:
gorzej było jak się w to ubrałam, bo oczywiście jak się zobaczyłam to płakać mi się chciało i choc Misiek "wytłumaczył" mi, że dla niego wyglądam cudnie, to i tak wyc mi się chciało.. chyba jesienna deprecha mnie łapie :?
milusiaa załóż to, w czym jest Ci dobrze do twarzy i do figurki :) czasem to co modne, bądź ciekawe nie wygląda na nas samych zbyt dobrze :roll:
agassku wiem, że temat troche odległy, ale zapytam: jak po spotkaniu klasowym?