heh, ja już widzę to "na stałe"... :P to znaczy, że będziesz pisała regularnie... co dwa tygodnie? prawie tak jak Ago :PZamieszczone przez Kornis
no nie wiem, ja tu jestem cały czas ale sama do siebie pisać nie będę :P
heh, ja już widzę to "na stałe"... :P to znaczy, że będziesz pisała regularnie... co dwa tygodnie? prawie tak jak Ago :PZamieszczone przez Kornis
no nie wiem, ja tu jestem cały czas ale sama do siebie pisać nie będę :P
parafrazując Twoją wypowiedź: a Ty przestań się w końcu odgrażać, tylko przyjedź, może Ci wtedy uwierzę :PZamieszczone przez ago
Nie no, zaniedbałam strasznie...
Ale jakoś tak mi się wszystko posypało, że nawet nie miałam weny na jakiekolwiek inne myśli...
Dieta oczywiscie siadła po całości, no ale co zrobić..
Od trzech dni jakos idzie, jem odpowiednio i odpowiednie rzeczy, po 18 ani kęsa, duuużo wody, czerwona herbata no i cwiczenia regularnie jak narazie. Mam nadzieje ze juz mi sie nic nie odmieni.
Uda się w końcu
siebie czy nas? :PZamieszczone przez Kornis
uda się, co to za głupie pytanie w ogóle? jasne, że się uda!
a jak sprawy sercowe? u Ciebie zawsze coś ciekawego się działo :P
I Was i siebie.
jakoś ciężko mi uwierzyć, że się uda, bo tyle razy już próbowałam, że wydaje mi sie to niemozliwe...
Dzis znowu obżarstwo Ile można?
A jeśli chodzi o sprawy sercowe to nie dzieję się nic.
A może inaczej- dzieje się tyle, że ja jakos nie potrafię się ukierunkować.
Szczerze mówiąc- jest ich trzech i juz sama nie wiem, kto jest odpowiedni.
Pewnie sobie pomyślicie, że to strasznie niedojrzałe, ale ja już naprawdę nie wiem co mam robic Najpierw wszystko sie uklada, wydaje sie ze teraz to juz wszystko jest ok i nagle jakies watpliwości i totalna zmiana frontu z mojej strony, sama siebie nie rozumiem no...
Co mam robic?
Wiem ze "z boku" strasznie głupio to wyglada, az sie z tym źle czuję...
Postanowiłam, ze jedzenie do 18, a później jak już to tylko owoce i to takie najmniej kaloryczne (a najlepiej tylko herbatka).
Jutro jest 13- a ponieważ 13 to moja SZCZĘŚLIWA liczba, mam nadzieje ze od jutra dostane powera i bede juz ładnie dietkowac
trzymajcie kciuki
Buziolki:*:*
a ja rzuciłam słodycze i wcale mi już nie smakuja nawet.
i kto mi podskoczy?
ale z drugiej strony ile razy mozna zaczynac od nowa:P
Zakładki