-
Hej lasencje:) oooo widzę, że szalejecie z tymi gubionymi kilogramami:)) a entuzjazmem bije, że heeej:) No i super:) przezde wszytskim wieeelkie gratulacje:))
musze Wam powiedzieć, że wczoraj natchnęłyście mnie optymizmem i wiarą, za co baaaaaaaaaaaardzo dziękuję:*****
Kofffane jesteście:)
Wczoraj miałam pierwszy dzionek bez obżarstwa - dla mnie to niczym głodówka;) ale wytrzymałam dzielnie, a wieczorkiem byłam na kursie tańca, więc chyba też coś tam spaliłam :> Od dzisiaj jednak nie ma "zmiłuj sie" i ćwiczę choćby się waliło i paliło:) Słowo harcerza:>
Podejrzałam, że rozmawiałyście o bioli i chemii:> hehhee ja chodziłam w LO do klasy o profilu biol-chem:) i wiecie co? nienawidze biologii! :} bllleeee
-
Ago heheh ;) Ja tez jestem na biol-chemie, ostatni rok. Ale preferuje raczej chemie, a biologie tez pisze na maturce, żeby się na studia dostać :D Nie jest znowu taka zła. Jakbym się miała uczyc historii albo geografii to bym się chyba pochlastała :D Każdy lubi coś innego. Dobrze, że dzisiaj ćwiczysz i gratuluje wczorajszego dnia! Tak trzymaj, musi się udać :D
Espresso no faktycznie troszke ta gazetka kosztuje (szczególnie jak jest z płytką) ale ja ją już kupuje od 3 lat i sie uzależniłam :D To jedyne pismo, które kupuje regularnie. I teraz chce zaprenumerować, bo wtedy za numer wychodzi tylko 6,25 :D A normalnie to chyba 8,50 (z płytką 12) więc różnica jest kolosalna :D
Trzymajcie się nadal dzielnie, nie poddajemy się!
-
Ktosiula Słońce :) , a co ciekawego w tym shape? nie kupuję i nigdy wcześniej nie mialam tego pisma w rękach.. jakie wątki tematyczne?
:lol: ja też nie mam ulubionej gazetki, chociaz ostatnio dość regularnie czytam Super Linię :wink:
Wiecie co? ale ja po tym biol - chemie - absurdalnie jestem na prawie i administracji :roll: :D
-
heheh, no zdarza się :) w ogole w wieku 16 lat (jak się do LO idzie) to cięzko wiedzieć, co się chce robic w przyszłości.
W Shape to są różniste rzeczy :) np. dział psyche, w którym są bardzo ciekawe artykuły ( w tym nr. np. o Miłości na odległość i umiejętności mówienia "przepraszam" i coś tam o mężczyznach :wink: ) kolejny dział to uroda, a w nim o różniastych kosmetykach (np. artykuł "szanuj biust" i "kiedy z głowy się sypie") jest jeszcze dział fitness (zestawy ćwiczeń -ramiona, brzuch plecy, rózne ciekawostki i o jeżdzie na rowerze oraz rolkach) potem jest moda, czyli troche ciuchów i zdrowie (tutaj np. artykuł o dolegliwościach brzuszka, jak zażywać leki) na koniec kuchnia - tez krotkie ciekawostki, opisana dieta obfitości, artykuł o grzybach :lol: i przepisy.
Ale reklame zrobiłam 8) (głownie opisywałam wrześniowy numer) lubie to pisemko, i polecam!
Pozdrawiam
-
witam :)
widze, ze wszyscy w dobrych humorkach :D (tak trzymac :wink: )
ja niedawno wrocilam z miasta i ..uff, ale gorrraco :D ale to dobrze, bo przynjamniej sie pic chce, a nie jesc :P
ago..no brawo , ze wytrwalas wczoraj :D pierwszy dzien masz za soba, to teraz moze juz poleci z platka :D
ktosiula skoro te cwiczenia daly ci takiego kopa to musza byc niezle :) moze i ja sie rozejrze za ta gazetka :wink:
espresso napewno skonczysz dzis na tysiaczku :) ja to wiem hehe :) dasz rade :)
no..to ja zmykam sobie robic moj obiadek :D
-
Własnie ćwiczyłam z tą płytką z wrześniowego nr- ramiona. Też fajne. Ćwiczenia są z hantalmi więc trzeba się zaopatrzyć. Póki co ćwiczyłam z 1,5 l butelkami, bo hantle mam tylko 4kg i to by było za dużo :D
Aphro tego kopa to dostałam po ćwiczeniach z płytki, której już dawno nie ma w sprzedazy :( może da się kupić archiwalne numery, ale nie wiem. Nic o tym nie pisze, ani się nie spotkałam...
-
a moze mozesz to jakos zrzucic na dysk i nam przeslac? Tez nigdy nie qpowalam shape'a ale chyba zaczne.
-
qrcze no szkoda..bo przydalyby mi sie takie same cwiczenia na posladki i uda :roll: najbardziej mi wlasnie an tych partiach zalezy.. no, ale nic :P moze sie cos jeszcze znajdzie :P
to ja zaraz tez sie za cwiczonka biore :)
-
Niestety, to jest na dvd,a w komputerze nie mam...
-
wróciłam :D
cieszycie się, heh?
ale w sumie wstyd mi... jak cholera... ale z miejsca uprzedzam, że nie przytyłam :D
nie biegałam (niby zimno było i padało)
nie pływałam (dwa razy poszłam na basen, a potem jakoś już nie wyszło)
jadłam hamburgery, zapiekanki, kebaby i takie tam
lody, gofry
i płatki śniadaniowe na sucho po pół paczki dziennie chyba :oops:
:oops: :oops: :oops:
no ale... waga nie wzrosła za bardzo :shock:
poza tym jestem przed okresem więc wybaczcie ;)
ale od dzisiaj już 15oo. naprawdę ;)
więc się o mnie nie martwcie :P
i tak włączając się do dyskusji, też jestem po biol-chemie ;)