Tez dążę do wagi 55 kg.. ech... juz ostatnio mialam lekkie zalamanie :oops: ale znów wracam do mojego mocnego postanowienia :lol: Zobaczymy czy sie uda.. miejmy nadzieje.. Powodzenia..
Wersja do druku
Tez dążę do wagi 55 kg.. ech... juz ostatnio mialam lekkie zalamanie :oops: ale znów wracam do mojego mocnego postanowienia :lol: Zobaczymy czy sie uda.. miejmy nadzieje.. Powodzenia..
Witaj Ddara, nie poddawaj się i walcz dalej :) Takie jest nasze któreś z kolei przykazanie. Bierz się za dietke, ćwiczenia a 55 pokaże się na horyzoncie.
Lenkas to teraz do dzieła. Co Ci będzie ten kilogram wadził, trzeba go szybko zrzucić ;)
Milusiaa widziałam, że koniec z dietką? Oby, Twoja waga naoprawde nie potrzebuje juz zadnych zmian, napewno jesteś szczuplutka. Ciesz się życiem, baw a nie zadręczaj dietami. Jak Ci się coś w ciałku Twoim nie spodoa to ćwicz i będzie dobrze. Trzymam kciuki.
Aphro gratuluje udanego dnia :) Sosnowiczanka mnie nie zawodzi :D:D:D Tak trzymaj!
Espresso dzisiaj jedziemy dalej :)
Buziaki
oj tak dzisiaj jedziemy dalej...mam nawet znowu planowany rowerek z przyjaciolka:)
Dzisiaj mam znowu sily zeby walczyc z moimi zlymi silami i ta slaba wola:]
Mam nadzieje ze zmieszcze sie w tysiaczku, bo jesli ten rowerek wypali to napewno ruchu bedzie sporo:P
Poza tym wyginalam sie juz dzisiaj rano godzinke przed sniadankiem, to byla krociutka gimnastyka, jakies 20 minutek, troche potanczylam, no ale szczerz mowiac troche sie ssapalam:))
NO probuje skonczyc z dietka ale moze nie tk do konca :oops: Chce jdac tak 1300-1500 kcal. No i ćwicze:) Dzisiaj jezdziłam juz godzinke na rowerku :)
Ale jak juz całkowicie skoncze z dietka to i tak bede tu zagladc, zeby zobaczyc jak wam idzie :)
POwodzenia!!!! :)
To i tak dobrze. Tylko trzymaj się tej ilości kcal. Nie schodz poniżej. Ja kiedyś w odległej przyszłości, jak skońce dietke, też bede tu zaglądać, żeby kibicować innym i wyciągać z dołków. Pewnie będe tu rzadziej, ale wiem jakie to potrzebne więc będę :D
a ja dziś mam w planach ok 950kcal :d więc jest w miarę dobrze (mogło by być lepiej ;) )
a wieczorem na koncert Kayah :D więc myślę że trochę kcal spalę ;)
U mnie dzisiaj wypadło 1500 :? Wolałabym zeby było mniej no ale trudno. Ale sporo sie spaliło :) godzina na rowerku, godzinka z hula-hopem, troche aerobiku i basenik :)
ehh dziewczyny potrzebuje ochrzanu :( i to porzadnego :(
ktosiula za wczesnie powiedzialas, ze sosnowiczanka cie nie zawodzi :(
3 dni diety i znowu wtopa ;(
a u mnie nie ma czegos takiego jak u was..ze przekraczam limit chocby o te 600..ja to zre jak swinia :(
dlaczego :?: potem tylko wyrzuty sumienia i az mi sie beczec chce :(
czemu sie nie potrafie powstrzymac :(
juz dzisiaj czulam ze bedzie kryzys..ale do 15 sie 3malam jakos..jak juz trzeba bylo to sie owocami zapychalam..no, ale nie wytrzymalam :( jestem okropna :(
nie dosc, ze brzuch pelny..kilogramy na wadze sie dokladaja to jeszcze to cholerne sumienie :( wiem, ze zrobilam zle, ale dopiero teraz o tym mysle :(
wczesniej mialam to gdzies :(
ehh i powiedzcie mi jak ja mam sie odchudzic, skoro ciagle nie wychodzi :(
przez to ta dieta ciagnie sie i ciagnie a ja mam coraz mniej sil :((((
latwo besztac innych za ich przewinienia,,a jeszcze prosciej popelniac samemu gafy :(((
przepraszam, ze was tak zanudzam, ale musialam sie wygadac , bo jest mi strasznie z tym zle :((
a ja dzisiaj duzo jezdzilam na rowerku z przyjaciolka sie wybralysmy, zrobilysmy prawie 40 km, w strone powrotna dosc szybkim tempem:) Nie wiem czy to dobrze, nogi mi sie teraz az chwieja:P
A zjadlam 955 kcal, jestem bardzo zadowolona.Wygralam dzis z moja slaba wola,zjadlam ciasto, ale skonczylo sie na malutkim kawaleczku, tak na sprobowanie, aby mama przyjaciolki sie nie gniewala, policzylam za niego 100 kcal.Dopiero (godz.20) zjadlam kolacje, no ale wczesniej nie moglam bo pedalkowalam, a ze pozno ide spac to mam nadzieje ze nie zaszkodzi, jeszcze pozniej jak dojde po tym rowerku do siebie to pocwicze:]
Jutro rano wazenie, oh modle sie zeby bylo chociaz troszke mniej:]
milusia i ktosiulka zagladajcie tutaj obowiazkowo nawet po skonczeniu dietki, jestescie wspaniale i bez Was to forum nie byloby takie jakie jest (przynajmniej dla mnie).
Asinko fajnie masz z koncertami:) napewno spalisz wiele wiele kalorii, po takich imprezach to nog sie nie czuje,mam nadzieje ze wyszlo Ci te 950 kcal , mi podobnie z czego bardzo sie ciesze:)
kawalatek ciasta w ramach tysiaka to nie grzech :wink: troche przyjemnosci sie nalezy :)
szczegolnie, ze dzisiaj duuzo ruchu mialas :)
i qrcze tobie po takiej przejazdzce sie jeszcze cwiczyc chce :?: :twisted: no naprawde podziwiam :)
to jutro 1kg napewno zleci zobaczysz :D
Aphro nie smuć się i nie załamuj. W takich chwilach nie ma sie co uzalać nad sobą. Trzeba obiecać sobie poprawę i ćwiczyć silną wolę. Stało się i już się nie odstanie. Ale odegraj się na tym jedzeniu, kolejne dni trzymaj się dietki, ćwicz i bądz z siebie dumna! ZObaczysz jaką satysfakcję przyniosą Ci udane dni! Wiem, że potrafisz. Nie marudz, uśmiechnij sie i do dzieła :!: Zapomnij o dzisiejszym dniu i jutro zacznij na nowo :!:
Espresso zanim ja dietke skończe to jeszcze sporo czasu ;) Póżniej jeszcze bardzo trudny etap wychodzenia z diety więc troche tu pobęde :) Ja Was dziewczyny nie zostawie tak szybko :twisted:
Aphrodisiac hejka:D
Ja wróciłam i jak już pisałam przytyłam.Ale tym razem się nie ząłamię!!o nie!!Teraz już bedę w domu i szkoła i nauka więc...Ech co tu dużo gadać.
DAMY RADĘ!!!!!:D:D:D
Trzymajcie się!!:D:D:D
dzieki dziewczyny za pocieszenie :)
to tylko chwliowy smutek (chyba uzasadniony :P no bo po co mi to bylo wrr :evil: )
ale wiem, ze jutro bedzie juz dobrze :) powrot do dietki na calego :!:
lenkas kilogramik to nie tak duzo :) szybko go zrzucisz :wink:
ehh brzuszek takie pelny, ze ciekawe jak usne hehe :P
ok dobranoc wszystkim, bo zaraz chyba zmykam :)
slodkich, ale niskokalorycznych snow :wink:
Hej :)
Aphro- napewno bedzie lepiej nie przejmuj sie :)
Ktosiula- tez jeszcze z tad tak całkiem nie znikne chociaz staram sie skonczyc z deitka. Bede sie starała utrzymac taka wage jaka mam :)
Zjadłam sobie juz sniadanko (350kcal :? )
Brzuszek mnie boli :cry: buuuu okropnie sie czuje :( To wszystko przez te babskie sprawy :? Ale ciesze sie ze dostałam okres bo szczerzee to juz sie zaczynałam bac, ze moze jednak schudłam za duzo. Ale n a szczescie wszystko jest ok :)
Pozdrawiam i zycze powodzenia. NIE DAJCIE SIE!! :)
hej hej :)
dzisiaj wracam do dietki tak jak mowilam :) wczoraj to sie tak objadlam, ze chyba jeszcze tego wszystkiego nie strawilam :roll: nawet glodna nie jestem (co rano jest u mnie rzadkoscia :P )
milusiaa no ciesze sie, ze skonczylas z tym twoim odchudzankiem :) wreszcie zmadrzalas :P najwyzej jak ci sie cos w cialku nie podoba to..CWICZ :) i dzieki, ze nas nie opuscilas i jeszcze tu wpadasz :)
jak tam reszta? :)
hej wszystkim.
tak wiec zaczął się nowy dzień.Jeszcze dzisiaj nic nie jadłam bo mi sie nie chciało.Więc może dzisiaj sie uda??Całyu czas sobie wmawiam że potrafię,skoro przez dwa dni jadłam tylko po 500kcal,to teraz potrafie NIE PRZEKROCZYĆ tysiaka.
i będe się starać ze wszystkich sił.
Powodzenia wszystkim!!
aphrodisiac trzymaj sie:)
cześć laseczki:) Widzę, że Wam sie tu ładna konwersacja nawiązała :) słuchajcie, jak mam sie zmobilizować? jakieś rady poprosze, bo ja ślub mam tuż, tuż a moja wola jest słabiutka :( :oops: Wiem, że muszę sie przegłodzić, wtedy jakoś dam radę, ale jak to zrobić? :? to jakis absurd: :evil: ehh.. ajj czasami sie nienawidze :(
ago cześć!!:D
hm...nio nie wiem.Poczytaj sobie pościki,może jakieś blogi dziewczyn na diecie albo....blogi anorektyczek!!Ito nie po to zeby stac się jedną z nich(Broń Boże) ale po to, żeby sie zmobilizowac i udowodnić sobie ze można.Bo te dziewczyny maja w sobie ogromna siłę woli,i mobilizacji.
Przede wszytkim sorki ze pytam :wink: ile czasu do slubu??
Najlepsza dieta to chyba 1000 kcal.nie tzreba się wcale głodzić można jeść(prawie)wszystko
No i dietka jest skuteczna!!
Pozdrawiam i trzymam kciuki.
lenkas no witam :) napewno dasz rade i nie przekroczysz tysiaka :) wierze w ciebie :)
ja tez jeszcze nic nie jadlam, bo mi sie jakos nie chce :? wlasnie dopijam kawke :roll:
mam nadzieje, ze mi dzis tez wreszcie wyjdzie :)
ago..no wlasnie powiedz ile masz jeszcze czasu do slubu? i ile masz do zrzucenia tak w ogole?
więc na śniadanie zjem jogurt naturalny= 62kcal.
Wczoraj zjadlam chyba z 2000 kcal na rodzinnej imprezie,Aż mi nie dobrze jak sobie przypomne:/
Dzieki za odpowiedz Lenkas:* Ile do slubu? 8 pazdziernika sądna data:)) sądna, bo będę wyglądała jak wieloryb na wlasnym ślubie:( Chyba się zapłaczę:( Waże 68 kg, wzrostu mam 167 cm i nie mieszczę sie w żadne spodnie :( :oops: Wiecie Słońca, że jeszcze nie mam kiecki ślubnej? Boję się iść do krawcowej:( Chyba odwołam wszystko i na tę okoliczność zjem pudełko czekoladek:(( bbbllleeeee Czy jest szansa "schuść" 13 kg w miesiąc? :) :oops: Pytam serio :P
P.S.Te anorektyczki mnie odstraszają:)
hmm 13kg w miesiac..no wiesz..wszystko sie da hehe
bedac na tysiaku schudlabys 5kg..
wiem, ze slub to baardzo wazny dzien dla ciebie, ale nie odwoluj go za zadne skarby swiata :!: no co ty. to bylaby glupota. przeciez twoj facet kocha cie mimo tych 13kg :)
wkoncu bierzecie slub nie :)
nie zalamuj sie tylko do boju :!: i o zadnym pudelku czekoladek nawet nie mysl :!: :twisted:
slub to naprawde duuza motywacja dla ciebie powinna byc :) postaraj sie baardzo mocno a dasz rade cos osiagnac :) my ci tu pomozemy :)
obiecaj sobie, ze do 8 pazdziernika zero slodyczy (pojesz sobie na weselu :P ) i duuuzo ruchu.
i teraz pomysl jaka dietke dobrac. bo jesli naprawde nie masz silnej woli , to lepiej byc na 1000 kcal. schudniesz ok 5kg ale to zawsze cos.
ja sama jestem w blednym kole odchudzania itd. sumujac wszystkie kg ktore zrzucalam przez wakacje ( tyle ze je zaraz nadrabialam :? ) to jest ich juz ponad 15 :shock: wiec gdyby nie moja glupota juz dawno wazylabym tyle ile chce :?
a co do twojej dietki..to nie wiem co ci doradzic..jest duzo takich gdzie sie szybko chudnie, ale potem jest jojo :? (chociaz nie zawsze, bo wystarczy sie pilnowac i nie rzucac na jedzenie)
wiec wybor nalezy do ciebie..chcesz byc na tysiaku czy szukamy czegos innego :P
-Hej aphro :) hmm.. mnie też wydaje się, że 1000 kcal jest najlepsza, ale ja muuusze cosik wiecej zrzucic.. chodzi mi tylko o ten slub:( normalnie bylabym bardzo rozsadną dziewczynką i jadlabym skrupulatnie - liczac kalorie :roll: ..ale chyba nie bardzo mam wyjscie - inaczej bede miala dół wieeeelki jak kanion Kolorado :) :o eehhh.. same sobie szkodzimy.. naprawde znam Twoj problem - ja dwa miesiace temu mialam 4 kg mniej (rozpoczelam odchudzanie z myslą o ślubie wlasnie -i co?! ***** :oops: -przepraszam z a wyrazenie:) tak podjadalm, że znów wróciłam do punktu wyjścia, więc naprawdę wiem co to znaczy :( Ale nie zniechecaj się -damy radę:) Wszystkie :) A co! Jak nie my to kto? :P Jestesmy silne babeczki, w kobitkach siła:) apropos kobitek... poczytajcie:
"1. Jeśli stawiasz kobietę na piedestale i próbujesz ochronić ją przed
"wyścigiem szczurów" to jesteś męskim szowinistą.
Jeśli nie pracujesz zawodowo i robisz za "gospodynię domową ", jesteś maminsynkiem.
2. Jeśli pracujesz zbyt wiele, to znaczy, że nie masz dla niej czasu.
Jeśli pracujesz zbyt mało, jesteś nicponiem i obibokiem.
3. Jeśli ona ma nudną i monotonną pracę z niską pensją, to jest wyzysk.
Jeśli ty masz nudną i monotonną pracę z niską pensją, powinieneś ruszyć swoją leniwą dupę i znaleźć coś lepszego.
4. Jeśli awansujesz przed nią, to jest faworyzowanie.
Jeśli ona awansuje przed tobą, to jest wyrównanie szans.
5. Jeśli mówisz, że ładnie wygląda, to jest molestowanie seksualne.
Jeśli zachowujesz spokój, to jest to męska obojętność.
6. Jeśli płaczesz, jesteś mięczakiem.
Jeśli tego nie robisz, jesteś nieczuły.
7. Jeśli podejmujesz decyzję bez porozumienia z nią, jesteś szowinistą.
Jeśli ona podejmuje decyzję bez radzenia się ciebie, to znaczy, że jest wyzwoloną kobietą.
8. Jeśli prosisz ją o coś czego ona nie chce zrobić, to jest dominacja.
Jeśli ona chce tego od ciebie, to jest przysługa.
9. Jeśli ona podoba ci się w samej sexownej bieliźnie, jesteś zboczeńcem.
Jeśli ci się nie podoba, jesteś homoseksualistą.
10. Jeśli każesz kobiecie wydepilować nogi, jesteś seksistowski.
Jeśli tego nie robisz, nie warto się dla ciebie starać.
11. Jeśli dbasz o siebie i swój wygląd, jesteś próżny.
Jeśli nie dbasz, jesteś prostakiem.
12. Jeśli kupujesz jej kwiaty, pewnie piłeś.
Jeśli nie kupujesz, to znaczy, że w ogóle się o nią nie troszczysz.
13. Jeśli jesteś dumny ze swoich osiągnięć, to jesteś zarozumiały.
Jeśli nie jesteś dumny, to znaczy, że jesteś zakompleksiony.
14. Jeśli boli ją głowa, to jest to po prostu ból głowy.
Jeśli ciebie boli głowa, to znaczy, że jej nie kochasz.
15. Jeśli chcesz TO robić zbyt często, jesteś maniakiem seksualnym.
Jeśli niezbyt często - masz inną kobietę.
Jeśli..." :)
to magiczne "jesli.." przesłał mi kumpel.. hmm.. jak myslicie, ile w tym prawdy? :) Oczywiście faceci zazwyczaj wszystko naginają, ale może cos w tym jest, choćby ociupinkę - zaznaczam, że tylko w niektórych kwestiach:) tylko ciii nie przyznajemy się :) Dziewczyny ile ważycie i mierzycie? i do jakiej wagi dążycie? :o
Witaj Ago. Mimo tego, że został Ci miesiąc proponuje poprostu mniej jeść (tysiak) i ruszać się. Spadnie jakieś 5 kg, odrazu bedziesz lepiej wyglądała. Nie marudz tylko bierz się do dzieła od JUŻ, bo czasu nie ma. Postaramy się pomóć :D
Aphro jak to miło, że dopisuje Ci humorek :D Trzymaj się dzielnie!
Lenkas powodzenia, nie przejmuj się wczorajszym dniem. Bo dzisiaj jest nowy i trzeba walczyć :D
Ago odnośnie Twojego pytania to ja mam 157, odchudzam się już 5 tydzień i zgubiłam 5 kg. Jeszcze raz tyle przede mną ;) dam rade :D
ago..no ja wiem, ze baardzo ci zalezy na tym slubie i wiem, ze czasami takie wydarzenie to duza presja i wlasnie czas sie liczy..
ja mialam schudnac do rozpoczecia roku, ze by wreszcie ladnie wygladac i co :? ciagle zawalam :?
mialam zamiar odchudzac sie rozsadnie z tysiakiem ( i tak na poczatku bylo ) , ale potem coraz mniej czasu, a wiecej kg do zrzucenia i chwytalam sie roznych glupich diet :?
chociaz szczerze mowiac, jakos mi latwiej wytrwac na diecie gdzie sa duze ograniczenia i jest podany jadlospis, niz na tysiaku..bo na tysiaku jem co chce, co lubie..i poprostu czesto przesadzam :?
a na takich dietkach "cud" sa salatki warzywne itd. i odzywiam sie na nich zdrowiej niz "normalnie"..mam nadzieje, ze rozumiecie co mowie hehe
i teraz..po tych 2 miesiac blednego kola=>dieta=>zarcie=>dieta=>zarcie..jestem w sumie na tym samym etapie co zaczynalam..no moze 2kg sie gdzies uratowalo :?
a teraz ide do szkoly i znowu zacznie sie placz, ze nie mam w co sie ubrac, bo w nic nie wchodze :( i ten usmiech na buzkach tych wszystkiech co sie ze mnie nabijaja, ze dalej jestem jaka bylam :?
no moze przesadzam, ale takie wrazenie odnosze i jest mi z tym przykro :(
dlatego (uwaga chwila szczerosci i zaraz mnie tu wszystkie rowno opieprzycie :shock: )
bedac pod ta presja..postanowilam przejsc na kopenhaska :? ( nie krzyczcie..to naprawde moj wybor..) chce schudnac te pare kilo w miare szybko, zeby doprowadzic sie do jako takiego stanu ( i wbic w jakies spodnie) a potem juz powoli do celu i zdrowo..
wiem, ze te kg to moja wina itd no, ale coz..teraz juz niczego nie cofne..
ale moze szybszy sukces mnie zmotywuje do dalszej walki..
mam nadzieje, ze mnie nie wychlostacie za ta diete heh :P
ago co prawda to nie slub, tylko szkola, ale naprawde dobrze cie rozumiem :)
jak wybierzesz jakas dietke to daj znac..bede cie calym serduchem wspierac :)
To Twoje postanowienie, przemysl to jeszcze czy warto i rób jak uwazasz.
Tysiaczek to zdrowa dieta, wszytskie o tym wiemy. Więc ja trzymam się go kurczowo, też wolałabym być szczuplejsza już na rozpoczęcie roku, ale za późno zaczęłam i to z własnej winy. Teraz musze pokutować, ale i tak wiem, że sie uda, tylko nieco pózniej.
hmm.. kopenhaska? uuuu musisz miec bardzo silna wole :oops: A oprócz tego, że prawdopodobnie paskudnie wycieńcza organizm, jest kłopotliwa..? niewiele o niej wiem, jedyne to fakt, że jest cholernie restrykcyjna.. no nie wiem :? Może lepiej jakaś warzywna? ten tatar, czy szpinak to chyba paskudne żarcie, co? :)
Ja z mięcha jem tylko drób, więc odpada, a Ty jak uważasz..
A swoją drogą i tak Cie wychłoszczemy :P
aphro pytasz o mój wybór..chyba zdecyduję się po prostu MŻ, czyli Mniej Żreć :) Ponieważ obecnie jem bez względu na to, czy jestem głodna, czy nie (a właściwie to jem tyle, że nigdy nie odczuwam głodu :twisted: ) więc jeśli zjem tylko przy ssaniu w żołądku i włączę ćwiczenia - poskutkuje.. ? :/
No i od dzisiaj ćwiczę! Tyle, że mam okres i brzuch mnie boli jak diabli:/ ale ruch ponoć wskazany nawet w "te" dni (idąc duchem durnych reklam :) )
Hmm.. a jakie sporty Wy uprawiacie? siakies ćwiczonka domowe, czy katujecie się w siłowni?
Dobry wybór Ago. Jeśli chodzi o ćwiczenia to w domu aerobik, zestaw z Cindy, zestawy na pośladki i uda, na ramiona, klatke piersiową. Od września w planach 2x tygodniowo aerobik i 2x basen plus ćwiczenia na brzuszek (w sezoniejeszcze lodowisko, chociaż raz na tydzień). To by było na tyle ;) Wybierz to co lubisz, może rower, pływanie, siłownia, jogging. Do wyboru do koloru :twisted:
dzieki za zrozumienie (chociaz czesciowe hehe) :P
wiem, ze to drastyczna dieta.. ale wg mnie wcale taka ciezka nie jest jak sie wydaje.
zreszta zastosuje pare zamiennikow ( moze nie powinnam, ale co tam )
najwyzej jak szybko na nia przeszlam tak szybko ja rzuce i bedzie spowrotem tysiak hehe
ago MZ to dobra dieta :) a jesli uda ci sie duuzo ruszac, to efekty beda swietne :)
nawet jesli na wadze nie bedzie to super wygladalo, to po ubraniach zobaczysz, ze sa luzniejsze :)
co do cwiczen to wybierz jakie lubisz. bo lepiej robic cos z przyjemnisci niz sie do tego zmuszac :)
chociaz warto nawet 10 min dziennie na skakanke poswiecic :) a efekty sa juz po tygodniu :)
rowerek tez jest swietny..albo basen.
a jak nie chce ci sie nigdzie chodzic, no to cwiczonka w domu zostaja :)
ktosiula a tak z ciekawosci sie spytam..:P co zdajesz na maturce? to tak poza tematem hehe
Aphro uważaj na tej dietce. Jak coś będzie nie tak to szybciutko ją kończ.
Zdaje biologie i chemie w zakresie rozszerzonym , a z języków - angielski, ale tylko podstawy. A Ty? ;)
ktosiula bez obaw :) jak cos bedzie nie tak to ja zaraz przerywam :) nie mam zamiaru sie przewracac po scianach hehe :P
biola i chemia :) no prosze :) to co na medycyne startujesz? :D
ja zdaje angielski, ale na rozszerzeniu i tez biole..ale czy cos jeszcze to nie wiem..
bo nawet pojecia nie mam na jakie studia isc wiec wiesz..hehe
a jak tam dietka dzisiaj? chyba nawet nie musze pytac, bo tobie zawsze ladnie idzie :wink:
Ago ja mam 172 cm wzrostu i aktualnie waże 62 kg.Zaczęłam interesować sie odchudzaniem od maja ale nic z tego nie wychodziło.
Więc od Sierpnia schudłam 2 kg.Oczywiście dlatego,że było mnóstwo wpadek"wakacyjnych" których juz tera znie będzie bo w domu mówię"nie chce jeść" i koiec tematu.A u kogos to już tak nie wypada.Więc ważyłam już 60,5 kg,a teraz jest 62:(:(
Ale schudnę!!Bo mój cel to 55 kg.I MUSI mnie i Wam się udać:D
Obiad:
! mały smażony sledź bez skóry
troche surówki i pół ziemniaka czyli ok.140kcal+30kcal+15kcal=185kcal.
do tego podjadłam chipsy ok.150 kcal
a z jogurtem sie pośpieszyłam,bo wcale go nie zjadłam :wink:
czyli razem ok.345kcal:D:D:D:D
nigdy nie wiem dokładnie jak obliczyć kalorie np.z polowy bułki.
Czy ktos wie??Bo nie umiem tego obliczyć.
Dlatego wszystko biorę na "około''
Help!!
Lenkas ja tez tak zazwyczaj na oko licze. A połowe bułki policz za połowe bułki ;) bo kalorie bułek to są podawane na sztuki zazwyczaj a nie na gramy. Ale to tez jest około, bo przecież może być bułka mająca 50g, a może być też taka 75. No takie życie. Musimy liczyc troche na oko...
Aphro marzy mi się farmacja, ale czas pokaże :D
A co do dietki to bardzo dobrze :) Sama sobie się dziwie, że tak mi dobrze idzie. Zazwyczaj miałam problem z mobilizacją, ale zawzięłam się i strace te kiloski :twisted:
heh wiec te chipsy miały więcej kcal.Ok.250kcal
czyli dzisiaj zjadłam595kcal:D
ale dow eczora jeszcze troche czsu...i do tysiaka tesz jezcze troche kalorii!!
:D:D:D
wszystko mi sie wydaje takie piekne kiedy sie udaje....
cholera gdzie mój tickerek??
Na swoim miejscu ;) Co Ty piszesz?
Fajnie, że Ci idzie :) Dla mnie tez wszystko jest piękniejsze jak mi sie udaje :twisted: boskie uczucie
Fajnie ze Wam dobrze idzie:) Mam nadzieje ze tk bedzie dalej :)
A tak swoja droga jak możecie zdawac biologie rozszerzona?! (Ja oczywiscie nie mam nic przeciwko) Ale ja nienawidze sie uczyc biologii...poprostu nienawidze....to wszystko jest dla mnie porabane te wszystkie komórki, bakterie, trawienbie białek i innych pierdół. Poprostu nie lubie i ...nie umiem sie uczyc biologii.
Chcemia juz troszke lepsza ale niektorych rzeczy to od kod ucze sie chcemii zrozumiec nie moge :? Taki ze mnie teopak :oops:
Ja sobie rozszerzona wybrałam gegre, jezyk niemiecki i , a podstawowo to angielski i chyba polski ale juz nie pamietam :? Tak gadajac o szkole to czy u was w pierwszekj klasie liceumtez odrazu kazano wybierac przedmioty ktore chcecie zdwac rozszerzone na maturze? Bo u nas było tak ze ledwo sie zapoznalismy i wogole a juz musielismy podawac przedmioty :?
U mnie jak dotad 780 kcal :)
lenkas no to ladnie ci idzie :) jeszcze prawie polowa kcal przed toba :)
milusiaa serio kazali wam juz wybierac w pierwszej klasie :shock: niemozliwe..ja dopiero teraz w klasie maturalnej bede podawac co zdaje i na jakim poziomie :roll:
a biola wcale taka zla nie jest :P
ktosiula..farmacja..noo napewno sie uda :) bede 3mac kciuki :D
nie było go prze chwile:D
A mam jeszcze pytanko jak zrobić sobie taki obrazeczek z boczko jak masz na przykłąd Aphrodisiac??
U mnie chcociaż nie wiem jak byłby malyt o mam ciągle komunikat"...nie może przekraczak 80x80 pikseli"(??)
No jeszcze połowa...heh potem moż ezjem jogurt to już bede +62kcal:D