-
bedzie mniej trzymam kciuki
-
Witam wszystkich!
Powoli, powoli waga ruszyła. 105 na liczniku, ale idzie strasznie opornie. Nie udało się opracować skutecznego jadłospisu, więc jem prawie wszystko w rozsadnych ilościach. Na liczenie kalorii też nie za bardzo liczę. Spróbuję od jutra jakoś to uporządkowac.
-
"Ale czy mozna żyć bez piwa? Spróbuję przez tydzień."
mozna, zdecydowanie tak - a po kolacji woda co to zdrowia doda
dobrze jest jadać o tej samej porze i zamiasy chipsów marchewke
oj teorie to ja znam całkiem, całkiem - ale praktyka ja po prostu lubie jeść i, a ostatnio przedobrzyłam i przybyłommnie duzo - jestem nalóg jedzeniowy i niestety jest to najgorszy nałóg do zwalczwenia. Ale trzymam kciukasy za powodzenia...pierwsze efekty juz masz - a to dodaje skrzydeł
1.09.2013
-
Mały postęp, ale postęp: 103,5kg.
-
-
No i minely 2 miesiace, a na wadze raptem -5kg. Nie ma powodów do dumy. Analizujac te dwa miesiace dochodze do wniosku, ze brakuje w tym wszystkim konsekwencji. Caly tydzien walki, no moze nie az tak heroicznej, ale zawsze coś w dol. Niestety po sobocie i niedzieli odrabiam straty mimo, ze sie nie przejadam. Mozliwe, ze to po prostu mniejsze spalanie. A moze ktos potrafi mi to zjawisko inaczej wytlumaczyc?
I dalej do boju!
-
Jaro powodzenia
Dla każdego chyba weekendy są najtrudniejsze, w ciągu tygodnia nie ma tyle czasu na planowanie co się za chwilę, godzinę, dwie zje i inne rzeczy zaprzątają nasze głowy.
Mi ostatnio cięzko nawet w ciągu tygodnia wytrzymac
-
Jestem tu jeszcze!
Strasznie ciężko to idzie. Miałem szczerą nadzieję, że efekty będą szybciej i większe. Tym bardziej należy chylić czoła nad sukcesami tych, którzy skutecznie zredukowali swoją wagę. Na dzisiaj mam 102,5kg, czyli jescze 27,5kg. To bardzo daleko. Pozdrawiam wszystkich
-
jaro prawda jest taka że im wolniejszy spadek wagi - tym trwalszy.. niestety tu zasada jak z tyciem - ze mozna przytyc w 2 dni żrąc wszystko co popadnie - nie działa
życzę Ci dużo silnej woli i wytrwałości a ruszasz się coś? czy tylko ograniczasz jedzenie?
pozdrawiam
-
Witam wszystkich!
Udało mi się zaokrąglić wynik w dół do 102kg. Wkurza mnie w dalszym ciągu, że pisząc o swojej wadze uzywam trzech cyfr. Na najbliższy czas postanawiam, że muszę zmieścić się w dwucyfrówce. Mimo wszystko jak poprawiłem dzisiaj wynik, poczułem się jakoś lepiej. Najpewniej to wynik powolnego aczkolwiek stałego przesuwania się - w tym momencie bałwanka - od lewa w prawo. Razem 6kg w dół. Naprawdę myslałem, że pójdzie dużo szybciej, ale jak bym się czuł gdybym nie ruszył z miejsca, albo tylko o 1 kilo? No własnie! Zaczyna się weekend, zobaczymy co waga powie w poniedziałek rano.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki