Strona 43 z 46 PierwszyPierwszy ... 33 41 42 43 44 45 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 421 do 430 z 453

Wątek: Moze to dobry sposób? Sprawdzmy:)

  1. #421
    siostra20 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    jeju, widze, ze tu jakies powazne sytuacje sie dzieja - przeczytam to, jak tylko bede mogla....... tymczasem trzymam kciuki za powodzenie; buzia :*

  2. #422
    Grzibcio jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-06-2005
    Posty
    6

    Domyślnie

    Spokojnych snów i uśmiechu od samego rana

  3. #423
    sukienkaaa71 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nie będę Was oszukiwała a przede wszystkim siebie, wiec obiecuje mówić cała prawdę i tylko prawdę...
    Przesadziłam- ja wiem. W piątek mój tato miał imieniny... Wszystko dobrze szło do godziny 18:30- po 18:00 zbyt duzo ciastek.... Nic innego tylko ciastka- ale to przecież też grzech
    Sobota- chciałam sie poprawić- pojechałam na uczelnie.... Na UCZELNI ZAWSZE CHODZE GŁODNA!! Mimo że jem na każdej przerwie ( 1000 kcall ) na dzień still...Mimo tego wróciłam do domu a tam był sernik;/. Zjadłam 3 kawalki!!!
    Byłam zalamana.. W niedziele poszlam na uczelnie...Weszłam do toalety, spojrzałam w lustro.. No i wszystko wróciło!! NIGDY NIE MIAŁAM TAKICH GRUBYCH NÓG:/:/
    Niedziela poszla naprawde bardzo dobrze. A dziś jest poniedziałek- wiec po weekendzie( w weekend zawsze pojawia mi się załamanie..Czemu?)
    Zaraz zaczne ćwiczyć ( chociaż tak wcześnie ) ale koło 13:30 do pracy musze wyjsc No i musze sie troszke pouczyc....bo duzo nowego ciezkiego materiału dowalili socjologom;(..
    Pewnie jak wszystkim!
    Zaglądam do WAs dziewuszki i znikam z neta:* Buzioczki

  4. #424
    mocca88 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-08-2005
    Posty
    120

    Domyślnie

    I u mnie weekendowa dietowa załamka. A dziś ciąg dalszy... A było tak dobrze, była dietka ścisła i sper uczucie, że to jest to...

    Faceci... Masakra, masakra i jeszcze raz masakra.

    Masz rację, wiosna daje kopa, słońce zaświeci aż żyć się chce, i walczyć o fajne ciało, nie?
    Pozdrawiam, buziaki :***

  5. #425
    Grzibcio jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-06-2005
    Posty
    6

    Domyślnie

    Cześć sukienka .
    U mnie jak się zaczęło w czwartek kiedy wróciłam z akademika do dom to się wczorej skończyło o północy na wyjadaniu opakowania Nutelli . Dziś niby dieta ale wiadomo jak to po takim obżartwie, wpadało średnio po 5000kcal dziennie... .
    U mnie też niezły skop, od rana siedzę grzybem w biochemii na przemian z lekturą fizjologii przeplatam i już uszami mi to lezie . Wolno w planie za tydzień w środę popołudniu ? Tak to jest jak się w weekend leni .
    Trzymam kciukasy za szybki powrót do diety i sprawne brnięcie przez zwały materiałów do opanowania

  6. #426
    siostra20 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kochana, nie martw sie - sama nie jestes; ja juz tak zajebiscie schudlam - a teraz wszystko wrocilo...... obrzeram sie ostatnio jak glupia - nie wiem dlaczego; musze znowu nad tym zapanowac; od dzis znowu (po raz setny) jestem na diecie - mnie to chyba cale takie zycie czeka

    trzymaj sie mocno
    buzki :*

  7. #427
    sukienkaaa71 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    CO z dieta?
    Cwicze- solidnie.
    Duzo chodze , chociaz czasu nie mam.... Zdarza mi się ze siostra poo mnie do pracy przychodzi i z buta do domu wracamy Kolezanki sie z nas smieją bo to bardzo dalko

    Jutro jest imprezka.... Ciesze się ale cały czas w sercu mam smutek.....
    BO moi rodzice- dorosle osoby nie potrafią ze soba rozmawaić...

  8. #428
    Grzibcio jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-06-2005
    Posty
    6

    Domyślnie

    Nie wiadomo dlaczego, ale rodzice czasami lubię tak zachowywać się gorzej od małych dzieci...jak sobie ubzdurają to gorsze od małego kapryśnika .
    Gratuluję powrotu do udanego dietowania, choćby w sensie ruchu. U mnie dalej dno, istny Rów Mariański . Jakoś nie takie te pierwsze dni wiosne jakie powiinny by być . Keep good sukienko

  9. #429
    siostra20 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    moi rodzice nie odzywaja sie do siebie nawet slowem juz od 7 lat.... i co ja mam na to poradzic? a no nic; a jakbym sie caly czas tym przejmowala - to juz bym wykitowala z powodu stresu - dlatego don't worry be happy u Ciebie na pewno bedzie dobrze

    gratulacje - cwiczysz; ja ciagle sil nie mam :/

    trzymaj sie

  10. #430
    mocca88 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-08-2005
    Posty
    120

    Domyślnie

    Rodzice... Jezu, kłótnie moich rodziców zawsze tak źle na mnie wpływały... A jak potem mówiłam im o tym, to gadali, że co ja wymyślam, że to ich sprawy... Teraz nie mówie nic i to nie tylko w tej sprawie. W ogóle mało im mówie... Nie (z)rozumieją...

    Fajnie, że tyle masz ruchu. Fakt jest taki, że w diecie bez ruchu cienko jest. Ja też ostatnio się wzięłam, rower odkurzyłam i jeździłyśmy w kumpelą. Zaliczyłąm parę gleb, ale fajnie było, o spalonych kcal nie wspomnę.

    Pozdrawiam, buziaki :***

Strona 43 z 46 PierwszyPierwszy ... 33 41 42 43 44 45 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •