1. Kichen na facetów, plemię gadzie tylko starości i zmarszczki powodują. W większości
2. Też mam buty z czubkiem i to nawet te klasyczne do sukni - według mojej mamy straaaaaaaaaszy obciach a mi się podoba i fajnie się w nich tańczy na balach, Wymiatam. Ważne jest uczucie wygody i satysfakcji a nie zdanie posłusznych modzie ćwiczonych małpek .
3. Sukienka uda się to odchudzanie, tylko nam inteligentnym to trochę dłużej trwa, bo my z namysłem do tego i logicznie i w ogóle naukowo , czyli raz się zrzuci ten tłuszcz i będzie naprawdę podręcznikowo, przepisowo, na medal . Ja stale walczę - walczysz ze mną ?
4. Sylwester w pojedynkę to niestylowe, ale za to jak swobodnie można się poczuć, bez kreacji, uciskających butów, przypijanego kochanego i durnych życzeń wszystkich tych superperspektywnych kolegów. Durny wpis, ale inaczej sobie nie potrafię tłumaczyć Sylwestrów w pojedynkę, ale w sumie u mnie takie myśli co roku i jakoś trzymią przy życiu jeszcze .
A po 5 przez 9 jestem tutaj, rzadko, czasami nie w humorze, ale lubię cię i czekam z utęsknieniem na każdy twój wpis, by cieszyć się z tego że jesteś .
Walczymyyyyyyy :*