-
Cellulit...
Przeczytalam caly watek na ten temat i dochodze do wnoisku, ze czas najwyzszy wziac sie za niego. Niestety u mnie jest to dosc zaawansowany cellulit, ale mysle, ze jesli zaatakuje go z kazdej strony (dieta+ćwiczenia+kosmetyki), to stan mojego tylka, ud i brzucha powinien sie poprawic. Chyba nie zaszkodzi zaczac walczyc z nim juz teraz, przez cala jesien i zime. Nie chce potem obudzic sie w maju i marudzic, ze tyle miesiecy minelo, a tych ochydnych dziur na nogach sie nie pozbylam.
Skoro biore sie za swoja wage wezme sie od razu za cellulit. Do stracenia nic nie mam, a moge tylko zyskac.
Moj plan:
1. Duzo cwiczen, w szczegolnosci na zacellulitowane miejsca-zadnej litosci wzgledem nog i tylka;
2. Wiecej pomidorow,cytrusow, tlustych ryb, orzechow (zdrowych tluszczy) - kosztem chleba, makaronu, ziemniakow -aby zmiescic sie w 1000;
3. Pierwsza kase jaka mi wpadnie w rece wydaje w drogerii na serum i krem np Eveline, poza tym szorstka rekawice i sol do kapieli Farmona;
4. Codzienny naprzemienny zimny i cieply prysznic, z naciskiem na zimny, szorowanie rekawica, wmasowywanie kremu;
5. Raz na jakis czas oczyszczajaca jednodniowka (same soki lub owoce);
Nie licze na efekty natychmiastowe, bo coz, na swoj obecny cellulit pracowalam przez ostatnie 4 lata, wiec potrzeba czasu, aby sie zmniejszyl. Ale mysle, ze dzieki systematycznej pracy nad soba, w wakacje bede miec sliczna, gladka skorke.
W koncu to wszystko w moich rekach, nie??? Wiem, ze dam rade :P :P
-
Hej :)
widze ze prawie w jednym czasie doszłysmy do wniosku ze nic nas nie uratuje tak jak optyzmizm i usmiech :)
ja wczoraj troszke zaszalałam..ale dzisja ide na koncercik i sie wyskacze :D
nie ma to jak miłe z pozytecznym na dietce..ale moze jakies pifffko bedzie..
eh te łikendy :twisted:
mocca moze ty powinnas nowa wage kupic..
i zwarz sie n aniej od razu..zobaczysz jak sie zdziwisz!
miłego leniuchowania od skul i ćwiczonek! :*
-
hej mocca :D
dobra mysl z tym cellulitem :)
powiem ci cos na pocieszenie - troche sie postarasz i zacznie znikac!
chyba troche za duzo postanowien wymyslilas, tzn jak dasz rade je zrealizowac to bedzie super, ale jak postarasz sie zrobic choc 1/3 to i tak podziala :)
powiem ci co ja zrobilam.
postawilam na konsekwencje. wiem ze jak wymyslam duzo regul to mi sie nie chce pozniej ich przestrzegac i jak rezygnuje to z wszystkich... ;) wiec stwierdzilam ze bede cwiczyc, kiedy mi sie bedzie chcialo,wychodzi minimu 2 razy w tygodniu - jezdze na rowerku stacjonarnym po 20-30 minut. codziennie po kapieli masuje uda rekawica sizalowa, prysznice zimna woda podobno sa skuteczne ale ja nie lubie... ;) i nastepna rzecz ktora robie - przed snem wcieram w uda krem anty (mialam Lirene,ponoc skuteczny ale nie stosowalam regularnie...,teraz mam jakis tanszy z supermarketu) i jak naloze na uda to wmasowuje rekawica z gumowymi wypustkami,nie bardzo dlugo bo mnie szybko rece bola... ;) :lol: no i przydalaby sie jeszcze dobra dieta... ale z tym to roznie bywalo bo i wieczory kiedy jadlam duzo za duzo byly... teraz staram sie aby ich nie bylo wogole :)
no i po jakims czasie takich dzialan,ja wiem,jakis miesiac - cellulit bardzo sie zmniejszyl :D nie zniknal calkiem,mialam bardzo zaawansowany,dalej jest widoczny,jeszcze nie mam ud do pokazania w szortach ;) ale jest lepiej. a to mnie bardzo cieszy i wiem ze bede robic te rzeczy dalej,do lata jeszcze tyle czasu......mysle ze uda nam sie do wakacji osiagnac i figure marzen i nogi..... :)
-
aha jeszcze dodam dla pocieszenia ;) ze krem anty nie wmasowuje codziennie,staram sie ale czasem mam 2,3 dni przerwy.
a co diety to oczywiscie staram sie zdrowo odzywiac,ale do tej pory takie okresy byly przemiennie z takimi kiedy nie jadlam wzorcowo... ale pije conajmniej 1 butelke 2 litrowa wody dziennie no i kawy maxymalnie 3.
zacznij dzialac, nie zniechecaj sie po tygodniu a efekty cie zaskocza :) ja kontynuje moja wojne z cellulitem ale mysle ze nam sie uda :) wygrac ta i ta z tluszczykiem :D
-
jak tak czytam o Waszym cellulicie to sama zastanawiam się co zrobić ze swoim
niestety na super kremy antycellulitowe mnie niestety nie stać ale pomyślę nad ćwiczeniamii masażami rękawicą :lol: :lol:
narazie największy mam na udach-po bokach,jedna wielka dziura no cóż trza się wziąć z siebie :lol: aby w lato założyć to nieszczęsne bikini-a propo w tym roku nie założyłam ani razu-praca, praca, praca, a przy tym tycie tycie tycie :cry: :cry: :cry:
-
ja tez w te wakacje sie ukrywalam i czulam sie szczerze mowiac po prostu fatalnie!!!!!!!! i nigdy wiecej nie chce sie tak czuc... chce moc wyjsc na plaze i byc z siebie zadowolona... dlatego biore sie za moje uda juz dzis...wiem ze nie jestem na tyle wytrwala zeby np robic masaze codziennie,ale nawet co 2 dzien do wakacji mysle ze bedzie efekt :) i ja wierze w masaze,troche ruchu i diete,krem szczerze mowiac moim zdaniem moze pomoc ale nie wierze w cuda :) w koncu cellulit powstaje od siedzenia na tylu i tlustych pokarmow dlatego trzeba dzialac wprost przeciwnie :) i masowac te grudki zeby sie rozbijaly i pobudzac krazenie :)
-
Witajcie.
Angie- ja to musze czarno na bialym miec napisane co robic, bo wtedy przy czytaniu dodatkowo mnie to mobilizuje, dlatego zawsze tyle pisze o swoich postanowieniach i celach. Co do cellulitu, to najwiecej mam go na tylku i udach, chociaz jakby sie dobrze przyjzec, to jest nawet na rekach i ponad talia. Przeraza mnie to, tzn fakt, do jakiego stanu sie doprowadzilam. U mnie tez z tym masazem roznie bywa, czasem mi sie zwyczajnie nie chce, ale skoro piszesz, ze w Twoim przypadku nawet jak nie cwiczylas regularnie i nie jadlas zbyt wzorcowo :) cellulit troche zmalal w miesiac, to zobacz jakie powinny byc efekty po ponad 7 miesiacach (ok tyle do lata)!!! Trzeba walczyc z nim od dzis, a do wakacji nasze nozki powinny byc niczego sobie...:):)
Elefanciko- ja tez nie mam zbytnio kasy na drogie kosmetyki, tym bardziej, ze nie pracuje:) Ale jak wpadnie mi jakas kasa, to nie przechszanie jej, ani nie przepije:) tylko polece do sklepu. Odnosnie bikini, to w te wakacje wyszlam w nich na plaze tylko raz, a i tak caly czas lezalam na kocu, a jak poszlam poplywac, to wstydzilam sie potem wyjsc z wody... :( Bylo wprawdzie wiele dziewczyn o wiele bardziej przy kosci niz ja, ale bylo tez tyle szczuplych lasek a mnie bylo tak cholernie wstyd :( :( Ale bylo, minelo, juz po wakacjach, teraz najblizsze miesiace spedzimy w grubych ciuchach, wiec musimy sie postarac, abysmy nie wstydzily sie ich zdjac, gdy przyjdzie na to pora:):):)
Armidko- ech, zazdroszcze Ci koncertu :wink: A tak w ogole to kogo? Co do wagi to wlasnie chyba trzeba nowa kupic, bo tak zyje w niepewnosci...ile waze???:):) Albo zwaze sie na tej wielgachnej u lekarza, bo mama chce mnie wygonic, gdyz uczulenia dostalam :) Milego wieczoru zycze!:):)
A ja mam za soba dluuuuugi spacer (2,5godz.) i tak zglodnialam, ze jak przyszlam do domu to zjadlam sobie takie danko: 3 lyzki musli+2 lyzki platkow owsianych namoczone w wodzie, a potem zalane jogurtem naturalnym+odrobina miodu.Czyli ok 240kcal. Mniam, mniam-pychotka :D
A teraz napije sie czerwonej herbaty i do cwiczen!!! Pozdrawiam serdecznie!!!
I dobrej nocy zycze-dzis dluzszej o godzinke :D
-
Wczoraj
Wczoraj zjadlam ok 1050 kcal, bo wieczorem skusilam sie jeszcze na 3 mandarynki. A tak w ogole, to oddalam wczoraj Liona bratu,wzielam tylko gryzka dla smaku...Jestem z siebie zadowolona:) Poza tym cwiczylam przez 50 minut+15 minut rozciagania :wink: Pod koniec cwiczen juz nie moglam..ale czym bardziej nie moglam, tym bardziej cwiczylam :wink: (polowinki juz na 3 tygodnie...)
Dzis
Dzis mam za soba sniadanie w postaci 2 lyzek platkow owsianych+lyzka musli+szklanka mleka -160, oprocz tego cienka kromka z powidlami-110, czyli 270 kcal;
Mialam na dzis pewne piwne :wink: plany, ale chyba nie wypala i caly dzien w domu..Mam nadzieje, ze mnie to nie zgubi :P :P
Milej niedzielki.
-
no własnie chyba trzeba na czymś przyoszczędzić i kupić ten krem....i zacząć ćwiczyć-niestety za nic nie mogę zmusić się do ćwiczeń :oops: :oops: :oops:
ponadto czuję się bardzo osłabiona,chyba organizm zaczyna walkę,wiem że musze czekać dwa tygodnie na wprowadzenie diety aby zacząć się czuć wręcz wspaniale z pełną dozą energi-już się nie mogę doczekć :lol: :lol: :lol:
żebym chociaż wróciła do swojej jogii ale niestety poprostu jestem WEILKIM LENIEM :evil: :evil: :evil:
dlatego podziwam WAS laseczki że macie ochotę na ćwiczonka,może jak bede czytać zrobi mi się w końcu wstyd i zacznę ćwiczyć :?: :?: :?:
życzę słonecznej,spędzonej na świeżym powietrzu niedzieli!!!!!
-
Niedziela dobiega konca, a ja z czystm sumieniem moge napisac, ze poszlo mi niezle jak na weekend. Dzis zjadlam juz 940 kcal (wliczajac kostke czekolady i 5 malutkich wafelkow). Dobrze jest. Na kolacje moze jeszcze jogurt nat. lub jablko i koniec na dzisiaj.
A jutro lece do fryzjera zrobic grzywke i podciac koncowki, bo zapuszczam wlosy i chce, zeby zdrowo mi rosly:) A poza tym musze w koncu pouczyc sie troche i ponadrabiac zaleglosci. Mam nadzieje, ze to siedzenie w domu mnie nie zgubi.
Za to we wtorek spali sie troche tych kcal od chodzenia po...ojej! Gdyby miesiac temu ktos powiedzial mi, ze we Wszystkich Swietych odwiedze babcie na cmentarzu...Smutno mi, jednak jestem o nia spokojna. Wierze, ze patrzy na mnie z gory i sie smieje resztkami zebow..:) Kochana.
Elefanciko- z cwiczeniami ciezko jest tylko na poczatku. Zmus sie raz czy dwa, cwicz przy muzyce-przyjemniej. Pogon tego lenia :wink: Wiem, ze to trudne, ale przeciez robisz to tylko dla siebie :) Pozdrawiam.