Nie zostało mi nic innego powiedzieć jak GRATULUJE i ZE zasłuzyłaś!!! jestes bardzo dzielna, a ja nie mam nic innego do roborty jak TYLKO branie z Ciebie przykładu;) Pieknie!!
Wersja do druku
Nie zostało mi nic innego powiedzieć jak GRATULUJE i ZE zasłuzyłaś!!! jestes bardzo dzielna, a ja nie mam nic innego do roborty jak TYLKO branie z Ciebie przykładu;) Pieknie!!
Mocca rządzisz 8) ! Nic tylko życzyć takiego powera, żeby nadal trzymał :D . Ale te 2cm w talii...hmm, marzyło by się :roll: . Udanej niedzieli, niech nic cie nie powstrzyma od realizowania marzeń :wink:
Mocuś mam pytanie do Ciebie, siedzisz w tej dietce dłużej niż ja więc pomyślałam, że może się orientujesz...
czy takie rzeczy jak guma do żucia są ok?
:roll:
Bo niby to węgle nie są :?: Ale słodkie jest. A słodyczy nie można przecież :roll:
Witam
No tak, zachlysnelam sie pierwszymi efektami i zjadlo sie od tamtego czasu pare kromek, ziemniakow... Fakt, ilosci male, no ale jak by nie patrzec, jest to odstepstwo od diety :wink:
No ale trzymam sie.
I trzymac diety bede :wink:
Ja tu siedze na necie, pisze i pisze, a w drugim pokoju dzial do wkucia na jutro czeka.. :roll:
No, dobra, przeciez to nie zajac :roll:
W piatek studniowka, a do tego czasu tyle nauki, ze na nic czasu nie bedzie.
Bo znow wpadlam w szkolny rytm i to teraz najwazniejsze, zeby nadrobic zaleglosci, nie narobic nastepnych a jeszcze pod katem matury uczyc...
Plan jest taki, ze do konca tego tygonia wkuwam bezlitosnie na sprawdziany, potem studniowa, picie, szalenstwo i te sprawy :wink: , w niedziele WOŚP, na ktorej jestem wolontariuszem, a to oznacza calodzienny ruch :wink:
No a od przyszlego tygodnia zaczynam uczyc sie na maturke, porzadkowac material i łatać luki w pamieci, a sie ich nazbieralo podejrzewam sporoooo :P
W ferie tez nauka, moze jakas praca?? Fajnie by bylo.
Zastanawiam sie nad studiami. Podoba mi sie kilka kierunkow ekonomicznych, ale nie takich typowych, czyli matma, matma, matma, ale takie geograficzno-spoleczne, na ktore matma na maturze nie jest obowiazkowa.
Jak bardzo chcialabym sie wyrwac z domu... Bo czasem jestem na skraju...
Ale znow nie chce mierzyc za wysoko, bo bedzie bolalo jak sie zawiode.
Wiec nic nikomu nie mowie, co wkurza rodzicow, no ale co.
Nie chce dawac im satysfakcji swoja ewentualna porazka. Tak to z mojego punktu widzenia wyglada.
Sukienka wisi. W ogole to sie okazalo, ze wszystkie laski u mnie maja kiecki do ziemi. Nawet te superszczuple... A ja swoje kopyta bede pokazywac w sukience za kolana... :D :D
Choc nie powiem, moje cwiczenia efekty przynosza, takie mam wrazenie. Lydki jakies takie szczuplejsze a miesnie widac :D
No nic, diete ostro trzeba trzymac.
I zadnych wegli :twisted:
Pozdrawiam Was kochane :***
PS No to sie rozpisalam jak zwykle nie na temat... :roll:
I damy rade! :roll: Wiesz co, mi się wydaje, że nawet jak się zje czasem coś zakazanego to ważne żeby nie obżerać się i po jednej kromce chleba skończyć. Ja na tym "SB" :wink: moim SB MIX konkretniej :lol: Uczę się jeść normalnie, to dziwne ale ta dieta cuda działa. Takiego mega napadu nie miałam dawno... a grzeszki były.Cytat:
zjadlo sie od tamtego czasu pare kromek, ziemniakow... Fakt, ilosci male, no ale jak by nie patrzec, jest to odstepstwo od diety
No ale trzymam sie.
I trzymac diety bede
Ni to zając, ni wydra coś na kształt świdra ... ehehe. Nie, wcale mi nie odbiło :roll: Tak mi się skojarzyły słowa Gomułki bodajże :PCytat:
Ja tu siedze na necie, pisze i pisze, a w drugim pokoju dzial do wkucia na jutro czeka.. Rolling Eyes
No, dobra, przeciez to nie zajac Rolling Eyes
A propo nauki, nie masz tak że na diecie lepiej się uczysz? Masz motywacje i lepiej się skupiasz, zapamiętujesz? Na mnie tak działa... :roll:
W tym roku dobrze masz, bo na dworze ciepło :wink:Cytat:
w niedziele WOŚP, na ktorej jestem wolontariuszem
Tobie do soboty w szczególności :!: :wink:Cytat:
No nic, diete ostro trzeba trzymac.
I zadnych wegli
A kiecka fajna musi być krótsza... wcześniej jak o niej pisałaś nie mówiłaś, ze krótka :twisted: Albo ja nie wyłapałam :roll:
No, nic. Trzymaj się! ;*
Bo wcale nie jest krotka, taka za kolana.Cytat:
A kiecka fajna musi być krótsza... wcześniej jak o niej pisałaś nie mówiłaś, ze krótka Albo ja nie wyłapałam
No ale w momencie, kiedy reszta dziewczyn ma sukienki do ziemi, moja staje sie krotka :wink:
Wczoraj cwiczylam zawziecie, az mi cos w nodze strzelilo! :roll:
Trzeba twardym byc!
:):):)
:shock: :shock: :shock:Cytat:
Wczoraj cwiczylam zawziecie, az mi cos w nodze strzelilo!
Niezły hardkor ... uważaj, żebyś w gipsie poloneza nie musiała tańczyć :P
Ale ogólnie to respekt, ja się nie moge zmusić to takich porządnych ćwiczeń. Kilka skłonów, brzuszków i tyle :oops: A i tak mam zakwasy hehe.
Studniowke mam w piątek, tj jutro :wink:Cytat:
Tobie do soboty w szczególności
Dieta poszła w las. Wyszlam dzis rano z glupiego zalozenia, ze nic nie zmieni juz zadna dieta. Jestem gruba tak jak bylam. Bez komentarza :oops:
Jutro studniowa a humor mam czarny. Zadnego podekscytowania, zadnej ochoty na taniec, na szalenstwo...
Nawet solarium nie poprawiło mi nastroju :roll:
Czuje sie druba, brzydka i do niczego.
Nie wiem jak sie uczesac. We wszystkim wygladam jak wampir, tak mi sie zdaje. Chcialam wyprostowac wlosy, no ale tak prawie codziennie mam. Rozpuszczone, proste.
Co z tego, ze do polowy plecow jak nie mam pomyslu.
A najbardziej mi smutno z tego powodu, ze matke w ogole nie interesuje to wszystko. Dala mi kase i tyle. Wszystko musze sama, nic mi nie doradzi. Przykre to.
Kasy juz nie mam, wiec do fryzjera nie pojde, ale nie prosze jej. Bez łaski.
W ogole w domu horror. Czuje sie jak intruz. Jak ktos, kto pasozytuje, nic wiecej.
Moi zajebisci rodzice sa mistrzami w utwierdzaniu mnie w tym wlasnie przekonaniu.
Dobra, nie o tym mialo byc.
Poradze sobie z ich pomoca czy bez...
Jutro postaram sie byc na samej wodzie, zeby brzuch sie troche splaszczyl. Wegle dopiero wieczorem.
Mimo wszystko mam nadzieje i zrobie wszystko, zeby bawic sie dobrze.
W koncu studniowa jest raz w zyciu!!!
mocca kiedys sledziłam Twoje poczynania(amy86) to i teraz wpadłam zajrzec do Ciebie patrze a Ty tu sie łamiesz... oj dziewczyno masz racje tudniowka jest raz w zyciu .. Twoja nadeszła wiec ciesz sie ciesz!! i masz sie bawic dobrze.. popatr na to z drugiej strony wszytkie laski maja balowe takie a Ty masz inna... i co ? przynajmniej bedziesz sie wyrozniac :) jesli chodzi o fryzjera to nie wiem co Ci doradzic, sama miałam taki problem na studniowce , nakreciałam wiec włosy na papailoty, zeby było troche inaczej niz zawsze ale miałam rozpuszczone i tez nie byłam u zadnego fryzjera.. teraz tez mam prblem z wlosami, wiesz za miesiac troche ponad za maz wychodze no i klops.. tymabrdziej ze koka nie chce eh... ale cos wymysle... mas widziec w glowie tylko jedno "DOBRA ZABAWA" a na studniowce zycie sie nie konczy uwierz mi... juz bym nie zyła a nawet do 2 roku studiow dotrwałam:) po studniowce odchudzamy sie dalej... pomysl... pozniej beda imprezy na studiach.. pozniej bedzie Twoje wesele.... a laska mozesz byc cale zycie :) wiec juz podnies nosek i do góry :)
trzymaj sie
pzdrowienia i caluski
mamimi(amy86)
Witaj Mamimi- Amy, pamietam Cie :wink:
I tego bede sie trzymac.Cytat:
mas widziec w glowie tylko jedno "DOBRA ZABAWA"
Dzien ok. Napisalam ladnie sprawdzian. Teraz pozostaly mi 4 godziny do wyjscia.
Zapowiada sie fajna noc :P
A tak w ogole to wierzyc mi sie nie chce, ze to juz dzis.
Tak sie o tym przez te 3 lata mowilo, czekalo...
A teraz czuje sie, jakbym szla na impreze, fakt, nie zwykla, ale impreze w kieckach i z polonezem.
Co do dlugiej sukienki, to spoko, w dluzszej bym sie zabila.
Jest dobrze.
Pozdrawiam :)