-
hej aguś nio rozumiem Cię że jesteś zdenerwowana tym tańcem brzucha ;) :) w szkole tańca do której chodze są takie kursy (to chyba w niejednej) ale ja jakos się tego czegoś wstydzę :P :P a poza tym wolę na razie towarzyski ;)
a jesli chodzi o poznań to mi się wydawało ze to miasto jest większe ;) a właściwie to centrum jest ładne (dla mnie taki poniemiecki typ miast to atrakcja ;) a pod względem wielkości takie sobie :) moze głownie dlatego ze sie juz do warszawy przyzwyczailam nio ale myślałam że może to jest po prostu ciut mniejsze niż w krakowie ;)
jestem w domku.. ehh ile tu ciastek dobrych i kuszą .. ;) podziwiam Cię za wagę.. też chcę mieć to 63 ;) :) wzięłam do domu statystykę żeby się nie obijać i się niedługo zabiorę do zadań :)
-
allunia: mi się Poznań bardzo podoba, nie chciałabym mieszkać nigdzie indziej
ale teraz widzę, jaki jest zacofany :?
nic tu nie ma :( Warszafka, Kraków... mnóstwo
a u nas zero :? :? :?
w takim razie pomyślę nad tą siłownią
albo sobie będę biegała po prostu :)
dziś fajnie było, ale Radek trochę za szybko biega :P :P :P
i pieska zabraliśmy, ale się cieszył! :D
a ja miałam dużo więcej energii niż normalnie i nie jestem taka śpiąca :)
zjadłam ok 13oo kcal chyba
taką mega tłustą rybę mama w panierce zrobiła, ale odsączyłam serwetkami :D
i była ok :)
i naleśnika z serem na uczelni wsunęłam :roll:
więc już na kolację będzie grzecznie- jogutr i pomarańczko :)
a wieczorem idziemy do pubu ze znajomymi
ale ja na wodzie pewnie będę :)
no alkoholu i tak nie piję, bo post
więc co będę sobie kalorii sokami dokładała :P
jaga: cześć :) nie zaczynaj palić! ja przestałam i tez udało mi się schudnąć, więc te papierochy to tylko wymówka!
a slim figura nie jest taka zła :) ale czy efekty po niej są... :roll: nie wiem ;)
powodzenia!
no Ryby, idę sobie poczytać trochę a potem się szykować :D
udanego wieczoru :)
-
:)
Agasis...też polecam siłownię. U nas w szkole nie jest ona aż tak cudownie wyposatżona ,ale da się ćwiczyć. Najważniejsze ,że jest steperek,twist i rowerek. Zaczełabym chodzić na basen ,ale u nas w Wolsztynie jest tylko 1 i do tego teraz jest nieczynny ,bo jest zimno :? Tak koło maja zapewne będzie czynny to sobie pochodzę na niego ,a w wakacje plażą. Nie wiem czy wyjdę wogóle na nią ,ale co tam :lol: Tak więc powodzonka i miłego wieczorku życzę :wink:
-
cześć :)
lizusek: siłownia aż tak mnie nie kręci ;)
wolałabym coś, na co będę chodziła z przyjemnością :) i będzie czymś więcej niż tylko krokiem do ładniej sylwetki :)
właśnie byłam z mamą i bratem na pizzy :twisted:
całej nie zjadłam, bo nie dałam rady ;)
ale oprócz tego zjadłam rosołek
i takie 3 malutkie bułeczki (może jak pół kajzerki) z masłem czosnkowym
:) :) :)
więc już nic nie jem :roll:
tzn. pewnie jakieś jabłko, żebym nie umarła z głodu potem
ale teraz to nawet nie mogę o jedzeniu myśleć :P
chciałam ćwiczyć, ale sobie odpusciłam, bo czułam się nie za dobrze
we wtorek pobiegam rano z Radkiem :)
bo idę ciut później
to trzymajcie się ciepło :)
-
nio aguś podzielam Twoje zdanie co do siłki.. mnie to też jakoś nie kręci.. taki taniec to jest jakoś przyjemniejszy prawda? :P :P
hmm ale miłe jest choć uczucie że nie ma sie siły zjeść takiej pizzy.. bo ja jak byłam grubsza i miałam rozepchany żołądek to bylam w stanie zjeść całą duzą.. a teraz połowka mi spokojnie wystarcza :P :P
hmm w domu miałam dziś dobry obiadek - taka zapiekanka z warzyw i kiełbasą (ziemniaki (ale pieczone), marchew, burak, cebula) doprawione i pyszne ;) :)
w nocy wracam do wawy..
powodzenia z bieganiem ;)
-
fajnie tu macie - pizza :lol: ja bym nie mogła wziąć do ust pizzy po moim 2miesięcznym obżarstwie 8) ale może to i lepiej :) węglom mówię NIE 8) efekt - minus 2 kg w 2dni :shock:
-
allunia: niekoniecznie taniec :) ale właśnie coś, co jest przyjemnością, sprawia nam radość :)
ja kiedyś przez rok trenowałam kick boxing, wcześniej dwa lata taekwon do
kiedyś sporty walki to było TO :D
teraz w zasadzie też bym nie pogardziła ;)
xixatushka: pizza :twisted:
ja dzisiaj ogólnie zjadłam za dużo
knajpka
potem miseczkę owoców takich z kompotu z puszki (ale malutką)
kilka herbat z miodkiem i cytryną (bo gardło...)
kilka strepsilsów na gardło
ale aż tak bardzo to pewnie nie przesadziłam :)
a jak już, to z powodów zdrowotnych ;)
jutro już będzie grzecznie 15oo :D
a co do wyeliminowania węgli... ja bym się na to nie zdecydowała :roll:
ale ograniczenie jak najbardziej ;)
ja ograniczyłam słodycze :D
no wczoraj trochę jadłam, bo tata dzisiaj do Kanady poleciał i chyba dlatego słodkie było ;)
tzn. to nie to, że się cieszymy ;) tylko tak...
do jutra
buźki
-
widzę postępy :D
a ja tkwię w miejscu, kręcę sie między 75, a 70, teraz 74kg :cry: :oops:
ciaglę próbuję i wierzę, ze w końcu się uda...
powodzenia
-
no cóż.. każdy robi to co lubi.. a to taniec to basen a dla innego sporty walki sa super ;P
heh.. byłam w domku i kilo mi przybyło ale to pewnei za 2 dni zleci :P :P
nio i było troszkę słodkiego :) :) mama dziś ma imieniny to do pracy kupowała różne dobre rzeczy a tata mi zrobił na obiad zapiekankę warzywną z kiełbasą i tym też się bardzo napchałam :P :P
ja chcę ciepełko.. żeby wyjścw mojej nowej spódniczce.. półbutach hehe ;) gdzie to słoneczko ;)
-
cześć :)
lalunia: :D :D :D
co się z Tobą działo? wróciłaś już czy zaraz znów znikniesz?
allunia: mi też prawie kilogram poszło w górę ;)
chyba po wczorajszym
trudno
jutro już powinno być okej :) a jak nie jutro, to za kilka dni :)
narazie zjadłam 11oo
czyli jeszcze 4oo zostało :) chyba zaraz pójdę po jakieś jabłko czy cuś, bo czuję głodek :)
ach, w weekend sa u nas w Poznaniu takie dwudniowe warsztaty tańca współczesnego :D
i się zapisałam :) super :) w końcu coś mi wyjdzie :)
na uczelni spoko :) przełożyliśmy koło z biochemii :P
i dobrze, bo nic nie umiałam ;)
tylko robiliśmy takie analizy. i spadła z dwóch metrów taka wielka szyba i się roztrzaskała o podłogę :shock:
masakra
mogło się komuś stać coś, naprawdę
naszczęście nic złego się nie stało... :roll:
no... to ja już lecę
uczyć się :( :( :(
ekonomii i chemii rolnej, bleee
buziaki