się minęłyśmy ;)Cytat:
Zamieszczone przez BananowaStudentka
ojj nie Motylku, to mi nie grozi, jak już to zaniżam, taką głupią mam tendencję, żeby się pocieszyć :lol:
no ale nieważne, póki chudnę, jest ok :)
Wersja do druku
się minęłyśmy ;)Cytat:
Zamieszczone przez BananowaStudentka
ojj nie Motylku, to mi nie grozi, jak już to zaniżam, taką głupią mam tendencję, żeby się pocieszyć :lol:
no ale nieważne, póki chudnę, jest ok :)
hehhehhhehehe agassku Ty jestes przeslodka z tym swoim dietkowaniem i niedietkowaniem :lol: :lol:
jak czytam Twoj jadlospis, to ryje ze smiechu :lol: czy Ty zawsze musisz jesc tyle slodkosci? zauwazylas, ze juz w sniadanie wlaczasz slodycze? no np. to ciasto z wczoraj :wink:
jestes genialna :D
ale powiem Ci, ze uwielbiam Twoje podejscie do calej tej otoczki z dietkowaniem. Gdybysmy wszystkie mialy takie podejscie, zycie byloby piekniejsze :D
no właśni ago zgadzam się właśnie wczoraj rozmawiałam z mężem na ten temat.... ale to jak powiedziałam już każdy ma rzecz od której tyje widocznie agassku u ciebie jest coś innego albo nie w takiej mierze jak np:. u mnie.... :lol:
oj tam - przeca jedząc słodycze też można schudnąć - nie popadajmy w paranoję :P
ja się zgadzam, że jak się je slodycze to się chudnie, tyle, że duuuuuuuuużo wolniej, ale się chudnie ;)
Oj tam nie ma co żałować tego związku, męczyliśmy się ze sobą i nie było sensu męczyć się dalej :) A co do szkoły to bardzo dobrze pamiętasz, że studiowałam dietetykę jednak nie szło mi za bardzo biorąc pod uwagę techniczne przedmioty - matematyka, maszynoznawstw, biofizyka a później jeszcze gorzej więc zrezygnowałam. Teraz czekam na rozmowę kwalifikacyjną do Aktywnego Studium Plastycznego Technik Teatralno-Filmowych na wydział charakteryzacji :twisted: Ciekawa sprawa, trzeba próbować nowych rzeczy :D Poza tym od dziś nie jem węglowodanów, tylko warzywka, trochę owoców i ewentualnie jakieś zupki, np rosól, jak teraz. Równo za dwa tygodnie mam wesele kuzynki i chcę jeszcze trochę schudnąć :D
a ja już boje się chudnąć, bo biust mi zmaleje i mój piękny stanik bedzie za duzy :x
hej :)
dzisiaj się ładnie trzymam :) co prawda zaraz będziemy grillować, ale mam jeszcze tyle kalorii do zjedzenia, że dam radę ;)
kupiłam sukienkę... pokazałabym Wam, ale...
no dobra, pokażę
http://images28.fotosik.pl/214/dd47e8d6acc6caefmed.jpg
to na tą czerwcową imprezę, ale jak się zdarzy jakieś wesele to też będę już miała w czym iść :)
Xixa: no ja mam ten sam problem... tylko, że mój biust już nie jest piękny... a co dopiero, jakby jeszcze zmalał? heh, problemu by nie było, bo biustu też nie :lol:
Natalka: no masz rację, skoro oboje tak stwierdziliście... dawno już? i jest teraz ktoś nowy na oku? :D
nowy kierunek- super! szczególnie taki, nazwa brzmi ekstra! :D
Say::shock: a Ty co tu robisz? :P ale fajnie, że jesteś! wakacje idą to sporo osób się pojawia :)
ja myślę, że nawet chudnie się tak samo... tylko trzeba je upychać w limicie ;)
Noe: no właśnie :P
Juem: ja nie mam takiej rzeczy chyba... tyje, kiedy jem za dużo, chudnę, jak jem mniej :lol: dość komfortowa sytuacja... tylko nie jedząc słodyczy, łatwiej się zmieścić w limicie :)
Ago: no bo zobacz :P z tym ciastkiem to było tak, że miałam je zjeść dzień wcześniej, ale że mi się kalorie kończyły, to powiedziałam sobie, że zjem jutro :) a wieczorem byłoby już niedobre :P ale masz rację, upycham je, gdzie się da, a potem się jeszcze tłumaczę :lol:
za to dzisiaj nie zjadłam (jeszcze) nic słodkiego :P
hmm z tym podejściem to trochę racja, ale z drugiej strony same Agasski- grubaski by chodziły po świecie :lol:
idę... trzymajcie się :*
wyglądasz ślicznie to po pierwsze sukienka bardzo ładna w modnym kolorze sypialnia boska.... :lol: :lol: :lol: :lol: ja na wesele jeszcze nie kupuję kreacji bo mam nadzieję że schudnę :lol: :lol: :lol:ja wiem że tyję od słodyczy nawet jak nic poza nimi nie ma w moim menu od razu waga idzie do góry.... :? próbowałam liczyć kalorie i przy 1200 jedząc słodycze zamiast chudnąć tyłam nie wiem może mój organizm inaczej reaguje na słodkości.... :? teraz jem tak 1200 i czuję że jestem na dobrej drodze ale od 10 maja nic słodkiego nie miałam w ustach.... :lol: :lol: :lol:Cytat:
ja nie mam takiej rzeczy chyba... tyje, kiedy jem za dużo, chudnę, jak jem mniej Laughing dość komfortowa sytuacja... tylko nie jedząc słodyczy, łatwiej się zmieścić w limicie Smile
a ja tam jem słodycze i mam to gdzieś :P tak czy siak powoli chudnę :P nie będę popadać w paranoję, bo wiem, że jak przestanę całkiem to prędzej czy później się na nie rzucę - a po co mi to?
sukienka ładna, chociaż ja bym raczej sobie takiej nie kupiła :) zresztą...przecież ja nie chodzę w sukienkach :roll: ostatnio miałam na sobie sukienkę na I komunii :lol: :lol:
No Agasku powiem Ci ze fajnie wygladasz w sukienkach :P
Ala ja osobiscie nie lubie zółtego koloru :?
Buciki tez masz fajne a te twoje lustrooooo :!: :!: :!:
Juz kiedys Ci pisałam ze jest odjazdowe :lol: :lol:
Więc tak... na wadze już 66 kilo :? echh, a tylko dwa (no może trzy :roll: ) jakiś wyskoków... chociaż, to moja wina i ja zawalam. dzisiaj będzie dobrze, żadnych grilli a ni takich tam ;)
więc będzie mi łatwiej :) jutro też będę dzielna...
a od wtorku... wyjeżdżam z dietą będzie kiepsko... plus taki, że w sumie za dużo ludzi nie będzie, więc nie będzie też jakiś większych imprez, a co za tym idzie, większego picia... :roll:
no i będę biegała tudzież chodziła na basen :P więc może nie będzie źle, nie schudnę, ale też nie przytyję :) a potem od nowego tygodnia wezmę się za siebie :roll:
Juem: ja też mam nadzieję, ze schudnę :lol: ale przypuszczam, że nawet jeżeli schudłabym pięć kilo (co jest raczej mało prawdopodobne), to moje ciało nie zmieniłoby się na tyle, żeby sukienka była za duża :lol: a że teraz jest taka "na styk" to najwyżej będzie lepiej leżała :lol:
pokój moich rodziców, nie mój :P
Noe: wiem, wiem, że nie chodzisz w sukienkach :P myśle, że jednak powinnaś zacząć :lol: ja bym Ci coś znalazła (nie, nie różowego :P ), żeby było wygodnie i sexy :lol:
Mika: dzięki ;) to jest musztardowy kolor :lol: a buciki i lustro mamy :roll: no w sumie to muszę kupić jakieś buty do tej sukienki... i żakiecik jeszcze najlepiej ;)
buty... hmm mam koncepcję, ale nigdzie takich nie mogę znaleźć :?
no to miłego dnia Wam życzę... :*
ja cały czas jestem, tylko się nie udzielam :-)
to nieładnie :twisted:Cytat:
Zamieszczone przez say
mogłabyś się czasem odezwać!
odzywam się czasem, średnio raz na dwa miesiące!
właśnie sobie głoduję na kopenhaskiej ;p
no no, sexy na pewno będzie :roll: :lol: sukienka + trampki :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez agassi
ja też muszę kupić buty, bo mi ino trampki zostały :roll: mam jeszcze szpilki, ale już mnie 2 razy tak obtarły, że stwierdziłam, że ubiorę je tylko na egzaminy i nigdzie więcej w nich nie wychodzę...wrrr :x no jeszcze mam sandały, ale w domu się ostały ;) zresztą teraz się coś chłodniej zrobiło i mokro, więc poczekają na odpowiednią chwilę ;)
ale ja nie mam o czym pisać na forum o odchudzaniu :)
a jak chcesz wiedzieć co u mnie to zawsze możesz do mnie napisać na n-k :)
ja marzę o sukience, ale mnie strasznie pogrubia, każda:/ już wolę spódnicę
oczywiscie tym razem schudnę do takiej wagi, że będę chodzić tylko w sukienkach:D
jassne:P
pochwal się, gdzie Ty znowu jedziesz!
czytałam o Chinach, licze na pocztówkę!
Slicznie wygladasz :)
Widzisz u mnie to samo. W zasadzie to nie ma wyskokow a i tak waga albo stoi albo rosnie/spada i tak w kolko :evil: Musze cos z tym zrobic.
Co do slodyczy w diecie to owszem da sie schudnac i wcale nie duzo wolniej. Ja jednak wole ich nie jesc, bo jak zaczne to sie rzuce jak glupia :lol:
Gdzie wyjezdzasz :?:
przepiękna sukienka! agassi wydaje mi się ze moj i twoj gust sa 99,99% podobne :) Tylko mamy inne figury - z tego co widze masz sliczne ramionka i zapewne biust pozwalaacy nak upwanie fajnych bluzek i ladne wygladanie w nich :lol: bo jav wlasnie w gornch partiah chciala jestem tlusciochem a u dolu coraz chudziej :)
pozdrawiam :*
Agassi rewelacyjnie wyglądasz, musiałam nawet zerknąć na Twoj ticker po obejżeniu fotki, bo nie mogłam uwierzyć :D Bardzo fajna sukienka i konkretny wakacyjny kolor, tak trzymać :)
Ja dziś standardowo wybiegałam się w pracy ale nie czułam się najlepiej przez ograniczenie kalorii :? Zjadłam:
:arrow: Activia śliwkowa
:arrow: rosół z marchewką bez makaronu
:arrow: udko z kurczaka z rosołu i dwa ogórki
:arrow: jakieś 150-200 g białego sera ze szczypiorkiem, kiełkami słonecznika, kiszonym i odrobiną mleka
ciągnie mnie do ćwiczeń takiego baseniku.... ale z kim miałabym zostawiać córcię.... mąż tylko mówi pobiegamy a po chwili ale kiedy..... :? Ąle nie martwię się tym przyjdzie czas że córka będzie razem ze mną biegała.... :lol: :lol: :lol:
Witam w poniedziałek!
Agasss, dokąd jedziesz?
pozdrawiam
juem lepiej aby corka nie musiala biegac :lol:
hej...
w sumie to tylko napiszę szybciutko, żebyście wiedziały, że jest okej wszystko :)
nie chce mi się pisać, cały dzień czasu nie miałam, a teraz już sił mi brakuje ;)
pozbierałam się i dzisiaj była prawie bardzo ładna dieta :)
cały dzień sikam, więc może jutro waga mnie mile zaskoczy (bo rano przeżyłam raczej niemiłą niespodziankę :? )
jutro wpadnę jeszcze, bo jadę wieczorem, ale jadę tylko na działkę ;)
buziaki :*
W każdym razie miłego spokojnego pobytu na działce :lol: :lol:
Hej :) jestem :)
mam teraz wolną chwilę, to sobie posiedzę na forum... chociaż muszę się jeszcze spakować i posprzątać w pokoju, że jest taki syf, że byście nie uwierzyły, że dziewczyna może mieć taki bajzel :lol:
z jedzeniem już lepiej, kurde, ten wyjazd psuje mi wszystko :roll: :P
ale będę się sportowała, to obiecuję
będę jadła w miarę poprawnie (zazwyczaj są to trzy posiłki, ale w tym grill i/lub fastfood i dużo, dużo picia :roll: ) czyli bez podjadania, zbytniego jedzenia słodyczy itd :P
Say: no właśnie coś mi mignęło o ten kopenhaskiej :roll: ja tam nic nie mówię ;)
rób jak chcesz... ja podziwiam, bo już chyba nigdy w życiu nie zrobię tej diety :roll:
pomyślę z tą pocztówką... jak nie będziesz tak uciekała :P
Noe: to może chodź w tych szpilkach codziennie po domu, czasem wieczorem do jakiegoś pubu (ale idź w innych butach, tylko tam przebierz), żeby stopniowo przyzwyczajać się :)
ja tak zawsze robię i jakoś potem nie jest źle. w nowych butach na obcasach nie odważyłabym się wyjść z domu, nie mając nic na przebranie :P
http://img108.imageshack.us/img108/1869/2529oj6.jpg
takie bym chciała, najchętniej... różowe :P żartuję, czarne albo czerwone właśnie... miałam czarne w zeszłym roku i już się rozwaliły :? a jak patrzyłam w tym roku, to tylko zostały większe i mniejsze rozmiary :evil:
ale nosiłam je do spódniczek :P
Nico: ja nie wiem jak to jest u mnie ze słodyczami... czasem myślę, że lepiej jak jem codziennie trochę... a czasem właśnie, że jak już coś zjem, to się rzucam jak głupia- nie ma reguły chyba :roll:
Bananowa: cieszę się, że Ci się podoba :) fajnie, mogłybyśmy razem na zakupy chodzić :lol: ja bym wolała mieć szczupłe nóżki i duuużyyy biust :lol: nie obraziłabym się ;)
Natalka: dziękuję :* rewelacyjnie? proszę Cię... gdzie ja wyglądam rewelacyjnie :lol:
Juem: dziękuję :) a jakbyś zapisała małą na basen i sama w tym czasie chodziła? dla takich szkrabów na pewno już coś maja :) a im wcześniej sie oswoi, tym lepiej :)
drShepherd: tylko na działkę ;)
okej, to ja pewnie w piątek albo sobotę się odezwę
trzymajcie się i wypocznijcie! :D
hm, a ja stwierdziłam, że chyba sobie jednak zrobię przerwę od słodyczy - od dnia dziecka do ostatniego egzaminu (26.06) chcę przeprowadzić mały eksperyment :P
z tymi szpilkami to może i racja :D ciekawe co by powiedział pan prof. na ustnym egzaminie, gdybym po wejściu do gabinetu powiedziała, że zaraz mogę odpowiadać ale najpierw przebiorę buty - i w tej chwili wyciągam szpilki z plecaka i zakładam zamiast trampek :lol: :lol: :lol: :lol:
baw się dobrze :* i nie chlej za dużo :D
eeee tam, chlej :mrgreen:
a kiedy wrócisz?
ja już galny odstawiłam, bo mi za gorąco, mam wygodne butki :twisted:
Ja mam podobne trampencje ale niebieskie, z primarka za 4F :lol:
Co do szpilek to podobaja mi sie na kims ale nie na mnie...mam za grube lydy :D Z drugiej strony ponoc noszenie szpilek modeluje lydki :lol: ale ja nie wytrzymuje dluzej niz 15 minut. Kumpela na codzien nosi cichobiegi a na impreze wklada 10cm szpilke...i sie nie meczy, to niesprawiedliwe :twisted:
Mam nadzieje, ze sie bedziesz dobrze bawic :D Sama bym tak chciala :(
no to teraz jeszcze ja...
jak dla mnie to ta sukienka jest chyba na Ciebie za... duża :? wydaje mi się, że góra powinna być ciut bardziej dopasowana :P a tak poza tym... to przecież TY wiesz co ja myślę o Tobie :P i Twojej figurce :P
Też mi się marzy jakaś nowa sukienka, ale póki co... czekam aż pogoda wróci i będe mogła założyć swoją białą spódniczkę :P
Natalkooooooo a mnie to jeszcze pamiętasz? :P
ja też mówie : chlej 8)
Bawi sie wyborowo ;D ale z jedzeniem uważaj :D czekamy z utesknieniem :)
buzi :*
baw sie dobrze i wypoczywaj :D
a te butki ze zdjęcia to fajne, bardzo mi sie takie podobają :mrgreen:
cmok :*
aha, koniecznie mi coś ładnego przywieź :lol:
:D
fajne te trampki :)
tez chcialam sobie kupic podobne.... ale w koncu nie wiem, bo te z converse all star kosztuja az 89 euro :shock:
dalej walcze z egz ....
co u ciebie?? kiedy wracasz ?? :roll:
agasku kiedy wrocisz do nas??
wracaj! <ryczy>
Cześć Kochane :*
wpadam tylko na chwilę, bo obecnie mam jakiś remont i masakrę w domu, także z dostępem do neta też jest różnie :roll:
także jakby nie nie było, to tylko dlatego :x
z dietą :roll: no różnie było, na działce nie źle, ale potem weekend w domu- masakra.
na szczęście teraz jakoś wychodzę na prostą. ostatni miesiąc mi został, więc trzeba się spiąć :) od dzisiaj zaczynam trochę ćwiczyć i jeść też tylko trochę :)
Noe: :lol: pewnie by się zdziwił :P ale ja to robię dyskretnie zazwyczaj :lol:
trzymaj się z tym niejedzeniem słodyczy! mi by się też przydało ;)
Xixa: to w jakich butach teraz chodzisz :)
a chlałam, o to się nie martw :P z resztą ostatnio dużo piję... wciąż jest okazja :lol:
Nicola: a mi się wydaje, że każda noga lepiej wygląda w butach na obcasie... może nie szpilkach, bo to czasem rzeczywiście może komicznie wyglądać... ale są też przecież inne (wygodniejsze) obcasy :)
Buraczku: za duża na pewno nie jest, taki fason :roll: ale obawiam się, że teraz to może być wręcz za mała :x kuźwa, żebym nie wywinęła takiego numeru, że będę chciała ją założyć w dniu imprezy i okaże się, że nie mogę w nią wejść :shock:
Bananowa: jak już napisałam, chlałam :P a z jedzeniem... tam jest tak, że jem niby tłusto i niezdrowo, ale z drugiej strony nie AŻ tak dużo... nie podjadam, nie jem za dużo słodyczy... więc nie wychodzi jakoś kompletnie źle :)
Kitek: nie wiem co stamtąd można przywieźć :roll: naprawdę nie wiem... chyba szyszkę :P
buty mamy, ale mi też się podobają i na maxa wygodne są :)
Giul: a no widzisz, ja o takich z conversa też myślę, ale chyba mi właśnie kasy żal... bo to w końcu tylko trampki :roll:
powodzenia na egzaminach!
Jeżyku: jak widzisz, jestem... ale tak na dobre to pewnie za kilka dni :)
no to lecę już... :roll:
trzymajcie się cieplutko i do usłyszenia :*
u mnie w pokoju by się remont przydał, ale chyba mogę sobie tylko pomarzyć :P
no te słodycze...hm, ale to dopiero od 2.06 :D
tia już widzę jak będzie na Ciebie za duża ta kiecka - nie przesadzaj :P
Nie wiem co napisać może prawdę dwa dni klapa dwa dni powrót do starych metod na razie sił mi brak nienawidzę siebie...
eee tam za mała... w to nie wierze! zresztą... przed imprezą to pewnie będziesz grzeczna bo jak każda będziesz chciała booosko wyglądać... chociaż... moim zdaniem TY nie musisz za wiele robić :*
powiem to tak choćbym nie wiem co robiła i tak w oczach niektórych będę gorsza... nie będą czepiać się figury to czepią się krostki na buzi.... :? ale walę na system robię to dla siebie i dla męża bo tym co wydarzyło się ostatnio moim jedzeniem przejął się okropnie.... 8)