ale mnie zmotywowałas postem;) Schudłaś tak dużo.... i nie męczyłas się tak bardzol ;)... 1500 to nie jest wielkie wyrzeczenie;) Powodzenia, 3mam za Ciebie kciuki:)
Wersja do druku
ale mnie zmotywowałas postem;) Schudłaś tak dużo.... i nie męczyłas się tak bardzol ;)... 1500 to nie jest wielkie wyrzeczenie;) Powodzenia, 3mam za Ciebie kciuki:)
wlasnie co sadzicie o aqua areobiku?? bo ja chce od przyszlego tygodnia mame wyciagnac ale nie mam pojecia jak to w ogole wyglada :oops:
Invisiga: ja też chodziłam przed wakacjami :) nie wiem czy sam daje rewelacyjne efekty, ale w połączeniu z dietą, na pewno :)
co do stepu, chcę się zapisać na zajęcia, ale to jak powiedziałam, dopiero od października, kiedy zaczną się zajęcia na uczelni :)
aaggii: ojj Ty dobrze wiesz, że ja zazwyczaj zaczynam ładnie i kiepści się dopiero pod wieczór :? ale mam nadzieję, że będzie dobrze :)
na basenie w Swarzędzu płaciłam 16 zł za 45 minut, w centrum Poznania jest chyba trochę drożej
kupiłam sobie otręby i właśnie zjadłam jogurt bananowy z 4 łyżeczkami :) chyba trochę przesadziłam :twisted: ale chciałam 1o gramów wziąć, żeby ładnie policzyć :) (17o kcal)
ale było okej, więc nie narzekam.
do czego można jeszcze dodawać otręby?
eeyorek: dla mamy to będą na pewno fajne ćwiczenia, nie są intensywne, ale na drugi dzień czuje się mięśnie. myslę, że dużo zależy od trenerki, to jakie tempo narzuci itd.
ale ja bardzo polecam. z tymże przy dłuższym chodzeniu na aqua może on się zrobić trochę monotonny i nudnawy, ale to kwestia gustu chyba
ja to samo mogę powiedzieć na temat jogi, a koleżanka aaggii jest innego zdania ;)
sukienkaa: dziękuję :) jejku, miło słyszeć, że kogoś zmotywowałam :)
15oo kcal to dla mnie optymalne wyjście, wiem, że na tysiaku tygodnia bym nie wytrzymała :oops:
rowerka jeszcze nie było, bo pojechałam z mamą po zeszyty dla mojego brata :)
kurde, biedak wcześniej dostał od mamy zeszyty: jeden w kwiatki, a drugi z napisem "only for girls"
:lol: :lol: :lol:
Hej mam 22 lata, 163 cm., waga 65 i daze do 58.
czesc dziewczyny!
Jak tam wasze dietkowanie?
ja dzisiaj sobie pozwolilam na kawalek ciasta u babci, jablecznik, ale postaram sie zmiescic w limicie (1000 kcal) i nie bede miala zadnych wwyrzutow:)
Za chwilke obiadek, papryka faszerowana ryzem i miesem:] mama jak zwykle eksperymentuje w kuchni, ona tak lubi:] Dzisiaj juz chodzila ponad godzine, bo musialam wyruszyc do kolezanki a w jedna strone mam pol godziny srednim tempem:]
Trzymajcie sie:]
ja tez powinnam sie w 1000 zmiescic :wink:
CzarnaZuza: cześć :) widzę, że z nami to podonie jest. ja zaczynałam od 76, teraz stoję na 67, a w przyszłości ma być 58-59 przy podobnym wzroście :)
a Ty pewnie na tysiaku, jak reszta, co?
espresso: jestem zdania, że czasem wręcz należy sobie pozwolić na ciasto :)
na pewno kawałek nie zaszkodzi :)
ja na obiadek zjadłam talerz leczo... ile może mieć kalorii? nie mam pojęcia... policzyłam 4oo :)
w planach jeszcze małe lody :twisted: jabłko i kolba kukurydzy :)
przed chwilą jeździła na rowerku i jakoś teraz lepiej się czuję, bo cały czas byłam zmęczona, brzuszek mnie bolał (okres) i wciąż myślałam o jedzonku :? a teraz wzięłam prysznic, odświerzyłam się i już mi dobrze :)
mama kupiłam mi dzisiaj "Kod Leonarda da Vinci" w końcu :) chyba powinnam już to mieć dawno za sobą :) zaczyna się fajnie :)
hej :)
wczoraj wszystko było tak, jak miało być :)
zjadłam te 15oo kcal, rowerek zaliczyłam :)
mam nadzieję, że to koniec złej passy i teraz już będzie tylko lepiej :)
kurde, a ja mam jeszcze miesiąc wakacji i budzę się o 7 :shock:
głupol ze mnie :P
to lecę na rowerek (od kwietnia jeździłam codziennie przed śniadankiem... a ostatni miesiąc :roll: wstyd)
a potem śniadanko
ja wstalam dzisiaj o 6,00 rano:D widzę , że jesteś w moim wieku:D jak miłooo:))) i pewnie w tym roku zdawałaś maturkę i w ogóle;))) a jak studia ????
widzę , że idzie Ci dobrze:D pochwalam , bo wg mnie bardzo mądrze się odchudzasz:) ja tez pozwalam sobie na coś słodkiegoo:) ale w tym ygodniu obiecałam sobie , że musze sie obejsć bez slodyczy:) , które zastąpią mi owoce;) zobaczymy jak to będzie , bo ja łakomczuszek jestem:) pozdrawiam serdecznie :)))
zakoffana: tak, zdawałam maturkę w tym roku, no i od października zaczynam agroturystykę na rolniczej w Poznaniu :) a Ty?
trzymam kciuki za tydzień bez słodyczy :) ja bym chyba nie wytrzymała :?
ale w sumie sprobować warto, ale nie teraz jeszcze :)
i sprostowanie- szło mi dobrze, do wakacji... potem już nie było tak kolorowo :? napady jedzenia (nie takie ogromniaste jak kiedyś, ale jednak), fast foody, lody, piwsko i takie tam :P
ale wakacje się kończą, skończą się też pokusy :) albo przynajmniej ograniczą...
jestem po rowerku :) a na koncie mam już prawie 7oo kcal! :shock:
średnio dobrze :?
szczególnie, że zjadłam jakąś sałatkę, nie wiem ile miala kcal, pewnie dużo bo z makaronem i majopnezem :? trzy łyżki policzyłam za 2oo
ee tam, najwyżej ma więcej :) trzeba też mieć cos z tego życia ;)
na obiad rosołek, więc się wyrówna, myślę, że taki talerz z odrobiną makaronu i chudym mięskiem nie będzie miał więcej niż 3oo...?
z resztą i tak nigdy nie liczyłam tych kalorii aż tak dokładnie, raczej z grubsza, na oko, i schudłam, więc nie może być aż tak źle ;)
i nie wiem co zjem sobie potem... bo w lodówce czeka na mnie taka przepyszna owocowa babeczka... i znow nie wiem ile może mieć kalorii... 3oo?
pewnie tak czy inaczej ją zjem... no co ja mam na to poradzić, że mi takie dobre rzeczy robią i kupują?
już lepiej nie będę pisała, co jem, bo mnie wykopiecie :P
zmieszczę się w 15oo z tym wszystkim nawet ;)
zjem babeczkę a potem tylko jakieś owocki... i będzie si :)