Wersja do druku
nikogo znajomego nie ma na forum, nudzę się nieprzeciętnie. Nie poćwiczę, bo się fatalnie czuję, jeść mi się nie chce. Zwłaszcza że mam wybór między twarogiem podanym w niebieskiej miseczce,a twarogiem w żółtej. Taki mam wybór. Już mam dość twarogu :twisted:
Agassi no racja wzrost duzo daje , bo waga sie rozkałada. Zawsze słyszałam że to niemozliwe że waze ptrawie 80 dych :shock: no stare czasy :D
a Tobie GRATULUJE 64!!!!!!!!!
Moja wymarzona waga w sumie. Choc 60 jeste takie bezpieczne, albo takie sie wydaje :wink:
Ah na jakim filmie byłas bo coś w temacie nie jestem :P
Głupol zajrzał na priv i glupol powiedział, e Agasku masz ładny brzuszek i tylko pozazdrościć :P
pozdrawiam
kitola: dobrze, że dzisiaj nie musisz jeść twarogu :)
masz wybór między kaszą, a... kaszą?
ale z tego co pamiętam, możesz jeść różnie rodzaje tej kaszy, tak?
to nie tak źle :roll: :) dasz radę, zresztą jak widzisz, ile kilogramów spadło, to musisz być pełna entuzjazmu :)
yasmin: ja też ważyłam prawie 8o kilo :shock: :roll:
dawno i nieprawda ;) :P
kurde, niby mówili, że nie wyglądam... ale musiałam wyglądać jak chodząca kulka :? zresztą ja sama nie widzę zbyt dużej różnicy między tym co było, a co jest :evil:
jenny: heh. dobrze, że sobie poradziłaś i w końcu obejrzałaś :lol:
dzięki ;)
ja byłam na angolu, teraz wróciłam na chwilę, muszę skończyć czytać źródła na historię i lecę spowrotem :roll:
po wczorajszym piwkowaniu waga bez zmian na szczęście :D
a dzisiaj już będę grzeczna!
buziaki :*
Hehe Agassku :D
mam wybór duży, wszystkie kasze moge jeść. Ale mam tylko dwie w domu. Ale jak będę wracać z korkow to sobie kus kus kupie i na kolacje zjem.
Najbardziej boli to ze bez soli i oliwy. Ja tak bardzo kocham kasze, zawsze sobie polewam oliwą z oliwek i obficie przyprawiam solą. A teraz nie.
Właśne skonczyłam jeść pół torebki kaszy jeczmiennej. Posypałam ją gałką muszkatołową i granulowanym czosnkiem. Nic mi nie wiadomo o innych przyprawach. Wiem że bez soli i tłuszczu. Więc wybieram takie przyprawy co nei mają soli. I nawet jadalne to było.
Nawet nie wyobrażasz sobie jak się cieszę, że te kiloski lecą. Wiem że to nie jest super rozsądne. Ael ja naprawdę dużo jem, na pewno przekraczam tysiaka. I nie chodzę głodna, tylko trochę zmierzła, bo to jedzenie takie mało smaczne.
W każdym razie mam zamiar cieszyć się spadkiem kilosków poki mogę, bo pewnie potem zaliczę półroczny co najmniej zastój wagi..
A mnie czeka w sobotę morze alkoholu, idziemy na parapetówę do znajomych i wiem jak oni lubią wypić i zjeść. Czyli w sobote się mocno ograniczam, żeby potem móc coś przekąśić, bo nie mogę pić i nie jeść, bo mnie sieknie zaraz na wstępie. Ależ się cieszę że pojdziemy, bo strasznei lubię tych ludzi :D:D:D
Hhe, kuba zas siedzi przed tv i ogląda "Sąsiadów" i rechocze na głos :lol:
qrde, ja lubie kasze, ale tutaj nie mozna jej nigdzie dostac :? ...
jak mija dzien ??
ja jakas taka ospala jestem...
zaraz skonsumuje obiad, a pozniej za jakies 2 godzinki lece na silownie :wink:
Jasne że wzrost dużo daję..ja 2 cm urosłam w czasie diety, to lepsze niż 2 kg mniej bo już sie nie zmniejszymy ;p a waga zawsze może być większa ;/
Hm..ja najwięcej ważyłam 70 kg uh.. :?
Stare dziejee... :roll:
Pozdrawiam i przepraszam ale ja tak tylko na sekundę, bo dłużej nie mogę :) Buziaki i trzymam kciuki :)
yh? ja ważyłam 94 :!: :shock: :xCytat:
Zamieszczone przez Lou
no agassi, i jak minął dzień? ja już żyję 8) dietka ok? u mnie tak. kitolka, a ty się trzymaj, i nie martw zastojem czy imprezką, ja już po i jest ok, bo nie było żarcia :roll: :twisted:
pifoo....mniam ;) wpadaj do mnie;d