Witaj :D
Ja cię dzisiaj pochwalę za tego plusika :D za tego rogala :D za hiszpański :D
i za co tam jeszcze chcesz żeby cię chwalić.
A i za gimnastykę która oczywiście była, prawda ?? :twisted: :P
Wersja do druku
Witaj :D
Ja cię dzisiaj pochwalę za tego plusika :D za tego rogala :D za hiszpański :D
i za co tam jeszcze chcesz żeby cię chwalić.
A i za gimnastykę która oczywiście była, prawda ?? :twisted: :P
hej agassku :*
ja wrocilam juz na dorba droge na szczescie :D
widze ze u Ciebie okej , uczysz sie ladnie i tak dalej :D mysle ze do Swiat spokojnei zdazymy zrzucc pare kilo ( chyba ze znow bede miala wpadki :/) buziaki :*
no musimy zrzucić, bo nie mamy wyboru. aaaa, chce, żeby juz były swięta 8)
a mnie od paru dni ząb boli ;( a raczej dziąsło... wyżyna się... :(
noe, co u ciebie słychać?
xixa ja to bym jeszcze nie chciała świat bo... świeta=mnóstwo pyszności :P
Noe.. oj wiem jak to boli... kiedyś przez tydzień siedziałam w domu na antybiotykach bo tak mi spuchło (spuchnęło? ) dziąsło, że jak zamykałam paszcze to zostawała jeszcze cm przestrzeń między ząbkami :P
Agassku.. widzisz? jestem :P
dzień dobry :*
dzisiaj tak szybciutko z rana, wczoraj już nie miałam siły :lol: (ale oczywiście wszystkim innym odpisałam :P cała ja :P )
za pó godziny wychodzę, a ja jeszcze nie ubrana, kot nie nakarmiony no i nie przeczytyałam tego gówna na historię, wczoraj nad tym zasnęłam :roll: a dziś nawet nie mam żadnego okienka, żeby się tym zająć.
wczoraj z jedzonkiem ślicznie było, nie jadłam nic po obiedzie (o ile pół jabłka i kilka winogron to nic :lol: ) brat mi zjadł połowę tej "kolacji" którą jadłam w samochodzie :twisted:
buraczku: cieszę się, że jesteś :)
i czytałam, że z dietką super, więc podwójnie się cieszę :D
noe: ósemki tak? mi rosną od dwóch lat. niby jakoś strasznie nie boli, ale czuję.... i to cała szczęka tak pobolewa :roll: i po co nam te ósemki? ;)
xixa: no... kocham święta, pierniczki, kluski z makiem, choinkę, prezenty... rozmarzyłam się :D
motylku: :D też tak myślę... tylko te wpadki psują wszystko, cały tydzień ładnie się trzymam a potem zjem trochę więcej w weekend (zaznaczam, że to nie są napady) i kilogram więcej :evil: potem cały tydzień to zbijam :roll:
kitola: yyy... gimnastyka? to ja już muszę lecieć ;)
ale w końcu się wezmę... :lol: coś wymyślę :)
ok, uciekam. miłego dnia :*
hej :*
kurcze dawno nic nie pisalas, az Cie znalesc nie moglam:)
spodobalo mi sie jak napisalas ze nie przeczytalas tego gowna na historie... juz sobie wyobrazilam ze w niedziele bede sie chwalic ze nie przeczytalam tego gowna z fizyki na sprawdzian poniedzialkowy :P:P:P:P
U mnei dietka jakos leci , jak mam ochtoe sie zalamac to sobie mowie cos w ordzaju : aga wstrzymaj sie, w niedziele bedzie 25 % diety za toba :P albo cos takiego :) i jakos leci .. a najbardziej sie ciesze z tego ze w sumei to nawet nei licze kcal , tysiak zawsze jest na oko :) a pewnei wyrkaczam i to dosyc :)
Buziaki :*
hej :)
motylkek: nie piszę, bo i po co? sama do siebie? :roll: dzięki, że wpadasz :*
no, ale już jestem :) masz na imię Agnieszka? ładne imię :lol:
ja też nie liczę. kiedyś myślałam, że to niemożliwe w moim przypadku, ale daję radę 8)
wiem co mniej więcej ma ile kcal i tak staram się nie wykraczać poza jakieś ramy, ale już nie robię tego obesesyjnie :)
dzisiaj nieźle zaspałam. nastawiłam budzik na 6 i poszłam spać dalej :?
obudziłam się o 6:35, a o 7 muszę wyjść z domu :lol: niezłego speeda miałam :lol: i o dziwo ze wszystkim zdążyłam :) a na uczelni byłam wcześniej niż zwykle :P
jedzeniowo ok. na obiad zrobiłam placki ziemniaczane (sobie na teflonie, na łyżeczce tłuszczu) i wyszły zjadliwe :) nie takie dobre jak normalne, ale okej. a myślałam, że się nie da :P
wieczorem tylko babcia 3 kokosanki wmusiła we mnie. ale takie są babcie :lol:
zresztą nie jadłam nic po obiedzie. tylko te kokosanki. i banana 8)
ćwiczeń brak :?
uciekam już, wykończona znowu jestem
a jutro nartki o 8 :roll:
trzymajcie się :*
ej, co ty za głupotki wypisujesz ?? jak to nie ma po co ?? a choćby dla Motylka.Cytat:
Zamieszczone przez agassi
Dla mnie. Dla nas wszystkich.
No a ja oczywiście muszę cie pochwalić za te kokosanki :lol:
i podziwiam że zjadłaś takie nietłuste placki.MI osobiście nie smakują, próbowałam robic takie na minimalnej ilości tłuszczu i uznałam że jesli mam takie jesć to wolę w ogole. I jem normalne, smażone na konkretnej ilości oleju, ale nie jem ich dużo. Najwyżej pięć placuszków. A kiedyś to jadlam dużo dużo więcej.
I spróbuj jednak się jakoś zmobilizować do ćwiczęń, chociaz 10 minut rozgrzewki rano np. Doskonale rozumiem że jesteś zalatana i nie masz na to czasu, ale to naprawdę niewiele ci zajmie. Chociaz 10 minutek, tak dla mnie, proszę 8) :lol: :mrgreen:
Mam dzisiaj super humor, mnóstwo energii do życia i w ogóle. I chciałabym ci tez troszkę użyczyć :D
Pozdrawiam :D