-
dzień doberek
no to jestem po egzaminie
zobaczymy, przeczucia mam dobre, ale zawsze jak mam dobre przeczucia, to źle na tym wychodzę. Jeszcze tylko socjologia w środę i koniec hurrraaa!
i dołączę do posesyjnych nastrojów
tylko, że już w sobotę mam I zjazd zero przerwy w nauce
agassku z tym szczepieniem to ja też nie wiem jak to jest. Wiem, że trzecia szczepionka ma być podana po 5 m-cach od tej drugiej. Czyli po 6 od pierwszej
jeśli zaś chodzi o to szczepienie na raka szyjki macicy - nie wiem nic na ten temat
tzn. słyszałam, ale nie dowiadywałam się niczego
ostatnio miałam robioną cytologię i mam II. To chyba dobrze, prawda? nie byłam jeszcze u lekarza, bo nie miałam czasu. Grr na nic nie mam czasu
oo rany, nie wiem jak Wy to robicie, że macie siłę ćwiczyć.. zazdroszczę. Ja od poniedziałku planuję znowu zacząć chodzić na aerobic, mam nadzieje, że nie skończy się tylko na planach.
Dzisiaj mało dietkowy dzień, a raczej średnio zdrowy. Rano na śniadanie rogalik maślany (3/4, bo więcej nie wcisnęłam), a potem (jakieś pół godziny temu) pita z gyrosem :P
dobre było, ale sie przejadłam. Ostatnio mało jem, w ogóle jakos nie mam na nic ochoty. No i chudnę. Wczoraj szykowałam ubranie na dzisiejszy egzamin. Wszystkie spodnie są na mnie luźne fantastyczne uczucie, aż urosłam
wreszcie moje spodnie, które kupiłam niedawno, sa w sam raz
zważę się później, to Wam napisze, czy rzeczywiście waga spadła, czy nadal oscyluje w granicach 62
ale mnie to nawet te 62 pasuje
-
Nieważne jeśli się współżyło czy nie, można sią zaszczepić i w tym i w tym wypadku, tylko oczywiście u dziewczyny bez doświadczeń to ma swoim sposobem większą gwarancję. Ale nawet zaszczepiona dziewczyna współżyjąca zmniejsza szczepionką ryzyko zachorowania a nawet gdyby już się rak czaił to daje jej to do pewnego stopnia lepsze rokowania .
Na coś te zajęcia i posiadanie wujków ginów się czasami przydaje
-
Aaa, tedy przynajmniej u nas tak jest, nie wiem czy w Polsce lekarz może współżyjącej dziewczynie odmówić szczepienia, ale chyba nie powinien, w sumie to ona płaci za to, jej wola
-
grzibcio: dzięki za info w ogóle Ty mieszkasz w Czechach, tak? a uczysz się też tam czy w Polsce? i jak to z Tobą jest? powiedz coś
ja miałam kiedyś taką fazę, że chciałam się czeskiego nauczyć ale szybko mi przeszło :P
ago: rzeczywiście mało jesz kurde, jedz trochę więcej. i warzywa i owoce jedz!
ale tej wagi to Ci zazdroszczę :P wiem, powtarzam się. ale jeszcze kilka dni i u mnie też będzie 62 :P mam nadzieję
zaraz sobie wypiję karmi czekoladowe :P już nie powinnam, bo 15oo zjadłam (w tym drożdżówkę u babci ale malutka była), ale chłopaki piją, to co będę siedziała o suchym pysku :P a alkoholowego nie mogę, bo muszę rodziców odebrać z Poznania potem, bo na imprezie są.
miłego wieczoru :*
-
Zhej Agasse
I jak ?? smakowało piwusio ??
nie piłam jeszcze tego czekoladowego. Ale uwielbiam zwykłe karmi i kawowe mniam mniam
Ago i Agassek I KItola trzymam za was kciuki żeby jak najszybciej na wadze było mniej
uda sie na pewno
A co do posilkow to ja moge jeść cały dzien. Na okrągło. Oczywiście staram sie tego nie robić. I chyba spróbuje sobie jeść konkretniejszy posilek około godziny pierwszej. Bo wtedy mnie jakiś wściekły głod dopada. I zaczyna się objadanie.
A na rowerku to najlepiej sie jeździ rano
Na razie
miłego wieczora i dobranoc
-
Doberek agassi . Niom mieszkam od urodzenia w Czechach, gadam od urodzenia po czesku, polsku i gwarą taką naszą i w Czechach studiuję . Jest tutej sporo szkół z polskim językiem nauczania, czyli właściwie do polskiej podstawówki i średniej chodziłam. Polonia jak każda inna tylko że spooooora .
Czekoladowe karmi ?! Ludzie czego ja się na tym forum nie dowiem . Ledwom co się opamiętała z nalewki waszki :P .
Póki co kalorycznie ładnie, jak wpadnie już tylko karmi to palce lizać wynik
-
żadnego piwka
agassi, no jak niedzielę rozpoczęłaś>? dziś będzie rowerek, czy jeździsz co 2 dzień?
-
hej
niedzielę rozpoczęłam śniadankiem duży kawał takiego chleba drwalskiego (pycha) z serkiem wiejskim. plus dwa ciasteczka :P wyszło koło 4oo kcal.
wczoraj skończyłam też takimi dwoma ciasteczkami a piwo było średnie. na początku ok, ale wypiłam tylko pół. popiłam połową redds'a
dzisiaj idziemy do pubu z dziewczynami z rolniczej... ale jadę autem, tak na wszelki wypadek- jakby mi przyszło do głowy coś wypić :P
rowerka jeszcze nie było, będzie potem, przed obiadem
xixa: narazie codziennie :P zobaczymy co potem
a jak to u Ciebie jest xixa z językiem, z rodziną, jak często jesteś w Polsce i w ogóle? kiedyś już pytałam, ale chyba przeoczyłaś mojego posta :P
grzibcio: super, bo jesteś dwujęzyczna w taki naturalny sposób. akurat czeski i polski są dość podobe, ale zawsze są przydatne. poza tym są pewnie miejsca pracy w Czechach, gdzie znajomość polskego jest wskazana i na odwrót :P
no lecę już, bo do kościoła jedziemy
całuski na miły dzień :*
-
aha, to rozumiem ale tak ostro się wzięłaś za rowerkowanie
moja rodzinka mówi po polsku, chociaz babka była w białorusi ale nie umiem po białorusku w domu mówimy po polsku, ale z takim wileńskim akcentem, jednak jeśli ktoś jest z Wilna, najczęściej rozumie po polsku, rosyjsku i litewsku jestem prawie poliglotką ale Litwini raczej nie rozumieją polskiego... a ja studiuję na Uniwersytecie Wileńskim, studiowałam jednak też w Krakowie na Jagiellońskim, to tak dla odmiany, hihi, ale nadal polonistykę lubię Polskę, ale wiesz, dziwnie się tutaj czuję, tak obco i jakbym była tutaj tylko na chwilę ale juz się przyzwyczaiłam ogólnie to zycie, nauka i studia w Polsce i na Litwie prawie się nie różnią, o ile wiem, z bezrobociem też jest podobnie
-
Życze miłej niedzieli wpadne pózniej
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki