-
agasse plan jest bosski :lol:
a teraz życze tyyyyle silnej woli i samozaparcia :twisted:
dasz zradę :D
pytałaś mnie ostatnio o weidera :arrow: wytrzymałam 8 dni :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
a co do braci.. mój tez musi mieć wszystko odprasowane, wypicowane, ale od picusia-glancusia mu daleko :lol:
własnie od wczoraj jest na wycieczce szkolnej :roll: pojechali do Trójmiasta na 5 dni :lol:
-
Oj Agassku mam nadzieje ze dasz rade wytrzymac w swoim postanowieniu
Ja dzis zjadlam 3 kawalki torta :oops: :oops: :oops:
-
mika tort jest raz na ruski rok i chyba trzeba go było zjeść, bo by się zepsuł i co? to marnotrawstwo :roll: :wink: czyz nie mam racji :twisted:
ja dziś wszystkich rozgrzeszam, bo właśnie zjadłam dwie kromki wieloziarnistego z szynką z pieca :oops: pyyyyszna :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
-
No to zycze powodzenia w dazeniu do celu z planem :D Jestem pewna ze bedziesz sie go wzorowo trzymac :D
Milej srody zycze :D
-
hej :)
do dobra, wielki dzień nadszedł ;)
uaktualniłam tickerka :evil: bo skoro mam zacząć, to muszę widzieć, ile schudłam dokładnie, no nie? wypiłam właśnie szklankę wody :lol: i zaraz idę na śniadanko...
kitola: dzięki :) chciałabym, żeby teraz było dobrze :roll:
a ja od kiedy jestem zajęta to jakoś inni faceci mnie nie interesują (tylko jeden raz jeden... ale to była wielka pomyłka, dawno i nieprawda ;) )
noe: działaj, działaj 8)
a jak kolana bolą, to lepiej nie biegaj! przypilnuj tego rowerka i jeździj na rowerze :)
ago: niedobra jesteś... gdyby to Twój Michał czytał :P
ja mogę zostawić... mam swojego więc wiecie... ale lubię, kiedy widzę, że podobam się facetom :roll: to chyba normalne, co?
najgorsze, że teraz tyle tych gimnazjalistów mi się po chacie kręci... a oni takie słodziaki są :P
mam koleżankę, która zawsze była z młodszymi (teraz ma faceta cztery lata młodszego)
i zawsze się dziwiłam... a teraz? chyba sama bym mogła :P
mika: :lol: tort się skończył, to już nie będziesz jadła. a w ogóle to sama sobie jesteś winna- przestaniesz gotować takie frykasy i robić torty, to nie będziesz ich jadła :P
whatUget: no ja już nie jestem taka pewna ;) ale dzięki za wiarę we mnie 8)
idę na śniadanko i doczytać jeszcze coś na dzisiaj- kompletnie zapomniałam :oops:
cały dzień wiedziałam, że mam to zrobić, a jak przyszło co do czego, przestałam myśleć o tym ;)
miłej środy :*
-
ja tam jestem młoda, wolna... :D
-
Witajcie laseczki
Wiecie to dziwne bo wczoraj zjadłam ten totr :twisted: o 7 obiad :oops: a w nocy jeszcze pistacje :oops: :lol: :lol: A waga dalej pokazuje 60,5 :roll: :shock: A moze ona sie popsuła :roll:
Dzis jest tak ciepło ze chyba pujde na plaze :lol: :lol: Musze sie opalic bo wygladam jak corka młynarza :lol: :lol: :lol: :lol:
-
mika: widzę, że waga lubi płatać nam figle :lol:
moja czasem po tygodniu reżimu stoi jak zaklęta, a innym razem po wielkim obżarstwie i wieczornym pijaństwie pokazuje mniej :P
jak na razie wszystko zgodnie z planem...
ale chyba zapomniałam, że mam jeść 13oo a nie 15oo :P
śniadanie: dwie kromki razowca (2oo kcal), plaster szynki i sera (13o kcal), pół pomarańczy (4o kcal)
II śniadanie: jabłko (pyszne, wielkie, zielone- 8o kcal)
obiad: ryż plus danie chińskie (nie wiem ile... z 5oo kcal...?)
nie wiem jeszcze co będzie dalej... :roll:
wracam do nauki (jakoś mi nawet idzie), a potem jadę na wykład z filozofii (muszę się wpisać na odpowiedni termin egzaminu :evil: tak bym tam nie jechała :P )
miłego popołudnia! :D :D :D
-
no to życzę powodzenia w trzymaniu się planu :D ja muszę jutro chyba po rowerek skoczyć do wujka ;)
a teraz idę na spacerek i siadam do gegry...jutro matura :P
-
hahaha...a tak btw. wczoraj kumpel dał mi parę rad jak "kościelnego" poderwać hahaha...chłopak by mnie chyba wyśmiał albo uciekł w popłochu :D
1. puść mu oko
2. obliż się
3. zacznij się masować po piersiach i śpiewać "tacz mi, tacz mi, aj łana fiil jor badi..."
hahahaha myślałam, że skonam ze śmiechu :D póki co skończyło się na tym, że poradził mi tylko puszczenie oka na początek, bo "na oblizywanie się jeszcze przyjdzie czas..." :D