-
hej Agassiu :D
ja już o tym pisałam u Pipuchny, moi jedzą co im dam, jedynie Adam kaszy gryczanej nie tknie, i już z tym nie walczę.
Najwyżej nie do konca im będzie smakowało, ale ja nie mam najmniejszego zamiaru wydziwiać.
Wszyscy jemy zdrowo, lekkostrawnie, żadne zupy z proszku (chociaz ja osobiście to lubię te zupki :wink: )
NO :!: wychowałam sobie chłopaków na medal :mrgreen:
Agassek :D nom, i czemu nic nie piszesz ??
wiesz, nie chce mi sie tych długaśnych postów pisać. W ogóle nie chce mi sie pisać, jeszcze jak Xixa przestała to mi smutno i w ogóle.
katar mnei wykańcza, normalnie duszę sie , w nocy nie śpię, bo oddychać nie mogę, mam dość :evil: :evil: :evil:
-
Strzała...mała...gdzie sie podziewasz?tłumy walą do ciebie oknami a ciebie brak.....
-
Takie ładne dziś słońce w Poznaniu...
Miłego popołudnia!
-
oj, nie dziwie Ci się, że bylas wściekła :* <przytul>
niby obiad, ale kurcze chcialaś dobrze, a mieli to w duuupie. Okeeeeeeeeeeeej :? :? :?
rzeczywiście, sie rozpisalaś Agassku, nie rob tak więcej, aż się przeciez nei chce czytac ;) :twisted:
hihi no co Ty :* :) :D
buziole :*
a ta czekolada... :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: nu, nu :P
-
coś nie mogłam tu dzisiaj trafić ;)
znów zalatany dzień dość miałam, ale to dobrze, wolę jak coś się dzieje :) no a teraz już mam luz, zaraz będę oglądała jakiś film na dvd i jadła chipsy 8) piwko też sobie wypiję :P
te chipsy to ja kupiłam już we wtorek i tak wciąż leżą na stole, nieotwarte! możecie być ze mnie dumne :)
a tak naprawdę to nie możecie :roll: dzisiaj jem masakrycznie.
śniadanie: miseczka płatków i 1,5 rządka czekolady
obiad: kasza, sos, surówka i 1,5 rządka czekolady
podwieczorek: 5 wafelków (jak familijne) i rządek czekolady
kolacja: bułka z serem i szynką, połowa gruszki z puszki :lol: z bitą śmietaną i sosem toffi :oops:
i co Wy na to? :P
ale dziś dostałam okres, więc może to mnie chociaż trochę usprawiedliwia, co? :)
i w ogóle brzuch mnie nie boli (odpukać) a wzięłam tylko jedną tabletkę, tak zapobiegawczo :P
ago: widzę, że jesteś takie biedactwo jak ja ;) no ja już nie gotuję, olewam ich :lol: a sama będę wcinała ten sos do powrotu mamy chyba :lol:
biedne są te żony, matki, kucharki :? choć wiem, że ja też czasem marudzę przy obiedzie :oops: chyba już teraz nie będę :P
mika: ja właśnie głównie takimi gotowcami się żywię :P ale ja to lubię, teraz na wyjeździe to prawie trzy tygodnie jedliśmy te sosy ze słoików z ryżem czy innym wypełniaczem albo zupki z torebki :P
juem: fajna jesteś :) moja mama też czasem coś osobno dla mojego brata gotuje, bo on prawie nic nie je... ale z drugiej strony myślę, że właśnie przez to on tak wymyśla. gdyby musiał jeść to co mu się daje, to by jadł co ma na talerzu, a nie, że chłopak ma prawie 17 lat i normalnego obiadu nie może zjeść :evil:
hiphopera: :D
kitola: no Paweł to też jest raczej wszystkożerny, więc z nim nie będzie chyba problemów :)
ale jak się dobrze zastanowić to ja też wielu rzeczy nie tykam... ale chyba aż tak nie marudzę, poza tym moja mama gotuje raczej takie rzeczy, które wszyscy lubimy :)
mam nadzieję, że ten brak długich postów u mnie to tylko z powodu choroby? :roll: :wink:
rolini: wszędzie jestem tylko nie tu... :roll: odkrywam zalety nieposiadania własnego wątku... choć tak naprawdę to nie chciałabym go nie mieć (cudowna składanie, wiem), ale rozumiem w takim wypadku peszymistin :)
asiontek: dzięki :) pogoda fajna, już nie narzekam, że zimno, byleby takie słoneczko świeciło jak najdłużej! :D
no to sobie pogadałam i idę ;)
miłego wieczoru :)
a jutro mnie chyba nie będzie, bo jadę na zakupy do Berlina :D
tzn. nie tylko na zakupy, ale skorzystam z okazji, że tam będę i... :D
to się trzymajcie :*
-
ooo to milego pobytyu w berlinie :D :)
ladne zdjecia -takie klimatyczne ;)
-
wow, Berlin :wink:
ja mam wujka w Berlinie, do 4 lat temu spedzalam w Berlinie zawsze miesiac wakacji :wink:
ale juz od 2 lat nie bylam tam na zakupach :? i w tym roku tez sie prawdopodobnie nie wybiore :(
wlasnie koncze joogurt, zaraz lece biegac :wink:
-
Hej Agassku!
Miłego pobytu w Berlinie! Jak się obkupisz, to wklejaj szybko zdjęcia!
Życzę Ci również miłego weekendu, gdyż pojawię sie dopiero w niedzielę lub poniedziałek tutaj
Pozdrawiam
-
No ladnie, widze, ze co niektorzy swietnie sie bawia :lol:
nom to jedz do tego Berlina i pochwal sie zakupami szczesciaro :* i jak bedziesz wklejac zdjecia to pamietaj o prostych nogach, a nie tych do srodka :wink:
-
eh Agassku tu Berlin, wczesniej syper wakacje 8) 8) 8) 8) no, no :D :D :D
a ta czekolada :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
kurcez.... tez lubię :roll: :oops: :lol: :P :P :P :P
buzki :*