ojj Kotek, ja też :roll:Cytat:
Zamieszczone przez XixaPaulaniunia
dzisiaj niby nic, a jednak to samo :roll:
żeby nie było- odratowali mnie, więc piszę, żebyście się nie martwiły :P
ale już więcej nie napiszę, jutro będę
przyrzekam :P
Wersja do druku
ojj Kotek, ja też :roll:Cytat:
Zamieszczone przez XixaPaulaniunia
dzisiaj niby nic, a jednak to samo :roll:
żeby nie było- odratowali mnie, więc piszę, żebyście się nie martwiły :P
ale już więcej nie napiszę, jutro będę
przyrzekam :P
hej agass widze ze podobnie zabiegana jak ja.. ;)
w czwartek wyszlam z domu o 8.20 a wrocilam o 21.20 ;/ okolo.. ale przynajmniej rano był pilates ;)
a wczoraj mialam zajecia do 15, a potem spotkałam się z maćkiem i troche zawalilam kalorycznie dzien bo 1/3 pizzy zjadlam..ale przynajmniej sie powstrzymalam zeby nie zjesc calej połowki ;) ale potem byla szklanka soku pomaranczowego i bacardi breezer pomaranczowy bo bylismy w pubie..
kupilam sobie bluze wczoraj w housie taka blekitna rozmiar M, do tego bluzeczke seledynowa tez z house i sweterek lekki bialy z terranovej ;)
ale ogolnie mam nie za fajny humor.. wczoraj na koniec troche przykro było z mackiem bo powiedzialam o 23 ze juz zmeczona jestem a dzis mam jechac do kolezanki robic prezentacje o gieldzie papierow w polsce.. i od razu posmutnial, nie chcialo mu sie gadac, jakos przyszlam wkurzona do domu i zjadlam jeszcze kilka zelkow.. ;/
zmieniam sobie tickerek.. bo dzis nawet zjadlam platki z mlekiem i i tak jest na wadze 63,2 po sniadaniu..
agass, odratowali cie??? sztuczne oddychanie co? :mrgreen:
ja już nie mam mysli o odejsciu, bede z wami :twisted: do końca, nie pozbedziecie sie mnie tak łatwo :twisted: :twisted:
Cześć :D
przepraszam, że dopiero teraz :roll:
ale wczoraj znów miałam dzień wypchany po brzegi, a dzisiaj napisałam u Was i już na mnie sił mi nie starczyło ;)
teraz Wam odpisze na zaległe posty :P
Allunia: dobrze, że już jesteś :) gratuluję wagi, przegoniłaś mnie, paskudo jedna :twisted:
no i jestem z Ciebie dumna, że nie przytyłaś na wyjeździe :) to trzeba się naprawdę pilnować! w ogóle fajnie, że się dobrze bawiłaś no i czekam na te zdjęcia :P
Nicola: ja też miałam ochotę na taką fryzurkę, ale mnie tym ślubem i hipotetycznymi problemami z upięciem włosów przekonałaś, żeby jednak nie kombinować ;)
no i niestety racja z tym, że jak fryzura stała się modna, to teraz wszystkie tak będą latały :evil: szkoda.
Migotka: heh, ja nie lubię z opaską :P ale teraz mam akurat świeżo podciętą a i tak z opaską siedzę :P
czy to miała być jakaś złośliwość??? :twisted:Cytat:
nie jesz slodyczy-gratulejszyn Very Happy jesli agass moze nie jesc slodyczy to chyba jakis cud! i to znaczy ze kazdy moze skoro agass moze :P ;)
SaraP: rzeczywiście, jest okej :) nie tyję, waga troszkę się zmienia, ale ogólnie cały czas jest w okolicach 64 kilo :) samej mi trudno w to uwierzyć, bo wcześniej taka sytuacja była nie do pomyślenia :shock:
Buraczku: już wiem, że kolorek włosów zmieniałaś, teraz tylko czekam na zdjęcie :)
mi się w tamtych włoskach podobałaś :) ale zawsze fajnie coś odmienić, co? :D
Noe: dokładnie... ja już u Ciebie pisałam, że też wczoraj praktycznie sam chleb jadłam- z masełkiem. ale świeżutki był, chrupiący, pyszny jak nie wiem. i dzisiaj też taki kupiłam (normalnie bardzo rzadko mamy w domu biały chleb, a jak świeży, to już w ogóle święto :P )
Xixa: współczuję tygodnia... i dobrze, że już nie chcesz od nas odchodzić! jesteś tu chyba prawie tak długo jak ja (chyba, bo może jednak trochę dłużej ;) ) i forum bez Ciebie sobie nie wyobrażam :roll: :wink:
a ja mam dzisiaj taki Dzień Kobiet, że sobie salon kosmetyczny urządziłam :D
a wczoraj byłam na zakupach i się nieźle obkupiłam :D
więc ogólnie miło :P
trzymajcie się, buziaki :*
ja chce wiedziec, co kupila agass :twisted:
chyba nic, co by Ci się spodobało Kochana, bo poszłam mocno w stronę różu :twisted:Cytat:
Zamieszczone przez XixaPaulaniunia
na wiosnę chcę być kolorowa i wesoła (chociaz taki trend, więc stety/niestety całe ulice będą kolorowe i wesołe) :lol:
pokażę ci na razie to, czego foty znalazłam w necie, a resztę potem sfotografuję :)
http://www.topsecret.pl/produkty_nowe/458/TPL32-2.jpg
kotek mnie zauroczył :D ale mój top jest biały
http://www.topsecret.pl/produkty_nowe/458/SWL16-SE.jpg
poza tym kupiłam jakieś pierdoły typu lakiery do paznokci, szampon itd :)
i moją gazetkę :)
hehe, ja się teraz nażarłam warzywami z patelni...chyba już dzisiaj nic nie ruszę :P dzień kobiet ma swoje granice :D
ten pierwszy top ładny - druga bluzeczka nie w moim guście chyba :D
a mi się właśnie ta druga podoba :) tylko chyba ja niekoniecznie dobrze bym wyglądała bo mam okropnie grube ramiona :? ale spoko... będe z nimi wlaczyć... i z nogami bo za ciut ponad miesiąc mam bal magisterski i chce uroczo na nim wyglądać :) więc się biore :)
Dzień dobry :D :D :D
jestem już po kościele, po dwóch śniadaniach :lol:
i cały dzień przede mną- nie muszę nic robić :lol: może sobie włoski powtórzę albo coś innego...
Buraczku: ja też mam grube ręce... i chyba nie wygląda to źle. gorzej ten pierwszy top, bo nie dość, że całe ramiona pokazuje, to jeszcze poszerza moje i tak spore bary :lol:
ale w lecie przecież nie będę w długim rękawie chodzić :P
Noe: ja też się wczoraj nażarłam :lol: z okazji dnia kobiet :lol: dwie kolacje zjadłam, obie spore, a ta druga to koło 22 ;)
ale na wadze dzisiaj nie ma zmian, więc luz :P
oglądałam "Bridget Jones" znów i uwielbiam ten film :mrgreen:
a od jutra zaczynam chudnąć :P
mam takie założenia:
:arrow: nadal nie liczę kalorii
:arrow: chodzę na spacery- pół godziny, z psem, jak tylko się da
:arrow: kolację jem nie później niż o 19 (z małymi wyjątkami, bo czasem wracam o 2o i sie inaczej nie da :P )
:arrow: ogólnie bez ciśnień ;)
:arrow: do końca czerwca chcę zobaczyć 5 z przodu (może być 59,9 ;) ) wypada ok. 1 kilogram na miesiąc
a że nie jem słodyczy, to postaram się też walczyć z cellulitem przy okazji
tak więc:
:arrow: nie więcej niż dwie kawy dziennie
:arrow: jak najmniej papierochów (tylko imprezy, ale i tam mniej)
:arrow: te spacery
:arrow: mniej alkoholu
:arrow: masaże i balsamy
to i tak chyba sporo... :roll: ale postaram się.
oprócz tego mam zamiar pokochać spódniczki i wysokie obcasy :lol:
ja też nie marudzę, bo dzisiaj miałam 0,6 kg mniej :D hyhyh 8)
no to trzymam kciuki za Twoje postanowienia :)
pozdrawiam :)