Cześć :*
Kurde, cały dzień mi minął, a ja prawie nic nie zrobiłam :( a celem na dziś było przeczytanie jednaj książki :roll: głupia jestem... ale pół dnia spałam (wczoraj trochę popiłam :roll: )
trzeba się teraz za to zabrać ;)
nie wiem co jeszcze... diety nie skomentuję, bo jej nie ma właściwie, ale nie jem źle... raczej bez zbytniego podjadania, 5 posiłków (tylko trochę zbyt dużych jak na dietowanie)
został mi jeden egzamin- w czwartek, no chyba, że nie zdałam któregoś, to więcej :roll:
ale mam nadzieję, że się obejdzie bez poprawek :roll:
no. znalazłam jakąś herbatkę z serii beauty, więc zaczynam ją pić :) z tabletkami nie wyszło... paznokcie mam pomalowane, ale ostatnio się wkurzyłam i je obcięłam :P
z resztą wczoraj byłam na kręglach i sobie oczywiście złamałam jeden :evil:
jedynie mi w sumie z tymi kremami na twarz wychodzi, bo tego pilnuję... dobrze, że chociaż tyle... krop po kroku ;) ale jeszcze mam dwa tygodnie (niecałe), coś da się zrobić :P
Wercys: dokładnie! i żeby po słabszym dniu się nie dołować, ale próbować dalej ;)
ja chyba jestem mistrzem w próbowaniu :lol:
Juem: jak się postarasz to na pewno będzie -3 :* trzymam mocno kciuki za to postanowienie!
Allunia: fajnie, że tak działa na Ciebie sesja :) ja w sumie nie jem w czasie stresu jakoś szczególnie dużo, ale... jak się uczę to wciąż najchętniej bym coś przegryzała... czekoladę głównie... i tak złażę na dół i biorę rządek i znowu znowu... dobrze, że muszę przynajmniej po schodach zejść i wejść :lol:
chciałam napisać, że późno sesję zaczynasz, ale właściwie ja zaczęłam tak samo :P
tylko dwa egzaminy mieliśmy przed sesją (ale nie zerówki niestety)
i wczoraj pisałam egzamin, ale bardzo średnio mi poszło :? :roll:
lecę do tych książek... już trzeba :?
buziaki :*