no wiesz, agassi, długo już z pawłem jesteście, więc spoko :mrgreen: można sobie pozwolić od czasu do czasu na kłótnie :mrgreen:
Wersja do druku
no wiesz, agassi, długo już z pawłem jesteście, więc spoko :mrgreen: można sobie pozwolić od czasu do czasu na kłótnie :mrgreen:
Hejka dziewczyny!
Mika wspóczuje wam, biedaki, ale tu u nas tez jakieś frnczowate :P wirusy łażą, okropności :evil:
Agassi pocieszę Cię, mój mąż czasem zaczyna kłótnie bo mu sie nudzi... Twierdzi że bez sprzeczek to by nudno było i co?
Xixa cześć mały zielny zboku :mrgreen: :mrgreen::mrgreen:
:mrgreen:
:mrgreen:
:mrgreen:
:mrgreen:
:mrgreen:
No i jak tam Agassi było na spaghetti z "kolegą"? :P :twisted: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
buuuuuuuuuuuuuuuziaczki :*
widzę, że ciś Mr Green się sławny zrobił ;)
jak humroek z kolei u Ciebie????
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: ;)
ee...hmhmmh....to było do mnie? :mrgreen: :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez yasminsofija
o kurde, agassi, "kolega"???!?!??! czy to corsic też...tego...hmmhm... :mrgreen: :?:
hihi :P
zboki okropne z Was ;) :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Agasku, uważaj co piszesz ;) napisz nastepnym razem, że idziesz z koleżanka na spaghetti ;) ;)
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
no, ja jestem przeciez niewyżyta, no, niech się trzyma ten długowłosy!!!!! :mrgreen: :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez Jenny88
[quote]no, ja jestem przeciez niewyżyta[quote]
hehe :lol: :lol: :lol: to zrób coś z tym :P :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
hehe :P
ale beznadziejna jestem ;) co ja Ci tu piszę ;)
Xixa chodzisz ze zwykłym kolegą na spaghetti?? to musi być specjalny makaronowy kolega :mrgreen: :mrgreen: hihi
Jenny nie jestes beznadziejna tylko dobre rady dajesz :mrgreen:
Xixa co zamierzasz względem długowłosego? (i który to jest? bo ja się pogubiłam tylu ich jest :P)
hahaha, nie zamierzam nic, no może tak jak radzi jenny :mrgreen: :mrgreen: koniec, no przestańcie :mrgreen:
Hehe Agassek nic się nie przejmuj co te zielone zboki piszą :mrgreen:
ja w czasie studiów cały czas chodzilam na obiadki z jednym kumplem, on żonaty ja mężatka, ale co to przeszkadzało w jedzeniu ?? :wink:
ale ty świetnie wiesz jakie ze mnie ziółko :mrgreen:
Ech dziewczyny .....
:mrgreen:
kitola, wiem, bo też jestem Panną :mrgreen: :twisted:
Kitola w jedzeniu nic to nie przeszkadzało... może później..! :roll: :mrgreen: :mrgreen:
a co mogło być później? ------
Romantyczny obiad lub kolacja, a potem.. :mrgreen: :mrgreen: sex żeby spalić kalorie :P :mrgreen:
to mówisz o kitoli??!!! :mrgreen: :mrgreen: która ma męża i spotykała się z kolegą :mrgreen: :?: :lol: hmmm...nie powiedziałam wam wszystkiego, skoro już jesteśmy takie sprośne, same zboki, więc przyznam się, hmmm...pamiętacie, jak mówiłam, że byłam na koncercie? a potem w barze [w sumie to w 2 barach] poznaliśmy długowłosych? no wię, siedzieliśmy w barze do 5 rano, już miałam wracać do domu autobusem, ale...ten długowłosy zaproponował mi nocleg :twisted: :roll: :mrgreen:
u la la! nocleg! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
a co do Kitoli to nie doczytałam dokłądnie! bo Kitola Ty na studiach już mężatką byłaś?? bo myślałam, że to na studiach jadali razem, a teraz ona ma męża, a tamten typ żone więc nic z tego nie wyszło :P
nooo, fajnie się spało :twisted:
Wiecie co ?? wy to naprawdę zielone zboki jesteście :mrgreen:
To ze Panna jestem to nie znaczy że niegrzeczna :wink:
oj niegrzeczna kiedyś bylam, ale zawsze wierna. Ja tylko lubilam flirtować. Bardzo lubilam. Ale faceci są glupi i robią sobie niepotrzebna nadzieje. Mówisz takiemu że masz faceta i z nim nie zerwiesz, a on ci na to że to nic, on poczeka. na szczęście mój kompan od obiadów nie byl mną zainteresowany. :roll: A poza tym to ja z nim jadałam na studiach zaocznych. On mi nosił torbę, bo ciężka była a ja wtedy w ciąży byłam :D kochany Wojtuś :D tak się mną przejmował :D
A w czasie licencjata (te były dzienne) to szalałam :D a z Adamem bylam od początku samego, po maturze go poznałam i ciągle jesteśmy ze sobą. :D moje kochanie :D
Ale przecież mały flirt nie zaszkodzi :wink:
tylko poprawia samopoczucie. Moje. BO przekonałąm sie że nie istnieje przyjaźń miedzy facetem a kobietą. No chyba że któraś ze stron jest homo :D
E, konczę, bo jeszcze palnę jakąs glupotę o sobie :wink: :mrgreen:
no dawaj jakieś głupoty, ciekawe to jest :mrgreen: homo mówisz? :roll:
Nie Xixa, nie homo, a przynajmiej ja nie jestem homo. Kurde, humor mi sie spieprzyl. Na razie zmykam.
Poczytalam u magi o wypadku jej chrześniaczki, i sie wnerwiłam na idiotycznych kierowców palantów :evil:
No przyjaciele homo są fajni :mrgreen:
Uuu jaki wypadek? :cry: kierowcy samochodow musza uwazac!!
fajny temat: istnieje przyjaźń między kobietą a dziewczyną :?: :?: jak myslicie :?:
Kitolk sie wypowiedziałas, ale mozesz przeciez napsiać dlużej cp o tym myslisz!
buźki
Jenny
uważam że przyjaźń między facetem a kobietą nie jest nigdy taką czystą platoniczną przyjaźnią, zawsze cuś tam jest między nimi. Zawsze. A gej lub lesbijka to już prędzej.
E, nie chce mi się gadać.
A ja uwazam, ze taka przyjazn jest mozliwa! Ale rzadko.. :roll: Jesli sie ma wspanialego przyjaciela to czasem pojawiaja sie mysli, ze moze bylby tez wspanialym chlopakiem czy mezem... ale w zwiazku to potrzeba tez pozadania, a wlasnego przyjaciela raczej sie nie pozada.. :mrgreen:
Jenny a Ty co myslisz?
cześć :mrgreen:
przeżyłam :D i nie było nawet źle :P
na jednych zajęciach zasnęłam :twisted: ale to był ten trening interpersonalny, mieliśmy wizualizację, zgasiła światło, leżeliśmy na materacach :roll: śmiesznie, co? ;)
ale nie tylko ja zasnęłam 8)
zjadłam znów sporo. ale chyba nie więcej niż wynosi moje zapotrzebowanie :)
więc nie przytyję. a waga powolutku spada :D :D :D
kolega od spagetti... to taki kolega, co kiedyś myślał, że jesteśmy razem :lol: ale nie byliśmy. tzn. ja o tym nie wiedziałam :P a potem zerwłał ze mną bezczelny :P mówiłam Wam? ale teraz się kumplujemy, on mieszka za granicą i tam się uczy, zawsze jak wraca do Polski (4 razy w roku) to się spotykamy :)
przepraszam, że dzisiaj każdej nie odpiszę, ale sporo tego by było, a ja jestem padnięta... :roll:
kupiłam sobie koszulę wczoraj :) i mam na oku rękawiczki i korale :arrow: wszystko czarne :P
na temat przyjaźni damsko-męskiej nie mam zdania chyba. trudno o taką. ale pewnie się zdarza.
idę spać, do jutra :*
spokojnej nocy :D
Agasskun dla ciebie też
stare stareńkie zdjęcie
ale możecie sobie zobaczyć jak wyglądałam przy wadze 76 kg :lol: :lol: :lol: :lol:
http://i119.photobucket.com/albums/o...02_203630X.jpg
jejku, jakie śliczne zdjęcie :D
nie wiem czy wyglądasz na 76 kilo :roll:
Kitola mi też się zdjęcie podoba! ale chyba trudno na nim zobaczyc ile wazysz bo widac tylko sliczna buzie :mrgreen::mrgreen: i Kubusia! :mrgreen:
Agassi fajne macie zajecia!:mrgreen: hihi
ja ostatnio jestem maniaczka kupowania rekawiczek!! w ciagu ostatnich 3 miesiecy kupilam sobie 3 pary!! :shock: i jeszcze mialam stare.. ale fajne sa i tak :mrgreen::mrgreen:
Agasku! Ten kolega od spaghetti to niewychowany strasznie :wink: . Żeby Cię nawet nie raczyć poinformować, że jesteście razem :roll: :roll: :roll: .
Faceci :roll: :roll: :roll: :wink: !!!
Ale miło, że Ci wybaczył po rozstaniu na tyle, że się jeszcze widujecie, hihi. :D
A z Pawłem już dwa i pół roku już jesteście razem... FAJNIE :P :P :P ! Wszystkiego dobrego :P :P :P !
Widzę, że masz jazdę z zajęciami na uczelni. Trzymaj się tam :P .
Xixa! A mi się kiedyś długowłosi podobali. Teraz już nie - :?: :? .
I dobrze - będzie więcej dla Ciebie :mrgreen: :wink: !
Zmykam na razie, bo u mnie też jazda, a trochę snu by się jednak przydało.
Trzymaj się ciepło :P
pa pa :P :mrgreen:
łoo matko czy Wy macie motorki w tyłkach? :lol: nie nadążam z czytaniem, a nie było mnie jedno popołudnie :roll:
ok, siem wypowiem :wink:
jenny mnie też średnio chce się wierzyć w przyjaźnie damsko-męskie, bo nawet jeśli z początku są one bardzo "neutralne" to potem i tak stają się "damsko-męskie" :lol: :twisted:
zresztą coś o tym wiem :arrow: kitola ma rację, flirt jest fantastyczny, ja też flirtuję na każdym kroku, ale nie jest to w żaden sposób wiążące, krzywdzące itd. Kocham mojego Miśka i za żadne skarby nie zrobiłabym mu żadnego świństwa, ale flirt? ożywia, odmładza, pobudza, pozytywnie nastraja, sprawia, że rozkwitamy, no same plusy.. czasem bezczelnie flirtuję przy Miśku, ale on doskonale wie jaka ze mnie flirciara i tylko się uśmiecha i mruga okiem :lol: kochany jest co? oczywiśćie znam granice i on o tym wie, bo nie pozwoliłabym sobie na żadne doprawianie rogów, czy robienie z męża głupka..
kitola! ta fotka jest śliczna! nie, to Wy jesteście śliczni! a na tym zdjęciu możesz ważyć 40 kilogramów albo równie dobrze 400. Masz cudną buzię i nic poza nią nie widać, więc zgadzam się z corsic - skąd tu jakieś wnioski na temat wagi? :shock: eehh chyba się zakofałam w tym Twoim Kubusiu.. :roll:
corsic ja nie zwracam w ogóle uwagi na rękawiczki :? a błąd..
agassku ale Ty masz extra te zajęcia.. ja dla porównania dopiero zamknęłam notatki z matmy (w sobotę mam koło).. uczyłam się o granicach ciągów :? do dupy :evil: tak więc zazdroszczę straaasznie :lol:
Hej milego dnia zycze z samego rana :D
hehe ;)
ja chyba też bym zasnęła ;) a długo takie zajęcia trwają?
pozdrawiam :D
jenny zajęcia trwają różnie w zależności od uczelni.. musisz czekać na odpowiedź agasska to Ci powie dokładnie, bo u mnie były albo po 1,5 h albo po 2,5 h :shock:
hej zyraffa - Tobie też miłego piątku :D
dobra, spadam dziołszki do książek. Właśnie zjadłam śniadanko (1 kromka razowca z polędwicą) + kubek zielonej herbatki :lol: a teraz lecę do mamy na matematykę :? bllleee :evil:
Zhej :D :mrgreen:
Agassek te zajęcia to ma rzeczywiście rewelacyjne, mi się tez nieraz zdarzało zdrzemnąć na jakimś nudnym wykładzie, ale nigdy tak oficjalnie :wink:
Ago :D dzieki :D a mój Kubunio to rzeczywiście przesłodki jest :D na tamtym zdjęciu ma może z pięć miesięcy, a teraz ma dwa i pół roku . Łobuz jeden :D
Agassek :D i Corsica :D też dzięki :D
Ech, flirt :roll:
no ja przy Adamie nie flirtuję. Jakoś tak mi głupio. I chociaż on wie że nigdy bym go nie skrzywdziła, to myslę że mogłoby mu być przykro.
Konczę i zmykam. Na razie :D
kurde, no, ja nigdy pierwsza nie podrywam facetów i nie flirtuję. zawsze to oni mnie podrywają, albo...jak mi kiedyś powiedziała moja hmmm bardzo bliska koleżanka[ :mrgreen: ], wysyłam jakieś sygnały i faceci to wyczuwają, a mnie się wydaje, że nic nie robię :mrgreen:
no, zdjęcie cudowne, bardzo artystyczne, kubuś tez sliczny :D
ja , no coz, kocham podrywac flirtowac, przytulac sie.. wlasciwie wydaje mi sie ze mi to hormony szaleja :roll: :oops: :P:P:P ale dorbze mi z tym ;) lubie plec przeciwna :P
Kotlka sliczne zdjecie zgadzam sie :)
oj ja tez! :roll: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez Motyleq
Agassi jak tam? :mrgreen:
cześć Dziewczyny!
kurde. dziś znowu prawie w domku mnie nie było. byłam z rodzicami na zakupach :) i kupiłam sobie kurteczkę i kamizelkę, obie przecenione, jak mi się uda, to jutro wrzucę fotkę :)
z jedzeniem nie super, ale nie marudzę. znów nastanie czas, kiedy będzie mi szło tak jak przed świętami :P
na nartkach fajnie za to. podobno przed początkującymi, pan mnie chwalił :P :twisted:
przepraszam, że już do Was nie zajrzę, nie mam sił :roll:
ale juitro będę miała czytania :D :D :D już się cieszę :P
i w końcu nadrobię zaległości. z trzech dni właściwie :P
buziaki
i dzięki, że wpadacie :*
:mrgreen: Agassek :mrgreen:
wpadamy i będziemy wpadać :mrgreen:
wyśpij sie porządnie i jutro masz sie stawić na posterunku :D
e, właśnie się kapłam że mnie jutro cały dzień nie bedzie :(
nic, pogadamy wieczorkiem jak wrócę. Szkoda. :cry:
Miłych snów :D