Wątek: i-love-chocolate.com

hej mala! w koncu! jak bylo? ja niestetsy na narty nie pojade, ale co tam..;

ciesze sie ze jestes z nami juz dorwe Cie na gg kiedy Cie wykukam

kochan e moje mam do Was wielka prosbe! rokasna corka zalamanej i wnuczka hiii ma raka mozgu. blagam Was o modlitwe o zdrowie roksany i o sily dla rodziny. niehc wiedza ze jestemsy z nimi caly czas.

dzieki z gory. roksana jest teraz w lodzi w centrum zdrowia matki polki. zagladnijcie do hiii moze beda tam nowe wiesci, albo do hiii albo do julci..

pieknych snow

no nareszcie!!!!!

Oj Agassku.. smutnaowu tu było bez Ciebie bo nawet mnie doły dorwały ale już juz... mam siłę, mam wiare i inne takie duperele i się biore baaardzo za siebie :P i az dziw, że się dzis obudziłam a ten zapał nie zniknął

Ale ja tu gadu gadu a przeciez czekam na opowiesci no i oczywiscie na fotki

ba, jasne ze dod dzis sie znow dietkujemy ja tylkoowocki dzis, nic innego mi przez gardlo nie przejdzie.

agassku czekam również na opowieści i fotki
Fajnie, że już jesteś
Mam nadzieję, że jak wrócę z pracki to już będę miała co czytać i co oglądać
Buziaki
Do wieczorka
Wieczorkiem coś więcej naskrobię

Agasku!!! Fajnie, ze już jesteś. A na wadze na pewno bedzie dużo mniej. No, chociaż moze być po prostu mniej centymetrów a nie kilogramów, bo wyćwiczyłaś przecież ciałko po wszystkie czasy :P !
A jak sie zapatrujesz na nasz plan? Chyba damy radę nie? Nie ma co obnizać poprzeczki - podgonimy, prawda? Jak myślisz?

Madyiara!!! Przepraszam, ze nie wczoraj, ale coś mi wyskoczyło...

Zamieszczone przez madyiara

cocci ja i dieta w sesji...po raz kolejny skonczylo sie na obiecankach i przytyciu!!!

To witaj w klubie . Ja też zawsze tak miałam w sesji. Rozumiem doskonale. Teraz też miałam 2 miesiące średnie, bo stres. Ale normalna sprawa. Nie będziemy się przecież przejmowac nie? Ważne ze w ogólnym rozrachunku jest dobrze, nawet jeśli miesiąc czy dwa z dietkowania wypadną (bo czasem muszą i już) :P .

chodzi mi tylko o to ze ta sesja moja w tym semestrze to same suchoty do wykucia

oj, to nie zazdroszczę... . Mi teorie to zawsze najgorzej do głowy wchodziły. Wolałam konkretne rzeczy, które mi sie mogły potem praktycznie przydać, a nie książkę telefoniczną, którą mam w domu i do której w każdej chwili mogę zaglądnąć .

Cociii awiesz ze i moja waga dzis wrzeszczala 72.4!!!!!moze sie zmotywujemy???

No jasne!!! Moja pokazywała w piątek 71kg, ale to był taki jej wybryk tylko, bo przecież nie schudłam 1,4kg w 2 dni. Widze, ze chcesz zejść do 65kg. Pewnie jesteś wyższa ode mnie - ? Ja mam 164 i 65 kg to by było nieźle, choć przypuszczam, ze docelowo powinno być najwyżej 60kg.

Marlenko!!!

...no z ta moja pewnoscia siebie bardzo ciezko ....A tak na serio to wolałabym usłyszec ze jestem nie gorsza od innych a naet czasem lepsza ...

Ja też tak trochę mam. Wszystkie studia na najlepszych miejscach i z wyróżnieniami pokończone (nie moja zasługa - samo przychodziło), a dalej czuję się gorsza - przez wygląd. Wiekszość z nas nosi w sobie mentalnego grubaska, którego , niestety, nienawidzi, a przez to nie moze zaakceptować siebie. Smutne to, ale przynajmniej zdajemy sobie z tego sprawę, nawet jesłi ciężko nam to przeskoczyć... . Cóż - życie... . Ale swoją droga to głupie - wiemy, ze jesteśmy wartościowymi ludźmi, a nie czujemy tego - ?

Dobra, zmykam lepiej do roboty.

PS. Agasku! Opowadaj jak było! :P

cocci ja tak szybko...waga dzis zrobila psikus ai az 73 pokatazala mam 170 wzrostu.....i wiecie co zmykam do nauki....na weekend sie zaszyje przed kompem i tu Wam doslownie rozprawki na wszelkie tematy napisze...
trzymajcie sie i kciuki za mnie!!!!
pa pa

Madyiara!!! Kciuki załatwione. Trzymaj się :P !!!

cześć Rybeczki

nie wiem co ja Wam mam opowiadać o tych nartach
nic ciekawego się nie stało
cały dzień jeździliśmy, kiedy wracałam, byłam tak padnięta, ze prysznic i spać
czasem tylko z dzieciakami (mój brat i jakies inne) oglądaliśmy filmy na kompie
i tyle

merlenka: ja na innych facetów nie patrzę
a tak naprawdę to chyba nie za dużo sami Niemcy :P ale coś pewnie by się znalazło
pogoda była świetna przez 5 dni. słoneczko, delikatny mrozik- bajka
tylko jednego dnia padał deszcz, była mgła i w ogóle średnio się jeździło
a mieszkaliśmy w jakimś pensjonacie. chyba to był pensjonat w Sankt Johan

a zdjęcia... sama ich jeszcze nie widziałam, przejrzę i jak będzie tak coś nadającego się do wklejenia, wlepię
ino na każdym chyba mam kask

buraczq: mnie też doły łapią
ale ja już nie chcę!!! smucić się przez jakies głupoty
ostatnio za często tak mam

dzisiaj mam kiepski dzień
najpierw zaspałam... od rana boli mnie łepek
i w ogóle taka jestem smętna
ćwiczyć mi się nie chce
a z jedzeniem... zjadłam coś koło 13oo kcal chyba
no i więcej jeść już nie mam zamiaru dzisiaj. obiad był niedawno i zjadłam dość dużo
rosół z mięsem i makaronem i kaszkę manną
może nawet dojechałam do 15oo... nie liczyłam dokładnie tego obiadu
nieważne

nie ważyłam się dzisiaj, bo rano nie było czasu
jutro sprawdzę

madyiara: teraz nie myśl o wadze
teraz daj z siebie tyle, ile możesz
a potem będziemy się ładnie odchudzać
jakl zaczniesz SB, to zacznę z Tobą
tylko może jak się trochę cieplej zrobi?

cocci: no ba! damy radę będzie dobrze
przecież idziemy jak burza, hihiihih
ale nie bój nic. Ty już masz luźniej, ja jestem po sesji... zaraz wiosna przyjdzie
kochana, wymarzony czas na dietkowanie

to już zmykam... w ogóle miałam się trochę pouczyć i nic z tego nie wyszło
a teraz jedziemy do kina ale jeszcze nie wiem na co

miłego wieczoru
buziaki

siamnko niezle wdzianko
lece lulu, spac mi sie chce po kolejnym obzarstwie
;(

Agassek mam nadzieję, że dziś już lepsze samopoczucie i dołki zakopane

Madyiara pytałaś mnie o wyjazd tutaj, nie ma co się wstydzić więc pytaj o co tylko chcesz, mi też ludzie pomogli, których wcale nie znałam a trochę ryzykowałam przyjeżdżając tutaj. Szczerze odradzam przyjazd w same wakacje jest natłok ludzi do pracy i ciężko cokolwiek znaleźć, wielu ludzi przyjeżdżało, straciło kupę kasy i wracało do domu z niczym, takie są fakty. Mój brat też chciał przyjechać w wakacje, ale stanowczo mu odradziłam, są nikłe szanse na znalezienie pracy w tym okresie. Najlepiej wybrać się w kwietniu/maju albo dopiero w październiku. Ja przyleciałam 6 października i znalazłam pracę w pierwszy dzień, mój chłopak również. To też zależy jak kto szuka bo znam ludzi, którzy myślą, że sama praca przyjdzie, my wydrukowaliśmy po 100 szt. CV i wchodziliśmy wszędzie, cały dzień łaziliśmy i się udało Jak masz jakieś pytanka to pytaj, postaram się na wszystkie odpowiedzieć buziaki