cześć Kobietki!
dzisiaj miałam cieżki dzień
dopiero o 21 zlądowałam do domku :?
ale zrobiłam małe zakupy- pasek, kolczyki i bluzka :)
więc jestem zadowolona :)
zjdałam tyle, ile powinnam
co prawda na obiad była zapiekanka, ale cały dzień byłam poza domem i chciałam zjeść coś ciepłego
a to najtańsze i może zjeść idąć
podzieliłam się z kumpelką na pół :)
jestem trochę zła na tatą
pojechał sobie do tych Czech, a ja się dowiedziałam o tym od mamy :?
przykro mi
dzwonił, żeby przeprosić, że nie powiedział, ale jak się dowiedział, to już spałam
poza tym pokoju nie było dla mnie i ble, ble, ble
nieważne
i tak bym nie pojechała, bo bym się nie wyrobiła
ale o sam fakt chodzi
i o to, że sam by nie wpadł na to, żeby zadzwonić, tylko mama smsa mu musiała napisać :?
co jeszcze... jutro pierwszy raz sama jadę na uczelnię, więc trzymajcie kciuki, żebym krzywdy nikomu nie zrobiła! i przy okazji sobie... ;)
wiecie... ja lubię się często ważyć... nie dołuje mnie to ;)
gorzej by chyba było, jakbym się nie ważyła długo i potem bym zobaczyła, że nic nie schudła ;)
no, uciekam już
trzymajcie się :*
do jutra