-
No i jak dzień minął? I czy miałaś czym wypłukać usta?
-
Dzień minął OK!
Wprawdzie jadłospis neizbyt dietetyczny ale liczba Kcal ograniczona jak trzeba
Bułka z pasztetem 350 Kcal
Udko (130 gr) z fasolką szparagowaą 300 Kcal
Deser jogurtowy 200 Kcal
50 gram Popcronu 200 Kcal
Lód Nesquika 60 Kcal
Grejpfrut 80 Kcal
W sumie 1190 Kcal i dwa spoe spacery w ciągu dnia (jeszcze wieczorem szliśmy na piechotę i z powrotem na pocztę oddaloną o jakies trzy przystanki...czyli z godzinka niecała spaceru była). Zaraz zamierzam porobić brzuszki i pogimnastykowac się trochę, także też trochę pewnie spalę
Jutro muszę juz dostac mojego łososia sałatkowego (chyba z 2 kilo na zapas kupię) bo już dwa dni bez niego jem...mniam, mniam
Wkra szczęście w nieszczęsciu, że w W-wie zawsze mamy dwa baniaki wody ze żródełka do picia dla psów i do gotowania w niej warzyw więc po prostu tą wodą wypłukałam
-
Hej Agatko!
Naprawde bulka z pasztetem ma 350kcal...to mnie troche zmartwilas..ja myslalam, ze bulka ma jakies 150kca...a pasztet chyba do cholery nie ma 200, cio???
Dziekuje Ci za wizytke u mnie i dobre slowo...bardzo pomoglo..moze wygrzebuje sie juz z dolka...no w sumie to zalezy od jutrzejszej wagi...
Buziaki
-
Madzia racja....kajzerka ma 120 Kcal...a ja policzyłam jej 240
Do tego była odrobina masła (powiedzmy, że 15 gram Ramy Oliwio, to 60 Kcal) i pasztetu neich będzie, że kolejne 60 Kcal...to razem 240 Kcal, zamiast 350 Cudownie
To zjadłam dziś tylko 1080 Kcal....czyli prawie w 1000 Kcal się z mieściłam Jupi
Poprawiłaś mi Madzia humor na wieczór
A jutro ani się waż stawac na wagę...ja obiecuję też się postaram nie wazyć...od trzech dni dieta mi idzie całkiem, całkiem (1400, 1500, 1080 Kcal) więc zważę się mniej więcej w sobotę i zobacze, czy cokolwiek spadło
-
Dzieki za odpowiedż! U mnie również ruch "mało systematycznie" , ale też staram się zmobilizować. 7 kilo w póltora miesiąca... świetny wynik. Myślę, że jak tylko zobaczysz kolejny kilogram mniej na wadze na pewno motywacja powróci!
-
No tak, mój kot tyle aż nie pije, więc dostaje po prostu wodę przefiltrowaną. I nie marudzi
Wynik wczorajszy świetny! choć mało urozmaicone to jedzenie. No i gdzie jakieś owoce / warzywa?? Miłego dnia!
-
Wkra toż grejpfruta zjadłam...sa owoce
Wiem, wiem...mało urozmaicone, ubogie...ale jakoś tak wyjątkowo dobrze mi poszło...musze chyba po prostu zacząć jeść normalniej już, czyli pieczywo, ziemniaki...przynajmniej trochę. Może po prostu jestem zmęczona odrobinkę tymi "zdrowymi smakami" Dziś dzień rozpoczęłam znów od bułki z pasztetem....skoooro ma tylko 240 Kcal to uważam, że mogę, a co mi tam
Na obiad znów udko z fasolką (warzywo, warzywo ), a na kolację będą winogrona Zaraz przyjeżdza mój uwielbiony łosoś sałatkowy więc trochę rybki wędzonej też zjem...mniam
Przydałoby się więcej sportów ale strasznie leniuch ze mnie. W każdym razie waga pokazała mi dziś rano 56.8 kg więc wróciłam przynajmniej do stanu zgodności z paseczkiem...a po wczorajszych marszach w upale ma zakwasy w nogach i trochę na brzuchu...także OK!
Uciekam i meldunek złożę po zamknięciu pizzeri w mieście
-
Yagnah!
dzielna jesteś i naprawdę super Ci idzie!
Trzymaj tak dalej!
pozdrawiam
-
No dobrze. Fasolka, łosoś i winogrnowa brzmią już całkiem nieźle A waga już ... no, jakby to tu, taka jaką ja bym chciała kiedyś mieć
-
Agatko!!!!! Twoje jedzonko wyglada dobrze, trzeba by cie jeszcze jakos do sportu zapedzic..hehe...ale masz z twoimi psimi pociechami tez ruch, prawda? spacerki, zabawa..itp...
A winogronka tez lubia...teraz sa nawet niedrogie i taaakie pyszne....
Fajnie, ze ta bulka miala mniej. Ja tez sie ucieszylam!
Buziaki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki