Dzis waze 71.20 :) hihi Przepraszam :D
Wersja do druku
Dzis waze 71.20 :) hihi Przepraszam :D
hej :)
byłam na zakupach :) i powiem szczerze, ze tak średnio jestem zadowolona :?
bo kupiłam niby sweterek, torebkę, parasol i kolczyki :) ale to takjie rzeczy bez których mogę się obejść :)
wolałabym coś, co naprawdę potrzebuję: spodnie czy buty
ale dobre i to, więc nie będę narzekała :)
spróbowałam w końcu jadalnych kasztanów (bleh ;) nie lubię ziemniaków, a to prawie tak samo smakuje ;) )
skarpetka: ja tez mam taką nadzieję :) bo w sumie coraz bardziej od tego 65 się oddalam chyba :(
źle mi z tym... :(
cocci: widomo, że nie zniknę :) ja bez Was już żyć nie umiem :)
a poza tym tak bym się pewnie roztyła, ze hoho :(
Czesc dziewczynki ;)
Skarpetko moje gratulacje!!!!!!
Cocci z tym cwiczeniem w czasie choroby to jest tak ze na jeden bol najlepszym lekarstwem jest drugi bol. A zdecydowanie bardziej wole bol miesni niz czegos innego :)
Agassi ciesz sie ze sobie kupilas cokolwiek i niech ci to poprawia humorek. Od tego w koncu sa zakupy zeby dziewczynom sprawiac radoche ;) A spodnie i buty kupisz se nastepnym razem.
A teraz wracam do lozeczka. Moze jeszcze zajrze do Was po poludniu jak juz se pocwicze :)
papa
Hej :)
Ok, ok.. skoro to ma Wam pomoc, to ok :) Tickerek zmieniony, mam nadzieje, ze waga przez to mi sie nie zatrzyma ;)
Dziekuje serdecznie za gratulacje :)
Wam zycze sukcesow :)
:D :P :D Dziewczynki!!! :D :P :D
Przeczytałam wszystko rano, ale musiałam iść do pracki i nie zdążyłam odpisać. Napiszę dziś wieczorem albo najpóźniej jutro.
Tylko powiem, że coś mi waga spada strasznie (dziś było 73,4kg) - może to przez te herbatki co sobie z Agaskiem kupiłyśmy? No bo ruchu to mam tylko średnio 30min dziennie więcej (stepperek). Ale postanowiłam, ze tickerka nie zmieniam - trzymam się zasady, ze raz na tydzień - chyba, że będę miała strasznego doła to zmienię dla poprawienia humorku.
Kupiłam dziś też metr krawiecki - zobaczymy jutro jak się wymiary zmieniły od początku dietki. Podać je tutaj czy oszczędzić Wam lektury?
Tak sobie jeszcze pomyślałam, ze mnie Ktoś nie widział od początku dietki - pewnie nic nie powie we wtorek, bo on w takich rzeczach taki XIX-wieczny gentelman, ale zauważy pewnie, ze coś ładniej... . A swoją drogą: ciekawe, co sobie pomyślał wtedy, jak mnie widział przechodzącą z 67 kg na 81 kg :cry: . Ale było, minęło - takiej drogi już więcej nie zobaczy, bo się już nigdy tak nie zapuszczę :D . Howgh :!:
Nic, śmigam z powrotem do roboty - lubię pracować w soboty, bo spokój i można zrobić grubsze rzeczy... . Ale już i tak mam generalnie więcej czasu niż przez ostatnie miesiące. A będzie jeszcze lepiej - może mi się uda nawet zejść do tych 8h dziennie.
:P :D :P Miłego dzionka Dziewczyny!!! :P :D :P
cocci: a może jakaś gruntowniejsza metamorfoza? może jednak kup sobie ładne ciuszki... nmie musisz czekać niewiadomo jak długo...
nie dużo... tylko tak wiesz, żeby jeszcze bardziej zauważył, że coś się zmieniło :)
a z wagą to idziesz jak burza :twisted:
super :)
może ta herbatka naprawdę trochę działa?
muszę zacząć ją pić :)
Hej Cocci powiedz koniecznie co to za herbatka bo moja La karnita mi nie pomaga :( A agassi ma racje z tymi ciuszkami. Kup se chociaz z jeden super zestawik i powalisz goscia na kolana ;) Pozdrawiam :)
ja Ci odpowiem, bo jestem szybciej :)
to herbatka Herbapolu nazywa się System Slim Figura
i składa się z trzech etapów: spalania, oczyszczania i stabilizacji
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=60701
to link to tematu o herbatce w dziale "dieta oparta o wartości kaloryczne"
a la karnita jest pyszna :) i ma takie słodkie torebeczki :)
Dokładnie tak, MK! I chyba rzeczywiście pomaga. Oczywiście nie zamierzam się tylko na tym opierać, ale zdaje się, ze jakis pozytywny wpływ ma :D . Choć zobaczysz tam na tym topicu, ze nie wszystkim pomaga - chyba jednak warto spróbować - w końcu pić i tak coś trzeba. Ja ją kupiłam przypadkiem - nic innego akurat nie było w sklepie poza tym i czarną herbatą :P . Teraz wróciłam i kupiłam cały zestaw do 3 etapów, hi hi.
E tam! Zmienię już ten tickerek, bo chodzi za mną... :wink: . Na robocie mi się przez to ciężko skupić :evil: . Ale człowiek jest jednak głupol :P :roll: . Choć może nie - przecież jestem już prawie na półmetku wychodzenia z nadwagi, więc jak tu się nie cieszyć :P :P :P !!!
Teraz wracam do pracki, ale jeszcze tu wrócę, Dziewczyny, choć chyba dopiero jutro, bo dziś będę bardzo późno w domu :P .
Pa pa :P