wstydz sie wstydz (siemka MAXymalny)

Nie wiem co Ty w tym lesie wyprawiasz i jak wyglada ta medytacja skoro pogoda pod zdechłym azorkiem, no ale skoro pomaga...

No spieprzyłes ale to co , zdarza sie. Mam nadzieje ze chociaz przyjemne to grzeszenie było, zreszta chyba jak kazde

Ufam, ze wrocisz szybko i znowu bedziesz sie wywnetrzniał ze swoich refleksji zwiazanych z dieta i nie tylko.

Wiec ja Ci zdrowia przede wszystkim zycze po tej eskapadzie w las w towarzystwie tak fantastycznej aury.

Pozdrawiam

Gotka