Kasiek85 - nie pisałam, że chce ważyć 42, ale niektórzy sądzą, że właśnie tyle powinnam ważyć... Ja chciałabym ważyć 54, a szczyt moich marzeń (nierealnych z reszta) to 52... Narazie moim celem jest 59...
Dieta?? Nie mam pojęcia jaka. Odchudzałam się tyle razy... Wydaje mi się, że j uż wszystko wyprobowałam, ale nic nie przynosiło takich rezultatów jakich się spodziewałam... Od razu mówię, że jestem świadoma tego, że powodem "nie działających" diet był brak cierpliwości (mojej). Dlatego też teraz jestem zagubiona... Jeżeli chodzi o ruch, to muszę przyznać, że dużo sportu uprawiam i jestem nawet sprawna fizycznie Teraz mam tylko problem z dobraniem diety... Najgorsze jest to, że muszę jeść obiady, bo jem je u babci, a jej zdanie nie podlega dyskusji...:/ SB odpada, 13 dniowa tez (nie chce znowu jojo...), 1000 kcal nie mam czasu liczyć kalorii, MŻ, nie wypali, jeżeli nie mam ustalonej diety to nie trzymam się żadnych reguł... Mogę tak wymieniać jeszcze dziesiątki innych diet...:/
Jaką diete mi proponujecie?? Pomocy, plizzz.. Ja chce się zmienić!!!