tyryryry ja mam 16 i wiem jak sie grye z bracmi :D wiec wspolczuje :D :)
Wersja do druku
tyryryry ja mam 16 i wiem jak sie grye z bracmi :D wiec wspolczuje :D :)
oto mój dzisiejszy dzionek -
steperek spalonych kalorii około 360 , no i spacerek .... hmm może było tego troszke co ?? :lol:
a zjadłam:
kaszke kakaową (pychota polecam ) 210 kcal
2 filety z minataja (w kostce bez panierki) ,5 paluszków rybnych w panierce + kubeł surówki :oops: 400 kcal
2 batoniki nestle z płatkami 210 kcal
soczek Kubuś 200 kcal
kawa capuccino 70 kcal
RAZEM :1090 kcal
no nieźle nieźle jak na początek :D ! moim sukcesem jest to też ze przyszłam dopiero ze szkoły i zamiast sie iść objesc na noc to sobie zrobiłam zielona herbatke i wskoczyłam na forum 8) ! a zaraz znowu na spacerek...
miłej nocki dziewczynki buziaki!
no to brawo słonko!!!
mi tez poczatek nawet spasnie wyszedł ...i oby tak do konca :)
widze ze wszystkie jestesmy dzielne w poniedzialek, oby we wtorek bylo tak samo :)
na pewno bedzie bo dbamy o siebie, prawda??
http://www.blobdot.com/images/hamster-golf.jpg
a sport to wazna rzecz
tak mi sie cos ostatnio zachomikowalo :)
no.; ja we wtorek całkiem ładnie się trzymam :)
zjadłąm rano srek homogenizowany i kawke z mlekiem, na obiadek jajecznice z dwóch jajek (hehe.. no ja i jajka :P ) z ogórkiem kiszonym i szynczką bez żadnego tłuszczu... a za chwile zbieram się na korki... tak średnio mi sie chce no... ale pieniążki to się przydadza :) bo pustka na koncie :? a do 10 jeszcze taaaak daleko :P
dziewczyny jestem załamana :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
ćwicze codzieniee na steperze i ogólnie , chodze na 3 h spacerki z wózkiem i rozbrykanym 5 latkiem (mam 2 razy wiecej ruchu) , jem 1000 kcal w polotach do 1300 a tu zamiast schudnąć......przytyłam .....i tak bede mieć ***** super prezent na urodziny zamiast 70 kg ...zobaczyłam dziś 80 :cry: :cry: :cry: podałamało mnie to bardzo, nie zasługuje chyba żeby być na tym forum i zawracać wam głowe :?
Słoneczko...
ja wiem, jakie to jest demotywujace.. tyle wysiłku a żadnych rezultatów... ale może miesiączka Ci sie zbliża?? kotek.. nie podłamuj się... pamiętaj, że tkanka mięśniowa jets cięższa od tłuszcowej... a mierzyłaś sie?? a po ciuchach tez czujesz, że przytyłas?? now idzisz ja tydzień temu zobaczyłam 73 kg a dziś jets 68 więc sie tak nie martw...
Bedzie dobrze... <przytul>
ech nie przejmuj sie .. wiem ,ze to tylko tak latwo sie mowi , zeby sie nie przejmowac ale nie warto ;) .
Trzeba wziasc sie w garsc ! Mi ostatnio nie wychodzi nic ! nie wiem dlaczego .. ale nie moge sie poddac bo jak ja sie pokaze w stroju w Hiszpani ? Tam beda pewnie same laski i przystojniaki a ja bede wazyc ponad 70 kg /! oO o nie !!!
buzka ;*
Marlenko mi też idzie opornie. Obiecałam sobie, że nie będę wchodzić na wagę jeszcze długo, dopóki nie zobaczę wyraźnych rezultatów w obwodach. Inaczej można się tylko podłamać, dlatego wybaczcie, jeśli nie będę długo zmieniać tickerka.
Dietki jakoś się trzymam, na stepperku ćwiczę i kończę stosować serię z Avonu na cellulit. Trzeba coś zrobić z tymi dyndadłami. Zauważyłam, że moje uda (może i duże ale...) są jędren, wyraźnie wyczuwam mięśnie a po bokach na wysokości pośladków dalej tłuszcz :cry: Nie wiem, może ta część mi schodzi najbardziej opornie. Pożyjemy zobaczymy.
marlenka: posłuchaj dziewczyn i nie mrtw się już teraz
zważ się jutro, pojutrze
może wszystko wróci do normy
a jak nie, wtedy będziesz się martwiła, ok?
u mnie też troszkę poszło do góry
ale mam nadzieję, że spadnie jeszcze :)
buziaki