Witam od dzisiaj zaczynam prowadzić ten mały pamiętnik, mam nadzieje, ze otrzymam od was wsparcie, bo to pomaga. Sam fakt, ze jest was tutaj tyle, i że każda walczy i że nie jedna upada dodaje mi sił i za to wam dziękuje a zarazem życzę powodzenia.
Nie lubię stosować diet, z liczenie kalorii raczej tez nie idzie w parze :P zbyt dużo wysiłku i zawracania głowy, jednak czasami spojrze na opakowanie. :P
Moje podstawowe produkty to:
-3 litry wody niegazowanej dziennie
- Herpaty poczynając od lini, figury przez czerwoną i tp pomagające trawienie
- owoce i warzywa
- mięso raczej gotowane (żadnych sosów to raczej bąba kaloryczna) ale doprawione
- wykluczam ziemniaki i pieczywo (oj bedzie ciężko- ale dam radę)
-pozwalam sobie na 100gr żelków (mają najmniej kalorii, a że nie umiem wykluczyć słodyczy to...chociaż tyle)
- ryby( ale tylko świeże lub mrożone nie z puszki)
-wykluczam piwo ale pozwalam sobie na lampkę czerwonego wina (pomaga w trawieniu)
No i co najważniejsze GODZINA CWICZEŃ DZIENNIE:AEROBIK W DOMKU A RANO PÓŁ GODZINKI BRZUSZKÓW(te brzuszki rano to ciężko widzę bo nie chce mi sie wcześniej wstać przed pracą ale może tym razem mi się uda)STAWIAM NA ĆWICZENIA!!!![/b[/b]]POZATYM RUCH TO ZDROWIE
Moja obezna waga to:
70kg przy wzroście 167 czyli do zżucenia mam 10 kg
Trzymajcie kciuki jak wytrwam to w ciągu miesiąca powinnam wrócić do dawnej figurki
Będe sie odzywać
Pozdrawiam a i liczę na was!