Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 30

Wątek: 10 KG...CO TO DLA MNIE...? hehe ;)

  1. #1
    specyficzna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie 10 KG...CO TO DLA MNIE...? hehe ;)

    No tak... W styczniu i lutym się odchudzałam. Schudłam 6 kg i ważyłam 62... to było piękne. Ale co dobre szybko się kończy Potem ważyłam 65... ale skończył się rok szkolny... siedziałam w domu...zamulałam... i tym sposobem wchodząc wczoraj na wagę, doznałam szoku. Mam 172 cm wzrostu i ważę 71 kg... a może i 71.5 kg... Bosz... nigdy w życiu tyle nie ważyłam. Toż to żałosne. Chciałabym znów ważyć te pikne 62 kg... ale sukcesem będzie dla mnie 65... muszę wziąć się za siebie, zanim będzie za późno Dzisiaj jadę kupić super-git chrupkie pieczywo i inne dietetyczne pyszności... Powracam też do roweru, ćwiczeń, a od października na basen.

    Dieta 1000-1200 kcal powraca
    Musi się udać

  2. #2
    Awatar marti
    marti jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Śląsk
    Posty
    120

    Domyślnie

    A ja wpadłam wyrazić swoją zazdrość ...

    Zazdroszczę Ci wzrostu !!! Daj troszke, tak chociaż z 4 cm jeśli więcej nie możesz/// hihi///

    A tak poważnie to życze powodzenia w dietce!! , uda się na pewno, wystarczy chceć! Buziaki!!!




    Moje wypociny są głównie tutaj:

    Nie potrafię schudnąć - potrzebuję wsparcia.

  3. #3
    mocca88 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-08-2005
    Posty
    120

    Domyślnie

    Pewnie, ze dasz rade!! Dieta plus cwiczenia=fajna figurka czego Ci zycze!! Pozdrawiam!!!

  4. #4
    specyficzna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzięki laski Doceniam Wasze wspracie!

    Nie będę pisać co dzisiaj zjadłam, bo raczej nikogo to nie obchodzi. Grunt, że nie przekroczyłam 1200 kcal... robiłam też remont w pokoju i jeździłam na rowerze 20 minut :P Może nie za dużo, ale od czegoś trza zacząć

    Troszkę mi w brzuszku mało, ale tak to jest, jak się organizm przyzwyczaja do żarcia o każdej porze dnia i nocy

    Jutro dzień drugi. Dam radę

  5. #5
    AAnikAA jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-09-2004
    Posty
    22

    Domyślnie

    motto ładne, ale każdy by chciał być doskonały, a przynajmniej na tyle, żeby podobać się tej jednej jedynej osobie, która podoba się właśnie jesmu ale cóż wszystkiego mieć nie można ja nie mam mojego mężczyzny, ale trudno, żyć jakoś trzeba. życzę Ci powodzenia w odchudzaniu, bo tak źle jeszcze nie masz, jak ja. ja jestem chodzącą porażką i to nie tylko w odchudzaniu, ale we wszystkim, dlatego mam nadzieję, że Ci się uda, że komuś bardziej ode mnie

    a tutaj jestem

    http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...=321149#321149

  6. #6
    Guest

    Domyślnie

    no to jedziemy na tym samym wózku :*

  7. #7
    Guest

    Domyślnie

    No Specificzna

    damy radę damy

    uda się 3mam za Ciebie kciuki
    i będę do Ciebie wpadać jeśli nie masz nic przeciwko

  8. #8
    specyficzna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    OKO... Dziękuję za słowa wsparcia, naprawdę poprawia to humor

    Dzisiaj rónież nie przekroczyłam 1200 kcal i jeździłam na rowerze jakieś 40 minut. Już jako tako organizm pogodził się z tym, że skończyły się czasy, gdy dostawał co chciał... Ahhh, MAKARON!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie brakuje mi słodyczy, słodkich napojów, chipsów... ale... makaronu... mam zwyczaj jeść go conajmniej 3 razy w tygodniu Kiedyś nawet zyskałam ksywkę "Pasta", gdyż znajomi wiedzieli jak wielkim uczuciem obdarzam makaron

    Dobra, nie przynudzam już Trzymajta się, czytający moje wypociny towarzysze

  9. #9
    Guest

    Domyślnie

    śmiej się śmiej
    ja też kocham makaron i ryż dodatkowo

    a na diecie właśnie tego mi najbardziej brakuje
    w sumie ja jem duzo węglowodanów (mam cukrzycę insulinozależną---> więc muszę)
    ale baaaaaaaaaaaardzo lubię makaron i ryż (nawet razem!!)
    taaaakie przyrządzam potrawy że mniam

    też mnie nie ciągnie do słodyczy (dzięki Bogu )
    ale najbardziej do....
    NABIAŁU i MASŁA
    dziwne nie?

    ehh ale walczę z tym walczę

    a teraz robię zadanie z francuskiego
    nic z tego nie jarzę kompletnie
    poprostu jestem zielona akurat w tym
    jutro rano się odpisze--> cóż takie życie :]


    pozdro

  10. #10
    Guest

    Domyślnie

    dokładnie organizm również przyzwyczai się do tego, że nie będzie dostawał tego co chce zobaczysz jak szybko się przestawi, tylko uważaj na napady a ten rowerek to super sprawa !! <brawo>

Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •