Jak to milutko, że ktoś mnie odwiedza Dziękuję dziewczynki a dzisiaj...
zaczęłam dzień jogurcikiem, mnóstwo białka i wapnia, aby mój układ kostno-mięśniowy bez problemu wprawić w ruch
Dzionek przede mną - nie zmarnuję go
Jak to milutko, że ktoś mnie odwiedza Dziękuję dziewczynki a dzisiaj...
zaczęłam dzień jogurcikiem, mnóstwo białka i wapnia, aby mój układ kostno-mięśniowy bez problemu wprawić w ruch
Dzionek przede mną - nie zmarnuję go
Zamieszczone przez bluette
i bardzo dobrze
ja też nie zmarnuje...dobrze mi idzie...po co te dobra passe przerywać
Jestem strasznie zabiegana, ech... Wczoraj zjadłam 1005kcal a dzisiaj:
śniadanie - grahamka z jajkiem na twardo + pomidor
perzkąska - 2 landrynki (a co, tylko 30kcal )
obiad - 2 naleśniki ze szpinakiem
a co będzie później jeszcze nie wiem...
Nabiegałam się tyle z wydziału do rektoratu i z powrotem a tu... lipa Przez okropną 3 z biotechnologii mogę pożegnać się ze stypendium... ale nie uczę się dla kasy, satysfakcja jest ważniejsza.
Kilometry nie poszły na marne i wysiłki też nie, bo ku zdumieniu moim oczom, gdy weszłam na wagę i to po obiedzie wskazała 54kg Pewnie straciłam wodę, ale to nic... najważniejsze, że w talii spadło mi do 69cm
Podobno Iwony są jak cis, wyginają się lecz nigdy nie łamią i choć chwile zwątpienia pojawiają się od czasu do czasu - NIE DAM SIĘ
Nie będę nic zmieniać w suwaczku, zobaczymy co waga wskaże na koniec tygodnia, bo wtedy będą oficjalne pomiary.
Zamieszczone przez bluette
Iwonko gratuluje
widzisz jak ładnie Ci idzie
a do stypendium naukowego tez mi zabrakło chyba 2 ocen ciutke lepszych ale trudno..w przyrodzie nic nie ginie
Jak miło, że śledzisz moje poczynania Ewciu kochana
Wczoraj przekroczyłam 1000kcal, ale to malutki szczegól bo poszłam z moją kochaną psiapsółą na pogaduchy i wypiłam piwsko, którego smak musiałam sobie przypomnieć... bo moje kubki smakowe nie często mają z nim do czynienia
A dzisiaj schrupałam:
śniadanie - cebularz (charakterystyczny dla woj. Lubelskiego ) + pomidor
obiad - będą 2 naleśniki ze szpinakiem zapiekane w piekarniku (znów, ale uwielbiam je)
kolacja - będą gotowane otręby z łyżką rodzynek (mniam mniam)
Aha! Muszę wreszcie wybrać się po orzechy włoskie, które codziennie za mną chodzą... zawarte w nich jednonienasycone kwasy tłuszczowe, omega-3 są zbawienne dla serduszka a magnez dla komóreczek nerwowych.
Wstyd się przyznać, że technolog żywności ma anemię ale jakoś zawsze omijam to mięsisko a wątróbki przecież codziennie jeść nie wolno. Ze szpinaku Fe niezbyt się przyswaja a w żółtku jest jak na lekarstwo.
Będę solididnie przez pół roku wcinać tabletki z żelazem, jak pani doktor zaleciła, żeby znów na mnie nie "krzyczała", że mam wszystko poniżej normy.
Ech... ale się zaniedbałam.
witaj Bluette...
dziękuję za odweidxzinki
bardzo dobrze, że raz na jakis czas pozwlaasz sobie na jakieś odstepstwo od dietkiZamieszczone przez bluette
dzięki temu dietka nie jest katorgą oby tylko nie za czesto i nie za dużo
pzoa tym rób wszsytko to, co Ci lekarka zaleciła, bo jak organizm ma anemie to wrecz chorobliwie potrzebuje składników odzwyczych i nie ma siły na ćwiczenia
zreszta co ja bede Ci doradzać....sama wiesz najlpeiej
a który to rok technologi
kiedyś cchiłam byc dietetykiem ale nie ma u mnie w Rz a nie mogę sie na razie wyprowadzić...moze kiedyś zrobie kurs, ale czy ten papierek bedzie cos wart
pozdrawiam
Jestem na IV roku, ale widzisz... na tym kierunku nacisk jest właśnie na technologię i badanie żywności, np. taki przedmiot jak toksykologia żywności, mikrobiologia, systemy zapewnienia jakości czy analiza instrumentalna i ocena składników żywności oraz takie typowo technologiczne i przetwórcze. Nie jest to zatem dietetyka, chociaż o żywieniu i roli poszczególnych składników na zdrowie człowieka troszeczkę jest, ale to wychodzi "w praniu", kiedy np. mam o technologii utwardzania tłuszczów roślinnych i wiem jakie niekorzystne izomery trans powstają oraz jaką technikę trzeba zastosować by tego uniknąć, bądź, że w metodzie ekstruzji stosowanej do produkcji płatków kukurydzianych w recepturze głównym surowcem jest cukier i syrop skrobiowy a to nie ma nic wspólnego z wartościami odżywczymi, o których zapewnia producent a jest niestety zabójstwem dla trzustki, albo o beta-glukanach zawartych w otrębach owsianych czy płatkach. Długo by opowiadać... Oczywiście jest możliwość wyboru specjalności - żywienie człowieka i jeśli bardzo Cię to interesuje - polecam Można wiele się dowiedzieć i czasami aż strach bierze jak konsument jest oszukiwany a ja ucząc się o tych wszystkich emulgatorach, stabilizatorach i barwnikach mam świadomość, że jedząc te produkty - truję się.
kochana, a moze po prostu jedz czesto ale nie przejadaj sie. jak przeczytałam twój pierwszy post to się zmartwiłam ze za małobedziesz jesc. póżniejsze posty troche mnie uspokoiły.
wiesz, takie drastyczne ograniczenie jedzenia wywołuka skutek odwrotny do oczekiwanego.
odrzuc produkty maczne i słodycze oraz sól i pocwicz a bedzie dobrze.
bardzo bardzo mocno trzymam kciuki.
tez tak uważam...eliminacja małowartosciowych kalorii i duzo ruchu to jest to ale na szczescie lubisz ćwiczyćZamieszczone przez szajbunia
Zakładki