-
czesc dziewczyny!
tofi: soczek jablkowy-marchewkowy to saaaaamo zdrowko, duzo witamin i karotenu! i co to za konkurs......(tak z ciekawosci
))
mi z kazdym dekiem mniej 100 raz lepiej!
poza tymstaram sie jak najwiecej energii na wszystko zuzywac, jak czekam na autobus to sobie spaceruje jak siedze na przerwie na kawe to macham nogami itp itd,
a co u was??
juz prawie weekendzik, a weekendzik to i rowerek! od maja zamierzam zaprzestac poruszania sie komunikacja miejska tylko na rowerek (mam 22km do pracy!).
buziaki i milego dnia!
-
grrrrr.
własnie POŻARŁAM 4 naleśniki z twarogiem i WYCHLAŁAM szklankę mleka. Twaróg był oczywiście z cukrem. Całe 600 kcal.
Ale zaraz zacznę godzinny trening Fat Burning, a z racji tego, że nie wiele zjadlam oprócz nalesników, powinno być nieźle. A ja głupia jestem, mogłam wypowiedzieć naleśnikom wojnę. Ah, walczcie nikczemne naleśniki!!! Ale wyglądały tak słodko :P
Globuś, cieszę się, że u Ciebie dobrze
Oby tak dalej 
konkurs - recytatorski. Czekam na wyniki, ale nie jestem dobrej myśli. Tzn. wyniki już na pewno sa, ale boję sie zadzwonic i zapytać 
Mam dzisiaj jakiś słaby humor. Wszystko mnie irytuje i czuję, że prerasta moje możliwości.
Oj, to sobie ponarzekałam 
Nie powrócę do dawnego stylu życia, choćby nie wiem co! I to mnie jeszcze trzyma przy życiu.
buźka
-
ehhh.. jestem po godzinnym treningu
Cieszę się, że jestem wytrwała, jeśli chodzi o sport 
Podaje mój jadłospis, nie jestem z niego dumna,żebym chociaż już dziś nic nie jadła 
śniadanie:
bułeczka grahamka z sałatą, pomidorem, szczypiorkiem i ogórkiem- wszystkiego po małym kawałeczku - 150 kcal
2 śniadanie:
jablko i pół kanapki z sałatą i ogórkiem (pół, bo moi kochani koledzy z klasy jak tylko widzą coś co choćby wygląda jak jedzenie, rzucają się na to i już połowy nie ma - szczerze, często jestem im za to wdzięczna
)
- 150 kcal
Obiad:
nieszczęsne 4 naleśniki i szklanka mleka - 600 kcal
Kolacja (po treningu)
3 wafle ryżowe i pomarańcza - 150 kcal
Razem: 1050
Cóż za ironia
Zjadlam o 150 kcal mniej niż powinnam, ale wiem, że te nalesniki to są takie kalorie, że wejdą mi w brzuch, a nie zużyją się na ćwiczenia
Szkoda.
Jutro będzie lepiej 
Pozdrawiam wszystkich naokoło i, tym razem, zycze żeby nie bylo w Waszych dietach i ćwiczeniach monotonności i nudy 
buźka.
-
czesc toffi!!
cos z tymi kaloriami nie tak! tez ma takie wrazenie ze jak cos zzjem z listy zakazanej to chociaz bilans dzienny kalorii jest ok, to czuje jak tyje
) wczorahj zajadlam kilka orzeszkow nerkowcoe, 630kal w 100g!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i do tego o 21.30!!!!!!!! zgrozo i zle mi sie spalo bo mi ciezko na zaoadku bylo.
moi koledzy z pracy niestety nic mi nie podjadaja , a wrecz na odwrot, przynosz czekoladowe jajaka! (take u nas moda w pracy.......). Poza tym prawie w kazdym tygodniu ktos ma urodziny, albo jakis student odchodzi, czy sie obronil i wtedy przynosi ciasto!!! o zgrozo, no i trzeba kolektywnie isc na kawe, i patrzec sie jak inny zajadaj pyszne ciastka. nie isc nie wypada.......
wczoraj pocwiczylam troszke, godzinke, dzis pojde sobie pobiegac!
buziaki trzymaj sie!
slonko swieci, robi sie coraz cieplej, wiecej ruchu i bedzie dobrze!
-
Z tymi kaloriami to jest racja , chociaz nie wiem na czym to polega. Kiedys myslalam , ze nie wazne co jem aby miescic sie w 1500 kcal i bede chudla. Na poczatku tak ale potem stanelo i ani rusz. Dopiero jak zrezygnowalam z wegolwodanow ( z tych prostych oczywiscie ) to waga ruszyla w dol chociaz nadal jadlam 1500 kcal.Czyli kaloria kalorii nie rowna
Ale oczywiscie lepiej tak zrobic jak Toffi , czyli nie zalamac sie i nie zjesc kolejnych 4 nalesnikow- bo juz wszystko szlag trafil- tylko reszte dnia troche poglodowac i pocwiczyc.
U mnie w pracy na szczescie nikt nie jest taki zyczliwy i nie przynosi smacznych rzeczy , jedynie moja nowa asystentka probuje sie wkupic takimi cukiereczkami skitles czy jakos tak , ale na szczescie potrafie sie im oprzec
To znaczy nie opieram sie az tak bardzo ale po kilku sztukach mam dosc.
Buziaki !!
-
czesc wszystkim,
no wlasnie.......tez sie zawsze nad tym zastanawialam, jak to mozliwe ze kaloria kalorii nie jest rowna.
mi najgorzej zawsze w weekend, najwiecej czasu wolnego i najwiecej pokus, ale rowniez czas na ruch na swierzym powietrzu. bylam dzis na zakupach i musze stwierdzic ze zaczyna przypominac czlowieka a nie swineczke rozwiotka
) schudlo mie sie niby tylko 3-4 kg ale musze powiedzec ze czuje sie duuuuuuuuuuzo lepej! nietety w przyszlym tygodniu jade do rodzicow na tydzien........i mam komunie.....trzeba sie bedzie pilnowac!
moja kolezanka z pokoju w pracy zawsze mi towarzyszyla w zamaganiach z waga. znamy sie od czasow studiow, zawsze sie razem odchudzalysmy, no nie wiele nam z tego wyszlo
) pamietam nasze co niedzelne POZEGNANIA Z JEDZENIEM. czyli krotko mowiac najadalysmy sie trasznie bo przeciez od poniedzalku przechdzimy na diete
))
kolezanka zaszla w ciaze i bardzo zdrowo sie odrzywia roznymi batonilkami z musli i czekoladka........mamy wspolna szuflade na jedzonko, czasem mi ciezko, ale jakos sobie radze. jak nie widze smakolykow to i za nimi nie tesknie ale jak juz sa w zasiegu reki...to czasem trudno
)
buziaki sobotnie dla wszystkich
-
~~to jest notka z wczoraj, ale stronka nie chciała się ładować, to szybko skopiowałam i wklejam dziś :P ~~
piątkowy misz-masz.
jak mnie boli głowa!
Miałam dziś za zadanie gospodarować szkołę, oprowadzać gości z calej Polski po niej, mówić "och" i "ach", non stop się uśmiechać i mówić, że fizyka to dla mnie sama przyjemność.
Jak ja nie lubie hipokryzji.. 
Odstresowałam się na rowerku
I jestem szczęśliwa, że zrobilam to, zamiast zjedzenia chipsów. Tak poza tym to już 23 dzień moich zmagań, a co za tym idzie, 23 dzień bez nawet najmniejszego chipsa. Jestem tak diabelsko dumna..
ZA to dziś już o maly włos nie zjadłabym wafelka i ciasteczka, czyli znając mnie, pochłonęlabym całą paczkę. Jednak udało się
Chwyciłam go do ręki, powąchałam i odłożyłam. I wiecie co? Czuję się wyśmienicie 
To już kolejny pokaz mojej silnej woli... żeby mi jeszcze tylko waga za to podziękowała, to byłoby super.
Za to mama powiedziała, że chudnę w oczach, to samo powiedział brat. Czy to możliwe? A może po prostu mi się dzięki ćwiczeniom rzeźbi sylwetka i lepiej wygląda, mimo to, że nie chudnę? No ale co ma mi się rzeźbić? Tłuszczyk? hahaha 
Jestem, prawie zadowolona z dzisiejszego dnia, oby jutrzejszy byl podobny 
Wiecie co, to jest takie magiczne uczucie, jak się wie, że sie panuje nad swoimi zachowaniami. Kiedyś byłam zdolna zjeść 6 paczek 100 gramowych Laysów i miałabym ochotę na coś jeszcze...
Kobiety, czuję się silna. I Wam wszystkim życzę siły 
Dzisiaj wychowawczyni (wuefistka) powiedziała nam o "dniu sportu", który odbędzie się 1 czerwca. Każda klasa typuje najlepsze osoby do poszczególnych zadań. No i właśnie, to jest kolejna moja motywacja. Bo prawie na pewno ja idę do koszykówki
- moja pasja, grałam w klubie, zaprzepaściłam jednak moją "karierę", teraz grywam amatorsko, chodzę na mecze brata (koszykarz) etc. Strasznie się cieszę, bo musze Wam przyznać, że bardzo często jak nie mamy jakieś lekcji to idziemy na boisko, bierzemy piłkę i idziemy grać. 7 facetów i ja
I jestem dumna, bo traktują mnie jak równą rywalkę, nie jak kobietkę. Jak mam zostać sfaulowana, to zostaję. Lubię, kiedy uda mi się ich ograć 
No a moja motywacja- zagram jako szczupła wiola. I jestem o tym przekonana
A Wy? :P
Jedzonko z dziś:
śniadanie:
2 mini bułeczki grahamki + plaster sera, odrobina szczypiorku i kilka platerków pomidora - ok. 250 kcal
2 śniadanie:
wafel ryżowy, 2 jabłka - 150 kcal
obiad:
ugotowany filet z ryby, sałatka z pomidora, sałaty, szczypiorku, ogórka, sera i przypraw - i tu musze dodać, ze jestem bardzo zadowolona z obiadu, ryba nie pieczona i nie w panierce, salatka bez majonezu ani oleju
- 250 kcal
podwieczorek:
sałatka z banana, pomarańczy i jablka - 250 kcal
kolacja:
deser Korona - i tu, jestem wkurzona wrrrr.
tost z serem i szynką (dziś był post wrrr.) - ok. 350 kcal
Razem 1250. Troszkę ponad program, ale miałam ciężki i wyjątkowo długi dzień, bo wstalam po 6.00.
Powiedzcie, że w końcu schudnę...
Cmoki kochane moje
Sibcia, Globcia - dzięki za miłe słowa, dużo radości życzę
-
POMOCY! :)
uhhh, co za pogoda 
Naszczęście wyszłam na dwór, bo miałam angielski, gdyby nie on, pewnie nawet nie miałabym ochoty zerkać przez okno.
Dziś mialam szaleńczą ochotę na cos słodkiego. Ale tylko i wyłącznie na ciasto albo ciasteczka. Na żadne wafelki czy batoniki Twixy.
Prawie już zrobilam ciasto Tygrysek, jest cudne, ale nie podaję przepisu,bo jeszcze kogoś skusi, a nie chce być diabłem 
Ale przypomnialam sobie o przepisie na zdrowe ciasteczka
Smaczne, niskokaloryczne słodkie "zapychacze"
Przepis podalam w innym poście, co by chuderlaczki mogły sobie przeczytać i zrobić 
Tym oto sposobem, zamiast zjeść kilka kawałków ciasta, co z pewnością kosztowaloby mnie pod 500 kcal, zjadłam 3 ciasteczka- niecałe 150 kcal. Tak mniemam 
Zaraz sobie poćwiczę zajęcia z TBC
Cała godzinka tylko dla mnie mojego ciała 
Później zrobię kąpiel i maseczkę
Uwielbiam takie wieczory 
Jutro za to, planuję iść na żużel (jak zawsze) ale brat gra też mecz w kosza, więc bede miała ciężki orzech do zgryzienia- co wybrać 
Narazie zjadłam trochę za dużo, a przede mną jeszcze kolacja o 18.00.
I jestem zmuszona zjeść ryż- węglowodany, ale jeśli zjem ich malo, może nie wyrzadzą dużej szkody?
Pozdrówka, bede wieczorem, co by się wyspowiadac
))
Niech moc będzie z Wami!
ps. Czy któraś z Was mogłaby mi pomoc? Muszę napisać wypracowanie-gigant na temat "jakie odczucia wywołuje w tobie obraz walki i męczeństwa Polaków i Żydów w czasie 2 wojny światowej"
Wykorzystam na pewno film Pianista, i ksiązke Medailony, nic innego nie czytalam i nie oglądałam o wojnie. Slyszalam o Liscie Schindlera, Kanale, Życie jest piękne.. etc. Ale nie mam czasu oglądać. Może ktoś z Waszej rodziny przeżył historię związaną z wojną, albo może mi pomóc w znalezieniu cytatów odpowiednich, lub cokolwiek. Ja sie do tego nie umiem z żaden sposób zabrać, bo to strszanie smutny temat. Może sie jakoś zmotywuje...
Z góry dziękuję!!!!
-
wypracowanie
czesc toffi,
wiele ci z wypracowaniem nie pomoge, ostatnie pisalam na maturze 9 lat temu
) ale nie wiem czy slyszalas o annie frank? to zydowaska dziewczynka ktora spedzila dwa lata w zamknieciu po inwazji nazistow na holandie, napisala dzienniki, niestety zostala zdradzona i zamordowana. wiecej informacji znajdziesz napewno na internecie. poza tym radzilabym (jesli chcesz dostas szostke
) obejrzec liste szindlera i zycie jest piekne. trudno to opowiedzec, szczegolnie dla mnie, dyslektyka (wlasnie sory za bledy, strasznie sie staram ale i tak napewno ich pelno, a gdzies jakis post czytalam zeby nie robic bledow) i do tego o umysle wyjatkowo scislym (najbardziej wlasnie fizyke i chemie lubilam
))) :P
powodzenia w pisaniu!
-
" a w sobote, a w sobote ja nie mogę bo... mam w domu pranieeee"
No to witam sobotnio
i wieczornie w sumie też 
Globcia, dzięki za rady
Jutro się obowiązkowo zabieram za ta pracę 
napisz serce drogie, jak tam u Ciebie z dieciuchą :P
U mnie sympatycznie
Odparłam się kilku pokusom. M.in. serniczek u przyjaciółki
Jej tatuś zawsze o mnie "dbał". Lubi kucharzyć, a ja byłam jego degustatorką... robi cudowne placki ziemniaczane.. :P Mniam.
Ale kasia już wie, że jak tylko do nich wchodzę, to biegnie do pokoju i chowa wszystkie chipsy i słodkości
Madra dziewucha :P
Niestety jej tata nalegal na zjedzenie ciasta. Jakoś się jednak wywinęłam :P
Za to zjadlam dziś:
śniadanie:
jajecznica na 2 łyżeczkach masła, pół grahamki z szynką - 250 kcal
obiad
2 tosty z serkiem i szynką, 1,5 pomarańczy - 450 kcal
podwieczorek:
3 zdrowe ciasteczka, pół banana (mniejsza połowa:P) 200 ml soczku
- 250 kcal
kolacja:
50 g ryżu z 100 ml sosu słodko-kwaśnego i sałatka z zielonej sałaty z dodatkami + 100 ml soku - 350 kcal
razem: 1300 kcal.
Przecholowalam o setkę, ale w weekend spodziewalam się nawet gorszego wyniku
Poza tym ćwiczylam całą godzinę, w pocie czoła TBC. Jestem z siebie dumna 
A i postanowiłam 1 maja przejść na 1000 kcal.
Myślę, że mój kochany organizm nie będzie mi miał tego za złe.
20 dni - 1500 kcal, 10 dni- 1200 kcal, a na 1000 mysle ze bede nie wiecej niz 15-20 dni po czym znowu 1200 jakies 20 dni i skoncze na 1500, aż do końca, czyli aż stracę wszystkie nadprogramowe kilogramy. Wtedy zaczynam jeść 2000 kcal i nie przestaję ćwiczyć 
Żeby wszystko było takie piękne w praktyce, jak w teorii.. achhhh...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki