Masz racje z tym kontrolowaniem co i ile sie je. Ehhh, jak patrze na mojego brata, ktory na samą kolacje potrafi zjesc osiem kromek z dzemem, plus jogurt, plus ciastka , a oprocz tego w ciagu dnia normalne posilki to az mnie sciska, bo przy wzroscie 175 cm wazy 56 kg, i je i je, a przytyc nie moze A ja, zeby dojsc mniej wiecej do jego wagi obliczam, waze, kombinuje...a waga stoi!!! Ale niesprawiedliwosc!!! Ja wiem, ze u chlopakow to wszystko przebiega inaczej, przemiana materii itp, ale cholera jasna, dziewczynom o wiele bardziej by sie przydalo...
Ale wiesz Ateczka, wierze, ze jak dojdziemy w koncu do naszej wymarzonej wagi i z usmiechem spojrzymy w lustro to to nam wynagrodzi te wszystkie dni...
Pozdrawiam!!!!!