Gratuluję 800 stronek!! Pięknie!! Cudnego dnia kochana
Gratuluję 800 stronek!! Pięknie!! Cudnego dnia kochana
Psotuś, trzymaj się koniecznie, salcesonik.... :P zjadłabym, lubię wiejskie wędlinki
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
NO I JUZ MAMY PIATEK
U NAS SWIECI SLONECZKO ALE JEST ZIMNO MNIE TEZ CIEPLEJ NA DUSZY
WCZORAJSZE OBZARSTWO JUZ ZA MNA DZISIAJ CWICZENIA MOZE COS NA WADZE SPADNIE
ZYCZE WAM UDANEGO PIATKU
POGADALAM Z DOROTKAMI NA SKYPE BYLO WSPANIALE TO ZDJECIE ZROBILA MI DOROTKA KAMERKA
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Oj, zazdroszczę słonka :P
U mnie ciemnica, zimnica i ulewa od rana bleee
Udanego wieczorku Psotko
Psotulciu kochana, całusy Ci wysyłam tak gorące jak letni upalny wiatr
pozdrawiam cieplutko i życzę udanego weekendu
I PO CWICZENIACH
DZISIAJ ZMIESCILAM SIE W LIMICIE
PONIEWAZ NIE MAM CO PISAC ZNALAZLAM W NECIE :
ZŁOTE ZASADY MĄDREGO ŻYCIA
DZISIAJ NA DOBRA NOCKE PIERWSZE
1. Daj innym wiele miłości, abyś i ty mógł otrzymywać jej pod dostatkiem.
2. Używaj życia, ale czyn wszystko z umiarem. Nic za dużo, nic za mało !
3. Co najmniej raz dziennie śmiej się z całego serca tak, aby przepona brzuszna skakała ci z radości. Płacz od czasu do czasu, nie bądź zbyt dumny.
4. Nie ukrywaj złości. Skrywanie złości zżera twoja dusze. Bron się, gdy jest to konieczne.
KOLOROWYCH SNOW
Ooooooooo Zostałam...drugą Dorotką Psotulko fajnie było Cię widzieć dzięki kamerce i porozmawiać chociaż przez kilka minut
witaj
przyjechałam przedwczoraj -ale jakos nie moge sie pozbierać ,
bo wczoraj byłam na pogrzebie -kolezanki z pracy -mojej rówiesnicy
dopiero poszła na emeryture a juz odeszła
Pieknie wyartykułowałas te zasady -Przypominaja mi troche mysli Seneki
tylko w zyciu bywa inaczej i na ogół robimy wszystko odwrotnie
czesto zwierz z nas wychodzi .
Miłego dzionka
moja kochana Psotulko
o jak dobrze że już sobota i relaks
dieta mi szła całkiem dobrze do wczorajszego wieczora, do momentu jak tatuś synkowi zaczął serwować kromeczki z nutellą a mamusia nie wytrzymała i skończyło sie na nieprzewidzianych kaloriach z 3 słodziutkich kromeczek
i jak tu trzymać dietę
żelazny gorset to takie coś co zakłada się na tułów, z tyłu ma stalowe paski wmontowane w zmyślny pokrowiec a z przodu zapięcie - wszystko to ma ułatwiać zachowanie pionu i podtrzymać kręgosłup jak się buntuje i nie chce dzwigać słoniny
a zaczęło się tak że jak zaatakowała mnie sarkoidoza i powaliła mnie na długie miesiące do łóżka to jak juz sie polepszało i zaczęłam wstawać to wtedy poszedł kręgosłup i sparaliżowało mnie od pasa w dół. dzięki rehabilitacji obeszło sie bez operacji no a teraz jest świetnie bo chodzę, ruszam się tylko czasami nie domagam)
a tak wogóle to wszystko ok
trzeba dziękować Bogu za każdy kolejny dzień życia i cieszyć się że jeszcze do czegoś możemy się przydać na tym ziemskim padole.
Zakładki