A mi Warka Strong nie smakuje :P
Ogólnie alkohol mi nie smakuje odkad przeholowałam troszku w Sylwestra xD
Wersja do druku
A mi Warka Strong nie smakuje :P
Ogólnie alkohol mi nie smakuje odkad przeholowałam troszku w Sylwestra xD
Olcieek ja po Sylwestrze też miałam wstręt.. nie ma to jak dac małolatom alk xD
ale qmpeli 18nastka była pod koniec lutego trza było oblać ;)
Czy ja dzisiaj jem cały dzien?
Tak..siedze, zamulam i jem.
Non-stop.
Dużo tego.
Od poniedziałku SB.
Bez kompromisów.
ja też nie lubię alkoholu... I nie lubię pić, ale uwielbiam być upita ;] Kocham ten stan rozluźnienia, kiedy gadam głupoty, wszyscy się ze mnie śmieją i w ogóle jestem wtedy taka kochana dla wszystkich hehe :P Nienawidzę natomiast być w stawiona na maxie i nic nie pamiętać ;/ Zdarzyło mi się to jeden jedyny pierwszy i ostatni raz... Byłam wstrętna dla otoczenia, agresywna, klęnam, biła, po prostu nie ja ;/ Ale już więcej takich akcji nie bedzie :D
Piwa nie lubię, prócz Redsa, a z innych alkoholo to smakuje mi tylko szampan i martini :D
A Ty Armidko to nam się nie objadaj teraz, bo na SB będziesz mogła to robić do woli hehe :D
Buziaczki :*
NO dać małolatom .. xD
Ostatni raz zrobiłam wtedy coś tak yy nieodpowiedzialnego :P
Zapiłam wtedy stres.. ee
Hymm a co do SB to Ty już tam próbowałaś kiedyś co nie ? :>
Dla mnie pierwszy etap jest nie do przeprowadzenia ze względu na owoce i nabiał :P
No i to takie dziwne dla mnie że można tak no obżerać sie do woli.
Takie uwolnienie od liczenia kalorii.. chyba mi to do końca zycia pozostanie :P
Próbowałam SB i dobrze wyszłam z I fazy.. tylko potem święta się przeciągnęły w 2 tyg i 3kg wróciły :? :? :?
TERAZ BĘDZIE DOBRZE :!:
Zapasy narobiłam jak nie wiem dla kogo.. ale praktycznie sam nabiał i fasolka szparagowa.. jakieś warzywka będzie trzeba jeszcze i rybkę i pierś z kurczaka ale too pokolei 8)
JUTRO:
Ś: serek wiejski z jogurtem 1% i ze slodzikiem ( wiem że to zło ale z jednym :lol: )
w SQL: kilka orzeszków
O: fasolka szparagowa
K: twarożek.. nie wiem jeszcze jak.. może z rzodkiewką..albo też ze słodzikiem =p
+ duuuuuuuuuuuuuuuuuuużo wody :D
może i będzie coś jeszce w między czasie.. kalorii nie licze ale tego i tak dużo nie ma.
A no i zamiast czerwonej herbatki znowu zielona idzie w ruch :D
Kurde zła jestem na siebie że tak się czaje koło diety i w efekcie nie schudłam od 2 tyg nic.. właściwie to okres miałam ostatnio..
nie zważe się jutro.. zważę się w piątek...albo w sobotę.. jakoś tak.
Ja to lubię być lekko upita- czuć taki luz i mieć zajefajny humor, ale 3mać kontrolę jeszcze nad sobą :!: Pare razy (chyba ze 3) nachlałam się jak świnia. I nie polecam- kac gigant i kac moralny :? (oczywiście nic takiego strasznego nie robiłam, ale mimo wszystko :) )
W ogóle to bardzo szybko sie upijam- wystarczy mi jedno mocne pivo, albo jakiś fest drink i juz mam humorek :D A cio- oszczędność pieniędzy i oczywiście kcal mało 8)
ARMIDKO 3MAJ SIĘ SUOŃCE- DASZ RADĘ!!! Teraz żadne święta nie stoją Ci na przeszkodzie, więc będzie GIT!!
Hej, kochana. Może będziemy się wspierać od poniedziałku :) Obie mamy trudną drogę przed sobą, ale, JAK WIADOMO SOBIE PORADZIMY! :)
co do alkoholu - podobnie jak grubania lubię ten stan lekkiego upicia- gdy wszystko Ci się podoba, mówisz (w swojej opini) mądre rzeczy, ludzie stają sie tacy mili a podłoga taka daleka :) Dawno juz tego nie czułam, chyba czas na małą rzeź! Ale nie, nie mogę :) Zapomniałam, że trzeba czekać :)
Buziole. Miłego dnia, kochana!
To my bedziemy cię wspierać żeby Ci to SB ładnie wyszło ;)
Qrna malutko planujesz zjeść jutro ! :twisted:
Co pierwszy dzień ma być pseudo oczyszczajacy ?
:P
JASNE ŻE SOBIE PORADZIMY ! :D :D :D
Tylko od jutra jak już mówiłam..
Dzisiaj znowu jadłam, jadłam, jadła, no i spałam 2h a wstałam z łóżka o 10:30 ;)
Leniwiec jestem.
W ramach przedwakacyjnego olewania szkoły nie idę tam jutro.. więc może zjem cos więcej.
Dodałam jajecznicę i kakao.
Wyszło mi prawie 800.. nie wiem co jeszcze wrzucić tak szczerze mówiąc.
A może przydałaby się ostrra dietka?
Nie.. złażeni eponiżej 1000 to już przegięcie bez węgli.. a poza tym 1000 to też terapia szkowa dla organizmu.. mój się już przwyczaił i szokiem to bylo ostatnie żarcie w sumie.. :oops:
eeee.. postaram się.
Co do tego picia.. to ja lubię ost piwo z sokiem...mmmmmm... i drinki ale nie takie zeby waliło wódą na kilometr ;)
Stan lekkiego upojenia i lekkości jak najbardziej.. gorzej jak się zaliczy zwałe..albo zgona..
Albo się maksymalnie zatruje :shock:
Ale na szczęście więcej niż 1-2 razy mi się wyżej wspomniane nie zdażyły :]
Grubania tylko nie poskarż na mnie ;)
Schowałam Lecha w łóżku xD
Jak myślicie ile będzie mógł poleżeć?:>
Armidko to od dzisiaj bierzemy się do roboty :!: :!: :!:
ech tylko żeby mi to wyszło w lodówce jeszcze tyle pyszności :roll:
ja za drinkami nie przepadam, szczególnie własnie takimi co wódkę czuć, nie lubię wódki sączyć :wink:
a uwielbiam gin z tonikiem :roll: :twisted:
pozdrawiam i 3 mam kciuki :!: