Wątek: Usiaka pamiętnik wpadek a nie odchudzania- czyt.wpis ostatni

Usiaczku Proppozycja wspolnego spedzenia kilku chwil, z mojej strony jest nadal aktualna, mimo ze dawno mnie nie bylo podtrzymuje com powiedziala No ta czekolade to mozna zmienic na wode mineralna nawet bo liczy sie towarzycho a nie jedzenie
Usiaczku wez sie w garsc ... juz przeciez kiedys Ci sie udalo, uda Ci sie i tym razem tylko badz dzielna i walcz No mowi ta co od poniedzialku wcina codziennie slodkie, ale od jutra DETOKS...

nie dość, że nie chudnę, to od kiedy tu jestem - przytyłam, po prostu już mi wstyd...

CO TY PISZESZ DALEJ WALCZYMY

Hej Ula

Nie będę tu słodzić czy głaskac.. Uleńko Twoja waga jest bardzo duza i naprawdę powinnas schudnąć, przede wszystkim dla zdrowia..

Zamieszczone przez Usiak

Piszę o tym - jako o kolejnych powodzie do zebrania się wreszcie w kupę i zadbania o siebie, bo sobie zdrowie zrujnuję!

Zbierz się, zbierz i dietkuj.. Uleńko zachwycasz mnie swoim pieknem - masz prześliczną buzię, oczka migdałowe są tak urocze, ze szok... a w rzeczywistości jeszcze sliczniejsze! przeciez widziałam to wiem.. ale taka nadwaga nie pasuje do Ciebie w ogóle.. no nie i tyle..
Uleńko walcz.. nie mysl o dołkach dietkowych, o zamykaniu wątku.. po prostu zaczniej dietę.. walcz o siebie tak jak kilka lat temu....... daj sobie dużo czasu, małe cele - niech to będzie na razie 90 kg.. ale walcz Uleńko.. zobacz nawet w tych ubraniach - ale przekraczasz kolejną granice - waga pokazała więcej niz 110 kg! nie pozwól juz na ani gram więcej!!
Ula jestem z Tobą.. poszukaj powodów - obok zdrowia, wyglądu jest ich całe mnóstwo.. nawet wygląd dla męza.. - pamiętasz nasze postanowienia bycia atrakcyjnymi zonkami... kurcze, to tez jest wazne.. dla mnie nadwaga jest sporym problemem w relacjach z W.. nawet tych takich i nie tylko...
nawet przyszły dzieciaczek... przeciez myslicie by za niedługo powiększyc rodzinkę!
cokolwiek, ale Ula walcz, nie idz juz wiecej w złym kierunku..

nie chcę Cię urazic, mam nadzieję,ze się nie gniewasz za ten wpis, ale smutno mi czytac, ze waga leci tak mocno u Ciebie w górę... bardzo, ale to bardzo mi przykro, bo mam przed oczami zdjęcia z Super Linii, z Twojego ślubu.. Ula dasz radę!! ja mocno w to wierzę, tylko zacznij...........

bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki. trzymaj sie.. buziaczki

ula, bez poukładania sobie w głowie nic nie zrobisz...ta głowa nas blokuje w takim wielkim pudle...zwanym niemoc...
...pomyśl co chcesz, jak to możesz zrobić, co przez to osiągniesz, jak się będziesz czuć i przede wszystkim nie walcz ze sobą...
wierze że ci się uda

Zamieszczone przez Anikas9

Hej Ula

Nie będę tu słodzić czy głaskac.. Uleńko Twoja waga jest bardzo duza i naprawdę powinnas schudnąć, przede wszystkim dla zdrowia..

Zamieszczone przez Usiak

Piszę o tym - jako o kolejnych powodzie do zebrania się wreszcie w kupę i zadbania o siebie, bo sobie zdrowie zrujnuję!

Zbierz się, zbierz i dietkuj.. Uleńko zachwycasz mnie swoim pieknem - masz prześliczną buzię, oczka migdałowe są tak urocze, ze szok... a w rzeczywistości jeszcze sliczniejsze! przeciez widziałam to wiem.. ale taka nadwaga nie pasuje do Ciebie w ogóle.. no nie i tyle..
Uleńko walcz.. nie mysl o dołkach dietkowych, o zamykaniu wątku.. po prostu zaczniej dietę.. walcz o siebie tak jak kilka lat temu....... daj sobie dużo czasu, małe cele - niech to będzie na razie 90 kg.. ale walcz Uleńko.. zobacz nawet w tych ubraniach - ale przekraczasz kolejną granice - waga pokazała więcej niz 110 kg! nie pozwól juz na ani gram więcej!!
Ula jestem z Tobą.. poszukaj powodów - obok zdrowia, wyglądu jest ich całe mnóstwo.. nawet wygląd dla męza.. - pamiętasz nasze postanowienia bycia atrakcyjnymi zonkami... kurcze, to tez jest wazne.. dla mnie nadwaga jest sporym problemem w relacjach z W.. nawet tych takich i nie tylko...
nawet przyszły dzieciaczek... przeciez myslicie by za niedługo powiększyc rodzinkę!
cokolwiek, ale Ula walcz, nie idz juz wiecej w złym kierunku..

nie chcę Cię urazic, mam nadzieję,ze się nie gniewasz za ten wpis, ale smutno mi czytac, ze waga leci tak mocno u Ciebie w górę... bardzo, ale to bardzo mi przykro, bo mam przed oczami zdjęcia z Super Linii, z Twojego ślubu.. Ula dasz radę!! ja mocno w to wierzę, tylko zacznij...........

bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki. trzymaj sie.. buziaczki

Bardzo podoba mi sie post Anikaska i podpisuje sie pod nim obiema lapkami. Czytalam Ulus, ze wyslalas pomiarki do klubu XXL. Bardzo sie ciesze, ze zaczelas na nowo walczyc. Mi tez smutno patrzac jak taka ladna dziewczyny marnuje swoje mlode lata na noszenie tylu zbednych kilogramow. Musimy sobie przemawiac do rozsadku nawzajem bo tak to juz jest, ze czyjes to sie pod lasem zobaczy a wlasnego pod nosem niestety nie. Buziaczki Ulus i trzymam za Ciebie mocno kciuki!!!

Ula długo mnie u Ciebie nie było...nawet bardzo długo...

Poczytałam troszkę twoje posty i widzę, że nie tylko ja tyje Co wcale mnie nie cieszy,że Ty rownież...dziwne to ale ja od jakiegoś czasu też nie mogę się w pełni zmobilizować...ciągle coś mnie odciąg od dietki...ciągle jakieś wymówki...coś się dzieje i przeszkadza mi dietkować...a to chyba trzeba porządnie zabrać się za siebie i już...nie jęczeć tylko do roboty...może razem spróbujemy...

Motylisek pisał o spotkaniu ja też jestem chętna i otwarta na propozycje...jedynie ten weekend mam zajęty a tak to jestem do dyspozycji...może razem się zmotywujemy

Pozdrawiam.

Ula walcz -prosze nie poddawaj się

ULA JA DAJE CI KO....... I CZEKAM NA NIEGO OD CIEBIE TYLKO MY TU TYJEMY MUSZE PRZEPEDZIC TEGO LENIWCA CZEKAM NA PROPOZYCJE CO RAZEM BEDZIEMY ROBILY I WSPOLNIE SIE MOTYWOWALY BY NIE WSTYDZIC SIE NA DIETCE.PODSTLAM MOC BUZIAKOW /MOZE Z MALUSZKIEM DOJEDZIESZ NA SPOTKANIE W KATOWICACH /

uleńko, ja też się podpisuje pod tym co anikasek ci napisał, oczek na żywo nie widziałam, ale na pewno byłoby co oglądać...
trzymam za ciebie kciuki, BARDZO MOCNO

HEJ ULeńko!

Prosze, odpowiedz samej sobie na uytanie- jeżeli nie chcesz nie musisz pisać w necie na nie odpowiedzi- o czym tak naprawde marzysz. I wszystkie- nawet te trochę mniej relane pomysły, fantazje spisz na kartce, albo jeżeli wolisz narysuj, naszkicuj, zanotuj jako tylko Tobie zrozumiałe symbole. . [Mogą dotyczyć one wszystkich dziedzin Twojego życia- nie tylko walki z kilogramami.] A gdy to zrobisz, na drugiej kartce w podobny sposób zastanów sie jak te cele osiągnąć. I powieś obie kartki w miejscu dla Ciebie istotnym- moze to będzie lustro, może lodówka, a może szafa- na pewno znajdziesz na to odpowiednie miejsce. I patrz na te notatki każdego poranka, popołudnia i wieczoru aż wbija się w Twoją pamięć na stałe i będziesz mogła je wymieniać nawet zbudzona w środku nocy. Nie wstydź się tego, nie ukrywaj ich. Wręcz przeciwnie- bądź dumna że tam wiszą bo dzięki temu każdy będzie wiedział że żyjesz PO COŚ, że COŚ chcesz w życiu osiągnąć! Że nie poddajesz się i walczysz choć czasem los żuca Ci pod nogi kłody.
To działa trochę na zasadzie kija i marchewki. Zawsze łatwiej jest stawiać kroczki gdy cele sa widoczne i niemal namacalne, gdy widzi się PO CO tak naprawdę sie idzie, gdy iadomo co chcemy osiągnąć.
I nie poddawaj się ! szkoda zdrowia i czasu!

pozdrawiam! :*