Pozdrowionka Ulenko!!!
A gdzie Ty sie podziewasz??
Pozdrowionka Ulenko!!!
A gdzie Ty sie podziewasz??
oj Uleńko, pewnie w niedzielę dopiero wpadniesz, bo to będzie akurat piętnasty dzień od poprzedniej Twojej wizytki
ps
dzięki za foteczkę Borutki na gadulcu
Oooo Ula to widze tak jak ja lubi chodzic na wagary!!! Hihi.
Ula wracaj.
Witajcie dziewczynki
no cóż - wracam z uszami po sobie i rumieńcem wstydu na twarzy.
15 dni bez słodyczy, a potem znów je jadłam
Ale wiecie, byłam wczoraj z Miśkiem u babci na imieninach i moja "ulubiona" ciocia zauważyła, że przytyłam. To mnie nie wkurzyło, bo to prawda - dawno się nie widziałyśmy i faktycznie od ostatniegio wdzenia przytyłam. Wkurzyło mnie co innego - ta radość z tego powiodu że przytyłam. Ona sama ma tyłek jak szafa czwórka z przestawkami na krawaty i właśnie ona mi docina, że przytyłam. Wrrrr....
Nie lubię jej - nie ukrywam.
Mam o niej m.in. takie wspomienie - ja miałam wtedy ok. 16 lat i ważyłam ok 65 kg.
Nie byłam szczupła, ale i nie otyła.
I przyszła w takiej fajnej sukience indyjskiej i powiedziałam jej że ładna i spytałam gdzie kupiła, bo też bym zajrzała, może byłoby coś fajnego dla mnie.
A ona mi na to, że raczej nie, bo tam były raczej małe rozmiary.
A teraz sedno rzeczy - ona wtedy była niewiele wyższa ode mnie, a ważyła ponad 90 kg.
Powiecie że pamiętliwa jestem?
Może.
Ale to nie jedyny taki wypadek z nią.
Powinno mi być jej żal, bo nie ma żadnej pasji, zadnego hobby, nie ma dzieci, bo nie lubi, zresztą za mąż wyszła dopiero po 50-ce, wcześniej przebierała :/ Jej ulubionym zajęciem jest jojczenie jaka to jest biedna, chora i przemęczona. Dodam, że na nic poważnego chora nie jest, a zmęczona jest nie wiem czym bo od 20 lat jest najpierw na rencie, którą sobie załatwiła, a potem na emeryturze. Jedyne jej obowiązki to zrobić koło siebie, zresztą i tak częścią obowiązków obarcza męża. (Dodam, ze męża ma fajnego i żal mi go, że na taką babę trafił).
I postanowiłam, że nie dam jej więcej satysfakcji. Nastęnym razem jak się zobaczymy (pewnie nie prędko ) to to nie będzie mogła powiedzieć że przytyłam, bo ja do tego czasu schudnę!
I już!!!
Dobra, kończę to żalenie się i zmykam narazie - idę rozwiesić pranie, póki słonko świeci
Odezwę się później
a i jeszcze zapraszam Was na mojego photobloga - zamieszczam tam moje fotki (tzn. mojego autorstwa):
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
ULEŃKO dokonale Cię rozumiem..sama w rodzinie mam 2 takie grube ciotki, które u siebie to jakoś nie widzą otyłości, a u mnie potrafią wszystko znaleść i na głos publicznie skrytykować..że o wadze nie wspomnę...
ehh.. ale główka do góry...myim jeszcze pokażemy
otworzyłam sobie nowy temat -
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...143&highlight=
i zanim zdążyłam Was tam zaprosić - zamknięto mi go.
tak się nie robi
po co ja tu wracałam
nikt mnie tu wcześniej tak nie potraktował
ja tu byłam (wcześniej pod innym nickiem} od ponad 5 lat
a zamknął mo wątek ktoś, kto tu jest ponad pół roku
dziękuję bardzo
taki miałam dobry humor, a czuję się, jakbym odwiedziła dawno nie widzianego przyjaciela, a on by mnie opluł
w następnej kolejności pewnie zostane zbanowana
płakać się chce i tyle
dziękuję Ci yasminsofija - świetnie Ci wychodzi podcinanie skrzydeł
Usiaku ja tylko robie co do mnie nalezy. masz jeden długi watek . skoro tak to opisuj na nim swoje zmagania. jak by to forum wyglądało jakby kazdy otwierał nowy wątek za kazdym razem jak zaczyna od nowa badz ma kolejny problem. rozumiem masz prawo się denerwowac na mnie , ale zrobiłam tylko to co uważam za słuszne. powstał zreszta regulamin forum , więc zapraszam do czytania. pozdrawiam serdecznie!!
Do tej pory jakos wygladalo i nikomu to nie przeszkadzalo! W czarnych barwach widze przyszlosc tego forum jezeli moderatorka z taka determinacja bedzie zamykala kolejne watki. Moze by skierowac wieksza uwage na sprawne dzialanie forum bo ostatnio cos niedomaga.Zamieszczone przez yasminsofija
Ula nie odchodz z tego forum bo tutaj jest Twoje miejsce z nami. Masz tu wielu przyjaciol, ktorzy na pewno beda za Toba tesknic.
Trzymam kciuki za Ciebie i za Twoj kolejny poczatek. Nie poddawaj sie.
Zakładki