Eva ma swietna figurke tylko jest bardzo zarozumiala
Eva ma swietna figurke tylko jest bardzo zarozumiala
Usiak ale ciałka pokazowe,dla motywacji Myślę,że bardzo ważne jest nie porywnywanie się z nikim,bo zawsze znajdziesz kogoś od kogo będziesz lepsza,ładniejsza,mądrzejsza....i zawsze znajdziesz takich , od którym będziesz mniej zgrabna,zabawna, mniej bogata,itp. i albo będziesz przygnębiona, allbo zarozumiała......
bądź dla siebie najlepszą przyjaciżłką,myśl o sobie jako o najlepszej koleżance,którą znasz,tak się o sobie wyrażaj w swoich myślach,bo zasługujesz na miłość i szacunek...
a teraz dość tych poważnych słów... życzę ci Ulka skutecznego dietkowania, udanych wypraw na grzyby,spotkania z dobrymi ,życzliymi ludźmi, wędrówek po lesie..i ciekawych zdięć....
WSZYSTKIE SA LADNE I ZGRABNE A MY TEZ
UDANEGO TYGODNIA I DO SOBOTY
Megamaxi ma rację, lepiej cieszyć się z tego, że się jest tym kim chce, ale to nie wyklucza dążenia do doskonałości
oj jakbym siebie widziała...Niemniej ja sie w swojej obecnej skórze dobrze nie czuję. I są dwa wyjścia - albo się zaakceptować i pokochać, albo schudnąć. Jakie to proste, prawda? Tylko szkoda, że w teorii, bo w praktyce już nie bardzo
Mnie zostaje to drugie wyjście, pierwsze odpada, nie potrafię zaakceptować się taka jak teraz jestem, bo wiem, że to nie "taka moja uroda", tylko to złe nawyki, lenistwo doprowadziły do takiego mojego wyglądu.
I tylko czemu tak trudno wziąć się w garsć? Skoro raz sie udało, potem powinno być łatwiej, bo o tyle więcej się wie. A tymczasem właśnie jest trudniej. Dziś miało być ładniej i zchrzaniłam kolejny dzień. Życie mi upływa, a ja je marnuje na udawanie, że się odchudzam. przerażające - prawda? Ale tak to chyba niestety wygląda.
Muszę w końcu wziąć się w garść, zabrac sie do roboty, a nie tylko gadać
usiaczku, przestańmy "udawać" obie, 30kg to świetny cel, mój jest identyczny, damy radę! Z psychiką też...choć to jak to KasiaCz. u mnie napisała, że to tak jakby alkoholikowi powiedzieć: "weź się w garść, przestań pić"... a my się weźmiemy i ty i ja i może do sylwestra te 30kg to będzie historia?
pozdrawiam
Jak chcecie w 3 miesiące schudnąć 30kg. to powodzenia..
Ulenko alez mialam do nadrabiania u Ciebie. Nie wiem czemu sie tak dzieje, ze od tak dlugiego czasu stoimy w miejscu. Ja tez w teorii jestem dobra, oczami wyobrazni widze siebie na nowo jako szczupla laske a w zderzeniu z rzeczywistoscia ponosze kleski. Moze ktoras z Was cos madrego wymysli, zebysmy jakos ruszyly do przodu. Ja obecnie walcze o utrzymanie tego co udalo mi sie osiagnac i przymierzam sie do dalszej walki, tylko sil mi brak. Ulenko buziaki dla Ciebie i trzymam kciuki za dietke i za cwiczenia.
Nantosvelta: masz rację, przejęzyczyłam się byłabym szczęśliwa jakbym chudła w tempie 1kg/tydzień...czyli do sylwka 17...ale i z 10 byłoby nieźle...oby do wakacji;D dziewczyny np triskell chudły po 20pare w pół roku...więc się da
Grunt to nie tracić nadziei i robić to z głową
Korni- tak szczerze mówiąc 10kg/miesiąc też się da, ale kosztem zdrowia...
Nan - co do Evy - wiadomo, kwestia gustu
A co do wiady w siebie - ech - ja to mam jak z dietą - wzloty i upadki
Katsoniku - nie wiem, nie znam jej Wypowiadałm się na temat figury, ale co pod sufitem - po zdjeciu nie widać
Megamaxi - mądre słowa, tylko... w praktyce cieżko sie nie porównywać
Ale ja właściwie dążę do tej figury, którą miałam ok. 3 lata temu - to mi wystarczy
Psotulko - masz rację
Ja wprawdzie jestem "zdrabna inaczej" ale co tam
Korni - ale i alkoholicy wygrywają z nałogiem Muszą się już zawsze pilnować, ale nie piją
Ja sobie tłumacze, że jak rzuciłam palenie, to i z dietą sobie dam radę. Tym bardziej, że już raz sobie poradziłam
Nan - nie demonizuj! Do końca roku jest ponad 4 miesiące, a nie 3 - to jedno.
A drugie - ten tytuł i cel to sprzed miesiąca. Zgubić w ponad 5 miesięcy 30 kg jest mnożliwe.
Owszem, teraz już nie schudnę do końca roku tyle, ale to dlatego, że sie planu nie trzymałam
Kasieńko pewnie wakacje Cię rozleniwiły, bo tak, to szło Ci świetnie. I napewno znów Ci świetnie pójdzie
Zakładki