-
Ty sie miescisz w spodnie a ja mam wieeeeelkiego dola, pewnie tak samo wielkiego jak moj brzuch po zjedzeniu tylu kalorii. Chcialabym byc czasem bardziej odporna.
-
cześć dziewuchy
ja dziś już po śniadanku: plasterek ser żółtego, 2 plasterki polędwicy sopockiej i krakowskiej.
za godzinkę drugie śniadanko. w tym tygodniu odpukać idzie dobrze. oby tak dalej. tylko ćwiczyć mi się nie chce. może zacznę chodzić na basen... pewnie "mój stary" będzie mnie wyciągał rano w weekendy...
limecia nie załamuj się. każdy ma chwile zwątpienia i zmęczenia, alę będziemy jeszcze kiedyś szczupłe.
właśnia mam włączony telewizor i w pytaniu na śniadanie przygotowują dziś same słodkości zaraz chyba przełącze.
pozdrawiam
-
Hej Xabi (haha - znalazlam Cie) \
Ale masz fajnie z tymi spodniami!! Ja czuje, ze jeszcze za wczesnie na takie przymiarki. No widzisz - Ty nie mozesz sie zabrac za cwiczenia, a ja nie moge utrzymac diety (wieczorem nie tyle jem, co pochlaniam). Gdybysmy byly jedna osoba, bylybysmy strasznie zgrabne
Oby tak dalej
-
Faktycznie wczoraj zwatpilam ale dzis jest juz dobrze i oby tak dalej. Tylko napadl mnie zly nastroj bo znowu myslalam o tym, ze moj facet jest tak daleko chlip chlip
-
W końcu skończyłam projekt na studia. jestem wykończona, ale jeszcze musiałam tu zajrzec. a jutro na 8 na zajęcia. ciężki jest los studenta
dzisiejszy dzień należy zaliczyć do udanych, ale nie do końca. z podsumowania wyszło 1125kcal, czyli nie jest najgorzej, ale nie jest też dobrze. wszystko chyba przez to, że stołuję się na mieście. chyba czas z tym skończyć. czlowiek zaoszczędzi też troszeczkę kasy.
już mi się literki mylą na klawiaturze, więc to znak, że trza iść spać
-
dzisiejszy dzień rozpoczęłam od pobudki o godz. 7. jak ja nienawidze wczesnego wstawania . na śniadanko wszamałam jogurta , a teraz czas na kawusię i drugie śniadanko. na obiadek pierś z kurczaka - może mnie ptasia grypa nie złapie , a kolacja to się jeszcze okaże.
dziś jest dzień odpoczynku po wczorajszej pracy, więc będę "ROBIĆ NIC"
pozdrawiam wszystkich odwiedzających mnie.
-
Jak Ci się udaje utrzymać dietę?? Ja sobie postanawiam i przyrzekam, a potem nic z tego nie wychodzi, bo np o 22 postanowię zjeść sobie z 1000 kcal
Powinnam mieć silną motywację, bo mam milion powodów, żeby schudnąć, a nie mogę...
Czy mogłabyś zarazić mnie entuzjazmem i zapałem
-
czasem mi się nie udaje utrzymać diety, każdy ma swoje kryzysy, ale bardzo mnie motywuje to, że widać efekty moich wyrzeczeń. piję bardzo dużo wody niegazowanej ok. 1.5 l na dzień i dodatkowo ogromniaste ilości herbat: zielone, czerwone, zwykła czarne, owocowe itd... to zapycha żołądek, nie odczuwa się głodu, a nie ma wogóle kalorii
-
No XAbi co u Ciebie? jak tam dieta bo cos sie nie odzywasz. Chyba nie strajkujesz?
-
ale dawno już tu nie zaglądałam. czas naprawić ten błąd. przez ten czas waga pokazała 4 kg mniej, wieć jest się czym pochwalić. poza tym w moje życie wkradła się trochę nuda i może pisanie tutaj pomoże coś na to.
na razie pozdrawiam wszytskich odwiedzających mnie tu.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki