Malenstwo!!!!! kurcze dawwwnoooo nie pisalam... nie mialam kiedy ani jak, no bo.... no wlasnie no boo.... kurde wszystko sie chrzani, babcia mi w szpitalu wyladowala i zawsze po pracy do niej jezdzilam. dzis w koncu mam wolny dzien to pisze. z dieta idzie powolutku, nie mam czasu jesc, ale za to jak juz sie do czegos dorwe to nie ma zmiluj :P wiec sama juz nie wiem czy chudne czy nie, ale chyba tak bo sie miesczze w rozne rzezczy w ktore sie nie miescilam. poza tym zaczelam sie spotykac z nowym facetem. fajny koles, dosyc dlugo sie juz znamy i tak jakos wyszlo ale nie chce sie angazowac, taki wolny zwiazek da mi przynajmniej troche wiecej swobody. no i zaczelam tez planowac w koncu sylwestra. chcemy isc z panem "NEW" na bal sylwestrowy, ale mamy rozne koncepcje, mysle ze sie w koncu dogadamy i cicho mam nadzieje ze wyjdzie na moje

a co tam u Ciebie????? jak tam magisterka? naskrobalas juz pewnie cala :P a jak samopoczuce i dietka? co slychac w pracy??

Czarnula nas kurcze znowu olala, ja nie juz nie wiem

lece obiadek przygotowac, pozdrawiam buziaki