Hej!
I bardzo dobrze...Takie zawzięcie się w sobie jest super...A u mnie teraz wszyscy racuszki zajadają - tylko ja nie...Ah to trudne! Ale jak myśę że jeśli wytrzymam długo to jaka będę za kilka miesięcy - czyż to nie jest budujące?
Powodzonka!
Hej!
I bardzo dobrze...Takie zawzięcie się w sobie jest super...A u mnie teraz wszyscy racuszki zajadają - tylko ja nie...Ah to trudne! Ale jak myśę że jeśli wytrzymam długo to jaka będę za kilka miesięcy - czyż to nie jest budujące?
Powodzonka!
Co do piwka i słodyczy to mam to samo - postaw przede mną zimnego heńka i W-Z - wezmę heńka
Ja od listopada idę na fitness i na basen - teraz też z tą gotóką problem
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Rybko, ja mam podobna taktyke i tok myslenia. W koncu jedzonko to tylko chwila przyjemnosci...Wkladamy cos do pyszczka,jest mniamusne,ale szybko sie konczy i nie zostaje nic...poza kaloriami i w nastepstwie zbednymi kilosami.... a jak odpuscimy sobie ta krotkotrwala przyjemnosc to doczekamy sie o wiele lepszej i dlugotrwalej(oby )- czyli nas w lepszym,piekniejszym opakowaniu
waszko,a mnie nie ciagnie ani do slodyczy ani do alkoholu Ja to jestem szczesciara No chociaz na piwko czasem sie skusze,ale raczej rzadko. Za to jestem nabialozerca nie umiem zyc bez kefirow,serow bialych,twarozkow,malanek,jogurtow,serkow wiejskich...To juz uzaleznienie to samo mam z marchewkami :P
LaGrubciu,masz bardzo ambitny plan No po prosu musi on zakonczyc sie sukcesem Ale kurcze,twoja dietka wydaje mi sie taka surowa...Ja bym chyba tak nie wytrzymala. Tymbardziej naleza Ci sie uklony
no to tylko pozazdroscic MlodyAniolku, bo ja jestem taaaki lasuch...slodycze pod kazda postacia, a najlepiej ciastka i czekolade - potrafie zjesc cala na raz i nawet mnie nie "przymuli"...niestety dlatego planowana przeze mnie od jutra "kopenhaska" bedzie naprawde wyzwaniem....ale jak nie sprobuje to sie nie przekonam...Zamieszczone przez MlodyAniolek
tez podziwiam LaGruba za takie restrykcje, bo mnie gubi podjadanie...niby glodu nie czuje, ale po glowie ciagle jakies podgryzanie chodzi...
sąd ja znam to podjadanie.... lodówka się nie zamyka
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
ja wlasnie na swojej przykleilam zdjecie sprzed kilku miesiecy, kiedy to troche mniej mnie bylo...zobaczymy czy bedzie skutecznie mobilizowaloZamieszczone przez waszka
Ja zwykle wieszam zdjęcie na lodówce w wersji najgrubszej , żeby mi się nie chciało jeść jak pomyślę, jak moge wygladać
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
AAAAA
Podżeranie mnie dopadło W sumie nie przekroczyłam 1000 kal ale jadłam tez wieczorem więc przegrałam z samą soba- ambitne plany -srany a tu kawałek żółtego sera, kawałek lazura i trochę zupowatej fasolki po bretońsku. Jestem na siebie zła
I bardzo mi wstyd
Należy mi się pożądny opr
to prawda, ze sie nalezy....to bedzie moj pierwszy op... na tym forum
LaGruba - czy Ty zawsze chcesz miec taki nick ? 4 kilo do przodu i chcesz to zaprzepascic? juz mi sie w garsc brac i nastepnym razem jak Cie najdzie na podjadanie to lepiej komputer wlaczyc albo do znajomych dzwonic, zeby rece, czas i mysli zajac....zrozumiano?
i jak mi poszlo?....
Sylwiolek - normalnie zakochałam się w Tobie
Dziękuuuuuuuję :P tego mi było trzeba
postaram się juz byc grzeczną dziewczynką :P
Zakładki