Chyba też jestem uzależniona od jedzenia, chociaż ostatnio jedzenie przestało być moją obsesją. Powolutku, wręcz w ślimaczym tępie zmieniam nawyki i przestałam się odchudzać. Kiedyś szybko chudłam i cały czas marzyłam o tym co będę jadła po zakończeniu diety. Teraz nie trzymam żadnej diety tylko staram się jeść to co mi służy. Czasem nagrzeszę chipsami, ale mam nadzieję, że i z tym sobie poradzę.

Miło mi Cię poznać LaGruba. Z całą pewnością będę Ci kibicować i wspierać.
A Nick taki ciężki do zdrobnienia. No chyba że La Grubelek

Powodzenia i z całego serca życzę Ci żeby tym razem nie było Jojo
Kaszania