Mam nadzijeę, że nie zginełaś w tej papierologi, tylko miłop sobie odpoczywasz.
pozdrawiam wiosennie
Wersja do druku
Mam nadzijeę, że nie zginełaś w tej papierologi, tylko miłop sobie odpoczywasz.
pozdrawiam wiosennie
Meteorku dawno Ciebie nie było :( Już tesknie...
Buziaczki :)
:D nie martwić się tylko ładnie dietkować! :D wrócę jak czas znajdę
pozdrawiam
Taaa jest! ;-)
Zatem czekamy. :cry:
czekam i pozdrawiam
dzięki raz jeszcze za podpowiedz, pomogło :D
jestem już :D
postanowiłam wrócić do liczenia kalorii, bo ani SB ani MŻ się u mnie nie sprawdza
niby ładnie zaczynam dzień i ładnie trwam w dietowych postanowieniach - ale tylko do wieczora :evil: wieczorem bowiem jem, jem i jem :evil: nie jakieś słodycze czy kluchy, tylko w miarę grzecznie - ale cały czas za to!
no i trudno się dziwić wadze, że pokazała dziś 56.3 :shock:
ma prawo...
limit 1000 - 1200 kcal od jutra do świąt i po świętach znowu (w święta trochę więcej - ale tylko 2 dni)
tak więc przeprosiłam wagę kuchenną, która ostatnio służyła mojej młodszej córce do zabawy w weterynarza i ważenia pluszowych piesków i kotków
jutro przeproszę też mój rowerek stacjonarny
dziś w ramach pracy nad tężyzną fizyczną umyłam 2 okna :wink: i starczy
a w ramach dbania o swój image odwiedziłam fryzjera - mam nowy kolor i nową fryzurę (tzn. jeszcze krótsze włosy niż zwykle :lol: ) i zaraz na twarz rzucę maseczkę i może nawet pazury malnę na jakiś mocniejszy kolor
mąż jutro wróci to może mnie nie pozna :wink: albo zapyta czy zgoliłam brwi :wink:
dziś było tak:
Ś: 2 parówki + pieczywo lekkie pszenne 2 kromki
2Ś: twarożek domowy Piątnica
O: kapusta kiszona + kotlet mielony
P: kawa z mlekiem
K: mieszanka: fasola czerwona + ogórek kiszony + szynka drobiowa + orzechy włoskie
Razem ok. 1040 kcal
dziękuję, że mimo mojej nieobecności czasem tu jeszcze bywacie
myślę, że jak codziennie będę pisać co zjadłam i liczyć to może wytrwam
12 maja mam spotkanie mojej klasy z liceum i niech to będzie teraz mój cel :wink:
pozdrawiam :)
Izuś super,że jesteś :)
Możę rzeczywiście liczenie kalori bedzie dla Ciebie lepsze...
Ja chetnie bym już była na Sb bo mi bardzo pasuje,ale podobno lepiej po DC liczyć kalorie...
Od jutra jem 1 zupke i 2 posiłki...wogóle nie wiem co ja moge jeść prócz piersi kurczaka,ryby i warzyw... :roll:
Nowa fryzurka :) wowwwwwwwww :) może kiedyś prześlesz mi zdjęcie :?:
Buziaczki i trzymam kciuki :)
O widzisz przypomniałaś mi, że ja też byłam u fryzjera. Mam grzywkę :shock: , włosy przed ramiona :shock: i ciemny kolor :D
Praca w nowozdobytym zawodzie. Pracy jest cała masa a osób wykształconych w tym kierunku nie wiele. Gdzie nie pójdę to mnie chcą i to wcale nie jest fajne, bo zamiast zacisnąć zęby i się przyłożyć to wybrzydzam.
Izuniu buziaki
Kaszania
Super pomysł na tęzyzne fizyczną. a moje okna :roll:
My z mężem codziennie tańczymy, głównie rock'n'rolla
Meteorku, powodzenia w powrocie. Dzisiejszy dzień jest świetnym początkiem! Więcej jutro, bo spadam. Tylko się umyję i spać.
Metorku,
najważniejsze to znaleźć na siebie sposób. jeżeli dla Ciebie jest to 1000, to przy nim zostań. I koniecznie te ćwiczenia.
A zmiany w wyglądzie to tak na wiosnę, czy powrót męża?
pozdrawiam
dziś jadłam dość nierozsądnie, bo śniadanie dopiero o 11.30 :roll:
a zjadłam:
Ś: grahamka + twarożek Piątnica
O: udko gotowane + kasza gryczana gotowana + ogórek kiszony
P: kawa z mlekiem i baton Musli
K: mieszanka: fasola czerwona + szynka drobiowa + orzechy włoskie
W sumie kalorii: ok. 1100 (ale za dużo węgli)
Stello - bardzo proszę, tylko podaj adres :D ale nowych zdjęć nie mam jeszcze
mam nadzieję, że lepiej się czujesz, buziak dla ciebie :D
Kaszaniu - grzywki najmodniejsze! :D ale nie dla mnie bo moje włosy żyją własnym życiem. Włosy do ramion miałam dawno temu, od 11 lat mam bardzo krótką fryzurkę i jak tylko mam okazję to ją jeszcze trochę skracam :wink: kolor za to zmieniłam i teraz już nie jestem blondynką :wink:
co do pracy - fajnie masz, że możesz wybierać i wybrzydzać
wybieraj tak, żebyś z radością pracowała. pozdrawiam bardzo :D
waszko - okna pomyte, a tu cały dzień pada śnieg... to jakiś żart chyba :evil:
wkro - dzięki :D dzś już od rana myślę o tym jak fajnie jest nie zaczynać lecz... kontynuować zaczęte już dzieło :D zdrowiej szybciutko
milasq - chyba 1000 dla mnie najlepszy - po prostu "widzę" ile zjadłam i ile jeszcze mogę; jak dobrze pójdzie i osiagnę to moje 53 - to zwiększę trochę limit i zobaczę co się wydarzy
zmiany w wyglądzie dla poprawy samopoczucia - pomogło :D
ćwiczenia... hmmm... no cóż... :oops: buziaki
zmykam - moje dziecię chore i domaga się czytania, więc wybaczcie, że dzisiaj tylko u siebie piszę
pozdrawiam i do juterka :D dobrej nocki życzę
dzień doberek :D
dziś u mnie za oknem piekna zima - śnieg, który padał wczoraj gęsto cały dzień, przykrył wiosennie brudne trawniki i odświeżył krajobraz :mrgreen: jako bonus występuje słoneczko i świat za oknem wygląda ślicznie, tylko termometr okienny się chyba zaciął, bo pokazuje 0 stopni...
więz zdjęłam z pawlacza torbę z zimowymi czapkami i kozaczki
bardzo krótka była ta wiosna :shock:
rano mój dowcipny mąż zaproponował wyjazd w weekend na narty :shock:
jestem po śniadanku, bardzo przyzwoitym, 200 kcal
:cry: i właśnie zaraz jadę do lekarza, bo już dziś mam 2 dzieci chorych :evil: :evil: :evil:
(waga dziś pokazała mniej - coś drgnęło :D )
Meteorku, oby ci dzieciaki szybciutko pozdrowiały! Może to tylko przeziębienie ze względu na zmieniającą się pogodę. Super, że waga drgnęła, czekam jutro na potwierdzenie :)
Meteorku,
tak na pocieszenie to powiem Ci, że ten śnieg szybko ginie.
A co dzieciom? Pewnie jakiś wirus wiosenny. Uważaj na siebie, żeby na Ciebie nie przeszło.
Dieta pierwsza klasa.
pozdrawiam
dziś muszę szybko pisać, dlaczego ja ciągle walczę z czasem? wrrr
jedzeniowo było tak:
Ś: wasa graham 2 kromki + 2 małe chude frankfuterki + buraczki w zalewie octowej
2Ś: serek waniliowy light Danio + garść cini minis ( i po co? :evil: )
???: pierogi leniwe 3 małe (dojadłam po dziecku w myśl zasady: "lepiej zjeść i odchorować niż by miało się zmarnować" :twisted: )
O: kasza gryczana + gulasz z piersi kurzej z pieczarkami + kefir
P: kawa z mlekiem
K: 3 plasterki szynki konserwowej + 3 plasterki sera żółtego Hit z Ryk
W sumie kalorii: ok. 1100 (ale wcale nie jestem zadowolona bo za mało warzyw :? dopiero teraz, jak wszystko napisałam to widzę te głupoty, które robię :evil: jutro będzie lepiej...)
Zosiu - pewnie nie wytrzymam i rano się zważę, okropny nawyk :evil: potwierdzenie musi być :wink:
Emilko - śnieg już zginął i znowu jest błoto :? dieta - powiedzmy sobie szczerze _ tak na oko trzecia klasa :wink: ale się poprawię
trzeci dzień byłam grzeczna w miarę i będzie już tylko lepiej ! :D oby...
dzieci niestety chore - gardła bolą, kaszel dusi, gorączka męczy
dodatkowo młodsza ma biegunkę - tak, że jest super :twisted: ale rokowania są pomyślne :wink:
pozdrawiam i się odmeldowywuję
Meteorku, do ideału dochodzi się stopniowo. Dzisiejszy dzień był naprawdę ładny ;-) Dzieciakom życzę dużo zdrowia i łączę się w bólu.
Ser hit też jakiś czas temu odkryłam i jest naprawdę niezły!
na koniec dotarłam do siebie...
dziś się oczywiście zważyłam i ... uwaga... było... 54.7 :D :D :D
a we wtorek rano 56.3 :shock: i jak to rozumieć? dobra, nie marudzę już - się cieszę i tyle...
może uda mi się wstawić nowy tickerek :D
udało się :D znowu mam mojego motylka :D
idę lepić pierogi (ruskie)
niezbyt dietowe danie ale jak chore dzieci proszą to muszę :wink:
nie zamierzam ich jeść - tylko spróbuję
narazie
Meteorku, uh, jak ja uwielbiam ruskie pierogi! Absolutnie, chore dzieci mają swoje prawa, więc lep i oby wyszły pyszne. Ja właśnie przed chwilą zjadłam lunch w postaci wczorajszej faszerowanej papryki. I absolutnie stwierdzam, że następnym razem będzie zielona bo czerwona dziś zrobiła się jeszcze słodsza! Miłego popołudnia!
strasznie głupio rozłożyły się dzisiaj moje kalorie... :?
było tak:
Ś: chleb razowy pełnoziarnisty 2 kromki + serek figura light na tym chlebie
2Ś: ser Cammembert 50g
O: mała miseczka zupy pieczarkowej bez makaronu, fasolka szparagowa +ser mozarella + ketchup
P: kawa z mlekiem
K: kapusta pekińska + pomidor + papryka + ogórek + feta light
i jak to podliczyłam to wyszło ... 650 kcal :shock:
więc zjadłam jeszcze jogurt fantazja
i razem jest ok. 800 kcal
mało, więc moze jeszcze zjem jabłko czy cóś
ale nie bardzo mam ochotę
Wkro - pierogi wyszły "cool" (tak odpowiedziało starsze dziecko na pytanie o ich smak)
zjadłam 1,5 bez tłuszczu (naprawdę 1 cały i pół drugiego - sama nie wiem jak się powstrzymałam przed większą ilością)
papryka innym razem będzie bo dziś jakoś nie wyszło
dobranoc :D
Meteorku,
podziwiam za te pierogi. Normalnie, oby tak dalej, każda taka decyzja wzmacnia. I za każdym kolejnym razem jest łatwiej.
Wolne masz pewnie na te swoje dzieciaczki. Mam nadzieję, że im już lepiej. W każdym razie dużo zdrowia im życzę.
A Tobie wytrwałości i miłego weekendu.
Zrób coś dla siebie, bo naprawdę warto.
CZy za zmianą wyglądu, poszły jakies zmiany w garderobie na wiosnę?
miłego weekendu
pozdrawiam :D
:D
prędziutki raport:
Ś: kiełbasa biała + wasa graham kromka + buraki w zalewie octowej
2Ś: kawa z mlekiem
O: schab pieczony + mizeria
P: kawa z mlekiem + batonik musli
K: galaretka z nóżek + papryka konserwowa
W sumie kalorii: ok. 906
Emilko - tak, mam opiekę do poniedziałku, nie było wyjścia
a zmiany w garderobie są - ale w planach dopiero :wink: (tzn. jak zgubię 2 cm w bioderkach...)
papatki :D
Meteorku, gratuluję niezjedzenia pierogów, ja chyba nie dałabym rady ;)
sęk w tym, że ja pierogi uwielbiam i jak zacznę je jeść to się to może źle skończyć
ponieważ o tym wiem to nie zaczynam tylko próbuję
w czasie diety potrafię być twarda i nieugięta
ale w czasie nie-diety potrafię zjeść 20 sztuk i gdyby rodzina nie patrzyła to zjadłabym drugie tyle ... albo jeszcze więcej... ze skwareczkami złociutkimi... mmmmmmmmm
eh - się rozmarzyłam
dobranoc - idę śnić o pierogach :wink:
Hej Meteorku :)
Ja o pierogach też mogę pomarzyć :wink: :)
U mnie teraz pada deszcz :twisted: a rano świeciło piekne słoneczko..
Adres zostawiam na priv...
Gratuluje :) Pieknie wygląda Twoj suwaczek :)
Meteorku, ja 20 chyba nigdy nie dawałam rady wcisnąć (za jednym posiedzeniem) i na szczęście absolutnie nie potrzebuję skwarek, jakoś nie przepadam. Ale poza tym... ;-) Wyśpij się przed nadchodzącym tygodniem. Aż nie mogę uwierzyć, że już w następny weekend święta.
Hi Meteorku, gratuluję przesuwu suwaczka. :P ja dziś swojego nie przesuwam, @ mi pokrzyżowała plany. :? A pierogi ruskie.... mniam mniam, zwłaszcza własnej roboty i z własnej roboty skwarkami. :wink:
witam w poniedziałek
wczorajszy dzień - umówmy się, że go nie było...
jedzeniowo do popołudnia było bardzo ok - jajecznica z jedną kromką wasyi kawa na śniadanie i panga wg przepisu Waszki (bardzo dziękuję, pyszna tylko muszę bardziej przyprawić na przyszłość) + surówka z kiszonej kapusty i marchewki na obiad
czyli w porządku
ale po południu mieliśmy gości
no i już nie było tak różowo, ehhh
zjadłam kawałeczek lasagne (własnej roboty - więc dość chude) i sałatkę z kapusty pekińskiej z papryką, ogórkiem i pomidorem
i to by jeszcze było do zaakceptowania - ale był też sernik, rolada z bitą śmietaną i alkohol, i to 3 rodzaje (nalewka wiśniowa, wino i grappa)
nie wiem ile kalorii, nie liczyłam - na pewno za dużo
nie mam jakoś wyrzutów sumienia tylko jestem na siebie bardzo zła
dziś rano waga, która wczoraj pokazała tyle co na suwaku, ryknęła do mnie 55.5 :shock:
mam nadzieję, że to woda :? po alkoholu chyba może tak być :?
suwaka nie zmieniam na razie - niech mi przypomina, że było dobrze
no nic, nie ma co marudzić, trzeba się zebrać i dalej walczyć
dziś nie będzie żadnych wpadek, chociaż sernik na mnie łypie groźnie :wink:
i może spróbuję się nie ważyć kilka dni, bo tylko stres większy
Bello - no sama widzisz, nie ma czego gratulować :twisted: o pierogach mogę długo... rozmawiać! nie jem tego! nie nie nie! :wink: cieszę się, że znalazłaś dla mnie chwilkę, dziękuję
Wkro - nie będziemy robić konkursu pt. "kto zje więcej pierogów?" ok??? nie teraz :wink: mnie trochę złości, że Święta wypadają w tym roku w trakcie mojej walki ze słodyczowym maniactwem, ale trudno się mówi i walczy się dalej, czyż nie?
Stelluś - adres zaraz odbiorę i swój wyślę, ale na razie tylko adres, zdjęcia aktualne niebawem będą :D bardzo duży buziaczek :D
dziś się nie dam - nie ma takiej opcji :mrgreen:
Meteorku, raczej zróbmy konkurs pod tytułem 'kto dłużej nie zje ani jednego pieroga' ;-) Choć tu pewnie bym padła bo jak będzie okazja to pewnie czasem ze 3 na obiad zjem. Wczorajszy dzień chyba wszystkim dał się we znaki. Mi waga pokazała 0,5kg więcej niż na suwaku, a było już niemal tyle. Ale nicto. No i oczywiście alkohol może powodować zatrzymanie wody. U mnie był tylko kieliszek czerwonego wina ale nie żałuję ;)
Meteorku,
no to ładny weekend miałaś. Należało Ci się trochę poszaleć.
Dzieciaczki definitywnie zdrowe już?
A ja Ci dzisiejszy dzien minął?
pozdrawiam
dzień, owszem, minął
dzieci zdrowe częściowo, tzn starsza już do szkoły idzie, a młodsza zostaje z babcią na pół dnia bo ja muszę do pracy jutro koniecznie (jakiś konkurs mam strasznie ważny)
do przedszkola nie może bo furczy jej jeszcze w oskrzelach i dalej ma brać antybiotyk
poza tym starsza córka wyrwała dziś młodszej ząb, co prawda ruszał się ale tylko trochę...
krew się polała jak z zarzynanego prosięcia
dietowo dobrze, ale nie policzyłam, na pewno nie zjadłam za dużo - nawet chyba za mało
sernik zjedzony (bez mojego udziału), już nie kusi
gorzej, że jutro siedzę w tej komisji konkursowej, a organizatorzy zapewne nie pozwolą nam siedzieć tylko przy kawie :? postaram się wytrwać dzielnie
dobrej nocy (u mnie cały dzień był bardzo ładny, a teraz leje i bębni o parapet :cry: )
i u nas leje - ale święta zapowiadają ładne :D gratuluję obronienia sie przed serniczkiem, to moje ulubione ciasto i zawsze odpadam na jego widok :P
Dużo zdrowia dla dziewczynek no i rzeczywiście, należą ci się gratulacje odnośnie sernika. Ja wczoraj opierałam się ciastku, takiemu zwykłemu kruchemu. Cały dzień mi jakiś szło, aż pod koniec wzięłam i ułamałam sobie kawałek. O. :)
http://www.mojekartki.pl/ecards/230305082104.jpg
Idzie jajo za jajem
drogi skrajem,
Kaczki z jednej paczki
pchają taczki,
Kurczaki dla draki
żują maki,
Baranki u Franki
jedzą grzanki,
A zajączki z łączki
gryzą strączki.
Zaś cnoty fanki
kraszą pisanki.
A to wszystko po to,
By świętować z ochotą.
Meteorku, co u ciebie? Jak dziewczynki? I jak przed świętami? :)
nie mam siły walczyć z tym forum
za każdym razem gdy chcę coś napisać wyrzuca mnie i muszę się na nowo logować
pozdrawiam