-
buraczku: ja tam chyba nie powinnam tego lenia przepędzać, bo sama jestem nie lepsza ;)
buahahahah
jestem 1oo razy gorsza :P
w ogóle stwierdziłam, że koniec z liczeniem, jak nie liczę to nie tyję. będę jadła normalnie, 4 posiłki, bez podjadania. słodycze plus alkohol. teraz basen i jeziorko na działce. a potem... postaram się liczyć. ale nie wiem ;) tzn. tak jak pisałam. w tygodniu raczej dieta, weekendy odpuszczam.
-
masakra..zezarlam wate cukrowa :( a moja mozarelka ma ok 360 na 100 :(:( aaaaa.....zezarlam grubo ponad dopuszczalna norme :[
-
Buraczku! Trzymaj się tam, Myszo <przytul>... . Pomyśl też może, że przez R może przemawiać żal do całego świata i załamka po prostu - skoro, jak mówisz, posypała mu się kariera sportowa to może się tak czuć jakby nie miał nigdzie i w nikim oparcia. I stąd może część tego jego żalu. Tak się czasem w życiu chrzani z różnymi rzeczami. Nie mogę Ci wiele pomóc, ale trzymaj się. Głowa do góry :P !
-
no hej
a co tu tak pustawo? jesteś? dajesz radę?
u mnie kompletna porażka (zawsze to samo po przyjeździe)
ale teraz nic nie planuję, więc od jutra... ;)
buźki
-
u mnie porażka na całej lini... znowu odstawiłam fajki.. zbliża mi się @ więc... na wage aż boje się stanąć :cry: ale mam plana! :) niestety.. póki co.. cichosza.. jak mi wyjdzie to dopiero napisze... a póki co mam zamiar ćwiczyć i chudnąć! bo teraz najchętniej to siedziałabym zamknięta w pokoju i nikomu się nie pokazywała... oj.. wejde sobie jutro na wage.. ale aż mnie brzuch ze strachu boli... pewnie się nie przyznam :( więc nie pytać :!:
i mamuśka mi jeszcze dziś powiedziała, że odkąd jestem w domu to się na buzi zaokrągliłam :cry:
-
na pewno sie uda!!!
jak worce, to pewnie przeczytam o tym, jak slicznie ci sie udalo:) ja w ciebie wierze :)
do klikniecia za 2 tyg :)
-
trzymaj się tam Słońce!!!
-
skoro tak mamuska Ci powiedziala to czas cos z tym zrobic prawda a nie uzalac sie nad soba
Do boju buraczku:D
-
no mamusie czasem moga być nieznośne :twisted: a ty się trzymaj, mam nadzieję, że od miodu z daleka, a nie waż się podczas okresu :twisted:
-
oj.. ja tak jakoś okrężną drogą chodziłam od swojego watku :?
dzisiaj zaliczyłam błooogość o jakiej Cocci pisała wczoraj u siebie więc ta wpadka to jej wina ( wiem wiem.. ale dobrze jest czasem móc zrzucić winę na kogoś innego :P )
okres się zbliża.. znaczy się powienien już być :x ale.. u mnie nigdy nic nie wiadomo :?
ale niechże już przyjdzie... wtedy nie będzie zmiłuj bo wszytskie wymówki się skończą :?
Xixa łatwo mówić... jak mam zapomnieć jak cały czas przypominasz o tej niebiańskiej rozkoszy dla podniebienia??? :)
Malinka no kogo ja widzę :) jak laska u Ciebie??
bes trzymałabym się.. Słońca, ale go chmurki zasłaniają :evil: