Buraczq!!!
Melduję się posłusznie :P
Ćwiczonka od Ciebie wydrukowałam i zamówiłam już ciężarki (takie obciążniki na nadgarstki/kostki). Zostawiam wiadomość i obiecuję, że będę te ćwiczenia wykonywać przynajmniej 40min/tydzień. Ufff! No to teraz nie ma wyjścia.
Rzeczywiście, ciężko z tym M. I myślę, że masz rację z tym, żeby się nie mieszać w jego obecny związek. Dobra intuicja i porządna kobitka z Ciebie :P ! Jeśli cokolwiek miałoby być między Wami, to on musiałby NAJPIERW zdecydować o tym, co z jego obecnym związkiem. Przecież nie chcesz faceta co to zdradza swoją dziewczynę.
Skoro rozmawiasz z nim na tyle, że opowiedziałaś mu o swoim poprzednim związku to spróbuj wpleść kiedyś w rozmowę to, że na pewno nie wychodziłabyś do faceta, który ma dziewczynę. Może to głupie, ale mozesz np. powiedzieć o kumplu, który chciał z Tobą być choć miałaś chłopaka i że dla Ciebie to było niepojęte, no bo jak można... że Ty byś nigdy nie próbowała rozbić czyjegoś zwiazku, itd, itp... . Że oczywiście zwiazki się rozpadają i to normalna rzecz, ale nie można zacząć czegoś nowego bez uczciwego zamknięcia tego, co było. Tzn. można, ale to nie w porządku - tu się z Tobą zgadzam całkowicie. I M. powinien znac Twoje zdanie na ten temat. Wtedy będzie mógł zdecydować co dalej. Jeśli miałby się rozstać z W. to z własnej inicjatywy, a nie 'przez' Ciebie.
Tylko że faceci to strachajła cholerne czasem. Może się - nawet podświadomie - bać, że zrezygnuje z czegoś co już ma (czyli z obecnego związku), a nie dostanie nic w zamian, czyli przysłowiowy problem z wróblem w garści i gołębiem na dachu. Ale z kolei jeśli będzie chciał być z Tobą, a mimo to bedzie się bał zerwać z obecną dzieczyną bo nie wie, czy nie zostanie na lodzie, to znaczy że nie chce wystarczająco mocno być z Tobą. A jeśli tak to nie jest chłop tylko gumka od kaleson i szkoda sobie nim głowy zawracać. Jednym zdaniem: musi podjąć męską decyzję :wink: .
Pa pa :D :D :D