agasku dobrze że Ty jestes zadowolona ...![]()
agasku dobrze że Ty jestes zadowolona ...![]()
WIEC POZDRAWIAM I PRZESYŁAM CAŁUSKI OD BURACZKApozdrów dziewczyny doe mnie i prześlij całuski!Niestety ma problemy z netem i nie może narazie wejść na forum...
no!
jestem już wreszcie i u siebie!!
nie będe pisała czemu mnie nie było... napisałam juz u Marlenki... nie będe się denerwować znowu na tego kompa..
bo ja to wogóle chciałąm napisać.. zę wcale nie jestem z siebie zadowolona po tych świętach. WOGÓLE!!!
oj... juz będe ładnie dojadać do tysiaka... po jak zaniżam przez jakiś czas ( no bo niby czasu nie miałam) to potem wyszło.. się rzuciłam na pierogi z grzybami i kapustą
aaa.. i nie zmieniam diety! jeśli nie umiem wytrzymać na tysiaku.. a to przecież najprzyjemniejsza z diet to co ja chce osiągnąć?? nie będe się łasić na te kilka kg mniej po dwóch tygodniach SB... nie chce!!!
Agassku.. właśnie dlatego, nie chec zaniżać.. Ty ładnie się trzymasz swojego.. i nawet w święta Ci spadają kg :P
o Noe to już wogóle nie wpsominam.. bo nie chce się ze mną swoją silną wolą podzielić :P
Buziaczki kochane!!
ps. zaczytuje się ostatnio w "Cyfrowej twierdzy"... baaardzo mi sie podoba ta książka... i jets niejako o matemtykach![]()
co o mnie nie wspominasz?:P ja jeszcze odczuwam skutki niedzielnego obżarstwa więc prosze tu nie robić ze mnie takiej wrednej :P sama muszę się powstrzymywać teraz żeby to wszystko spalić![]()
a ja zamiast lektury do szkoły to czytam "Paulina.doc" Marty Fox-naturalnie o miłosci![]()
Bardzo lubię tą pisarke bo pisze o miłosci -ale nie cukierkuje...i jest w takich naszych polskich realiach.Ja czuję bardziej przywiązana bo znam te realia - każda z jej powieści ma akcje w Katowicach ...wiec każdą opisywana ulice znam albo prawie znam:P .
no cóż.. jak to się mówi: święta, święta i po świętach...
chyba dobrze!
jak widać poniżej na załączonym obrazku zmarnowałam dwa kilogramyi wcale nie jest mi z tym dobrze... ale.. sama sobie winna!!!
Nie będe tu tworzyć jakichś znowu wymyślnych planów na Nowy Rok...
mam tylko jeden i.. wiem, że dojde do celu...
25 lutego mam urodzinki.. to juz będą 22ech... do tego czasu mam 9 tygodni.. czyli, gdybym nie zmieniła planów to właśnie wtedy uzyskałabym wymarzoną wage... no trudno! dodałam sobie jeszcze dwa kg do stracenia, ale to.. mam nadzieje, że juz przy okazji wychodzenia z diety...
Zostaje przy tysiaku... ewentualnie, gdybym czuła, że znowu za mało jem to zwiększe do 1200 kcal...
Czułam sie naprawde dobrze z tymi 67 kg.. juz nie pozwole na takie głupie napady... NIEPOHAMOWANEGO obżarstwa... nie chce zmarnować tego co osiągnęłam i dołączyc to tego procentu ludzkosci, która nie potrafi spełniać swoich marzeń...
buraczq: a ja w "Kodzie..."
heh, niezła książka
marlenka: a tą Paulinę.doc (a może Magda.doc) którąś z tych dwóch też czytałam
ale to bylo sto lat temu
chyba jeszcze w podstawówce
bo wtedy miałam fazę na te wszystkie romanse
z tych samych powodów ja lubię "Jeżycjadę" Musierowicz
mieszkałam kiedyś na Jeżycach i znam te wszystkie ulice, knajpki, budynki
buraczq: 2 kilo więcej. to nie jest miłe. ale może lepiej teraz się obudzić i zobaczyć, że trzeba działać
niż dopuścić do tego, żeby wszystkie wróciły
ja kiedyś tak zrobiłam
święta są raz w roku, więc teraz będzie tylko lepiej :*
schudłam pół kilo przez świętajestem kozak normalnie
ale to dlatego, że okres miałam przez świętami
ale to co, ważne, że jest ciut mniej chociaż
śnaidanko zjedzone
rogalik i jogurt 4oo kcal
teraz powinnam zabrać się za jakąś naukę, zobaczymy jak mi to wyjdzie
miłego dnia :*
dzien dobry.
oj poswietowalam. no poswietowalismy. bylo dobre nie tluste nie za duzo i milo bylo. a wczoraj wieczorem poszlismy pod kino na zimowe napoje i pozniej do glupiego turka i bylo fajnie. o jakie ja kwiaty nadal na stol emam!
lece po kawe!
agassi gratuluje!
a od sierpnia zgubilam ok 5 cm to dobrze no nie? szkoda ze tak malo ale to zawsze cos.
Zakładki