No i po raz kolejny zaczynam. To już chyba......po 100 przestałam liczyć. A tak poważnie teraz to już naprawdę, ostatni raz, napewno mi się uda. Zaczynam stosować dietkę 1000 kcal. Pomału, pomału i dojdę do celu. Potrzeba mi tylko cierpliwości no i samozaparcia. Planuję trzy razy w tygodniu chodzic na basen, do tego 1 raz joga i dużo, dużo spacerów. Mało jedzenia, dużo ćwiczeń i 12 stycznia będę piękna No może po prostu piękniejsza. A co najważniejsze będę się znacznie lepiej czuć.
Równiez mojego męża muszę przypilnować, żeby zrzucił troszkę sadełka.
NAPEWNO NAM SIĘ UDA
Zakładki